Ha-NN-aH
BB fan
Hehe jak ja malowałam te paski i byłam gdzieś na wysokości 1/3 od góry to mąż pukał sie po czole. Mówił że jak na nie patrzy to kręci mu się w głowie i w życiu by tyle czasu na to nie poświęcił. Potem zabrałam się za skos i malowanie kwiatów. Byłam lekko już zmęczona i chciałam zrezygnować, ale efekt jest naprawdę super.Ha-nn-ah - śliczny kącik i superzasty pokoik starszej córy. Te paski na ścianie też mi się podobają.
Ja własnoręcznie malowałam pokój dzieciowy i bardzo chciałam namalować na ścianach czerwone kwiaty, ale Małżon był baaardzo temu przeciwny. W końcu dałam za wygraną, bo po pierwsze moje umiejętności artystyczne nie stoją na najwyższym poziomie, po drugie nie wiedziałam wtedy jeszcze, co czai się w moim brzuchu, po trzecie nie mieliśmy jeszcze całościowej wizji gdzie co będzie stać. Ale i tak niedługo czeka nas kolejne malowanie, bo budynek nowy i strasznie popękał, więc może wtedy uda mi się jakieś wzorki na ścianach przeforsować.
I już jak umeblowałam pokoik to mężowi bardzo się spodobało.
Zresztą on w kwestii wystroju domu nie ma nic do gadania, bo wie że ja zrobię to lepiej i nie wtrąca się.