reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pokoik dla maleństwa

Patch, nie ma tego zlego... pewnie zamieniacie mieszkanko na wygodniejsze wiec chyba warto?

A jezeli chodzi o zapal naszych panow kochanych, to jak juz pisalam skonczylo sie na kupieniu farby i maznieciu nia "na probe" kilku plam na scianach. a do samego malowania ma przyjsc dwoch panow:-D wiec chyba moj pan wyprzedza waszych na glowe z lenistwem i "pomyslowoscia":eek:
 
reklama
Patch rozumiem Twoje zestresowanie przeprowadzka bo ja w ostatnich 3 latach 5 razy sie przeprowadzalam. Z tym ze stwierdzilam ze za kazdym razem idzie coraz szybciej wiec jesli tak dalej to w krotce pojdzie to expresowo!:confused: Oczywiscie wiele przy tym roboty ale za to jakie zadowolonie i satysfakcja jak juz sie ma wszystko w nowým mieszkaniu urzadzone! Zycze aby to przyjemne uczucie wzielo u Ciebie gore nad stresem i ciezarem przeprowadzki!:tak: :tak:
 
Patch hmm nie zazdroszczę choć powiem Ci że jak byłam w ciąży z Izką to na tym etapie właśnie "wyprowadzaliśmy" moich rodziców z mieszkania a potem robiliśmy gruntowny remont z wywalaniem ścian, okien itp, więc też żyliśmy na walizkach w wiecznym kurzu itp... ale dalismy radę i Wy też szybciutko załatwicie co trzeba i będziecie w nowym mieszkanku... a na pocieszenie to pomyśl sobie że tym razem ominie Cię dźwiganie ;-)

lil kate ooo rany wiem dokładnie o czym mówisz, rok temu kupiłam farby na pomalowanie balkonu i ... do tej pory te farby sobie stoją na balkonie i czeka je eksmisja na śmietnik bo po 30 stopniowych mrozach a potem upałach niewiele z nich zostało :wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y:

ale ale mój szanowny pan T. dziś rano pomalował pół (!!!) pokoiku dla dziecia, teraz pierwsza warstwa schnie i po południu pomaluje (podobno) drugi raz :szok: :szok: :szok:

aaaa ktoś mi męża w nocy podmienił, tfu tfu coby nie zapeszyć :laugh2: :laugh2: :laugh2:
 
Wiśnia! To naprawdę masz szczęście! Pewnie ładniutki będzie ten Izkowy pokoik:-)Wklej nam koniecznie zdjątko. A zmoją przeprowadzką, to fakt, dźwiganie mnie ominie, tylko wkładanie wszystkiego na nowe swoje miejsce będzie na mojej głowie, bo jak zostawie tą robotę dla męża, to okaże się, że najwygodniejszymi meblami są kartony i worki:-D Ale już zaczynam spokojniej do tego podchodzić... A całkiem się uspokoję, jak mi łóżko przewiozą:-) Wtedy załączę muzykę, zaproszę przyjaciół i jakoś pójdzie... Mam nadzieję:baffled:
 
...hmmm... powiem tylko tyle... WSZYSCY MĘŻCZYŹNI SĄ TACY SAMI!
Mój mąż zaniechał na razie malowania pokoiku, bo ja byłam przeziębiona i nie wychodziłam z domu, a on nie umiał sam wybrać koloru farby (wymówka?). Od tygodnia wróciłam do pracy, ale jakoś mu się zapomniało, że ten kolor trzeba wybrać. Chyba więc lubi, jak mu czasem posuszę głowe ;-) !!! Po niedzieli po prostu muszę go zmusić, bo inaczej się nie doczekam. Ach, faceci, faceci...
 
Wiśnia, u mnie tez postep bo w poniedzialek przychodza malarze :laugh2:

a tak pozatym to nie narzekajmy na tych naszych facetow bo gdyby nie oni to bysmy tych cudeniek w sobie nie nosily :happy:
 
no to fakt.u mnie tak samo jak u was.....:baffled:
monsz cały czas w pracy ,wiecznie zabiegany i tez nie możemy wziąc sie za odmalowanie mieszkania a w tym przygotowanie pokoju dla dzidzi:dry:
 
hmmm jak to mówią? nie chwal dnia przed zachodem???
:wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y:
jedna warstwa w połowie pokoju i .... to by było na tyle aaaaaaa ja go kiedyś uduszę gołymi rękami przysięgam :wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y:
teraz szafkę pod akwarium ponoć robi żeby je przenieść i już pomalować za jednym razem wszystko aha juz to widzę :baffled:
obiecał że meble będą do połwoy listopada ale póki co nie ma drewna a jeszcze je trzeba wysuszyć, meble nie rozpisane jakoś nie chce mi się w to wierzyć że się uda... jeszcze będzie tak że wszyscy będziemy spać w jednym pokoju a w drugim będą urzędować rybki... no szlag mnie trafia no :-( :-( :-(
 
Wiśnia, troche zaufania. jak mowi ze zdazy to zdazy na pewno :-p
my mamy juz pokoik pieknie umalowany, teraz moj luby zabiera sie za kupno i instalowanie parapetu w salonie na ktory przeniesie swoje ukochane kaktusy z pokoju malutkiej (a te kaktusy rosna u nas jak szalone:szok: !!).
Nastepny ruch to kupno montowanie karnisza w malym pokoiku i kupno firanki w kubusiowe osiolki klapoluszki. do tego kupuje drewniany wieszak na allegro na reczniczki:
Wieszak ścienny dla dzieci - Kłapouchy (135688747) - Aukcje internetowe Allegro
i jeszce pod koniec listopada jedziemy do ikei po komode dla malej i ramki i takie tam inne perdolki.
Na grudzien zaplanowalam lozeczko, posciel, przewijak, poleczki nad lozeczkiem, kosmetyki wanienki itp.
a i oczywiscie po kolejnym usg wzorki na scianach (rozowe dla Martynki, zielone dla Franka ;)
 
reklama
LIL KATE podziwiam Cie za wyjatkowo dokladne planowanie wyposazenia pokoiku dla malenstwa. Niezla z Ciebie menazerka! WOW...u mnie przebiega to bardziej spontanicznie, ale mysle ze od poczatku grudnia to tez bede musiala porzadny plan przygotowac i go realizowac.:zawstydzona/y:
 
Do góry