MamusiaToJa
Fanka BB :)
Hej!
murka81-ja jestem PEWNA ze na nastepnej wizycie bede miała ponad 20 kg....boje sie troche ze nia dam rady tego zgubić.Bartka karmiłam 1,5 roku piersia i 6 miesięcy po porodzie wróciłam do swojej wagi a nic nie robiłam żeby sie odchudzić:-) jadłam tak samo jak w ciąży a waga sama spadła.Za to jak go odstawilam od piersi to przytyłam 5 kg więc teraz zaszłam w ciąze z waga 55 a nie 50 i nie wiem czy mi tym razem tak łatwo pójdzie...
sonisia-dobry humor towarzyszył mi cały wczorajszy dzień,szkoda tylko ż mnie opuscił w nocy:-( nie spałem prawie wcale,poprostu nie mogłam zasnąc a jak zaczynałam przysypiać to musiałam iść siku i tak w kółko tak naprawde poszłam spać jak mąż wyszedł do pracy a po1,5 godz Bartek się obudził i po spaniu....ehh...za wcześnie się chyba wczoraj pochwaliłam
babka za to mi się nawet udała,chociaż bywało lepiej.Ale mój mężuś nie narzekał,wsunął pół od ręki
ziewaczka-kurcze,dziewczyno ja bym chyba zawału dostała...ale z Ciebie mądra dziewczynka zamiast panikowac zachowałaś zimna krew.Brawo!
Mnie naszło dzisiaj na rosołek,zaraz idę go nastawić niech się juz gotuje,szybciej będziemy mieli dzisiaj obiadek najwyżej:-)
Może się z małym na jakis dłuższy spacerek dzisiaj wybiore...tylko musz e ustalic jak to jest z ta pogoda bo dzisiaj chyba jest zimniej niz wczoraj...zobaczymy.
Miłego dnia Wam życze!;-)
murka81-ja jestem PEWNA ze na nastepnej wizycie bede miała ponad 20 kg....boje sie troche ze nia dam rady tego zgubić.Bartka karmiłam 1,5 roku piersia i 6 miesięcy po porodzie wróciłam do swojej wagi a nic nie robiłam żeby sie odchudzić:-) jadłam tak samo jak w ciąży a waga sama spadła.Za to jak go odstawilam od piersi to przytyłam 5 kg więc teraz zaszłam w ciąze z waga 55 a nie 50 i nie wiem czy mi tym razem tak łatwo pójdzie...
sonisia-dobry humor towarzyszył mi cały wczorajszy dzień,szkoda tylko ż mnie opuscił w nocy:-( nie spałem prawie wcale,poprostu nie mogłam zasnąc a jak zaczynałam przysypiać to musiałam iść siku i tak w kółko tak naprawde poszłam spać jak mąż wyszedł do pracy a po1,5 godz Bartek się obudził i po spaniu....ehh...za wcześnie się chyba wczoraj pochwaliłam
babka za to mi się nawet udała,chociaż bywało lepiej.Ale mój mężuś nie narzekał,wsunął pół od ręki
ziewaczka-kurcze,dziewczyno ja bym chyba zawału dostała...ale z Ciebie mądra dziewczynka zamiast panikowac zachowałaś zimna krew.Brawo!
Mnie naszło dzisiaj na rosołek,zaraz idę go nastawić niech się juz gotuje,szybciej będziemy mieli dzisiaj obiadek najwyżej:-)
Może się z małym na jakis dłuższy spacerek dzisiaj wybiore...tylko musz e ustalic jak to jest z ta pogoda bo dzisiaj chyba jest zimniej niz wczoraj...zobaczymy.
Miłego dnia Wam życze!;-)