reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Hej!

murka81-ja jestem PEWNA ze na nastepnej wizycie bede miała ponad 20 kg....boje sie troche ze nia dam rady tego zgubić.Bartka karmiłam 1,5 roku piersia i 6 miesięcy po porodzie wróciłam do swojej wagi a nic nie robiłam żeby sie odchudzić:-) jadłam tak samo jak w ciąży a waga sama spadła.Za to jak go odstawilam od piersi to przytyłam 5 kg więc teraz zaszłam w ciąze z waga 55 a nie 50 i nie wiem czy mi tym razem tak łatwo pójdzie...

sonisia-dobry humor towarzyszył mi cały wczorajszy dzień,szkoda tylko ż mnie opuscił w nocy:-( nie spałem prawie wcale,poprostu nie mogłam zasnąc a jak zaczynałam przysypiać to musiałam iść siku i tak w kółko:wściekła/y: tak naprawde poszłam spać jak mąż wyszedł do pracy a po1,5 godz Bartek się obudził i po spaniu....ehh...za wcześnie się chyba wczoraj pochwaliłam
babka za to mi się nawet udała,chociaż bywało lepiej.Ale mój mężuś nie narzekał,wsunął pół od ręki:-D

ziewaczka-kurcze,dziewczyno ja bym chyba zawału dostała...ale z Ciebie mądra dziewczynka zamiast panikowac zachowałaś zimna krew.Brawo!

Mnie naszło dzisiaj na rosołek,zaraz idę go nastawić niech się juz gotuje,szybciej będziemy mieli dzisiaj obiadek najwyżej:-)
Może się z małym na jakis dłuższy spacerek dzisiaj wybiore...tylko musz e ustalic jak to jest z ta pogoda bo dzisiaj chyba jest zimniej niz wczoraj...zobaczymy.

Miłego dnia Wam życze!;-)
 
reklama
hej laseczki:)
kasia sunia wróciła?
gohson, dla mnie po 37 tygodniu jest tydzień 38, więc ciąża donoszona:)
laseczki wczoraj tak net mi zamulał, że tylko próbowałam czytac, przepraszam wiec, że nie poodpisywałam, na posty skierowane do mnie..jak było cos ważnego, prosze o powtórzenie:)
pozdrawiam
 
Witajcie,

nad morzem wieje , ale słońce sie przebiło wiec nie jest zle. Organizuje sobie z allegro jakies wiosenne ciuchy , ale już nieciązowe ;-) mam nadzieję , że się w nie wbiję;-)

Sonisia przekłuwanie ucha nie bolało;-)co najwyzej było nieprzyjemne;-)Ty juz po sesji?
Mamusia miło sie czyta , ze tak waga Ci spadała . Ja musiałam się nieco natrudzić mimo karmienia, ale moze teraz będzie inaczej;-)
kasia jak serniczek? piesek wrócił?
 
Murka81 my wczoraj na sr też mieliśmy wizualizację naszych dzieci tylko, że mąż musiał ją przenieś na brzuch.
mamusia u nas też dziś rosół ;-).
tymek.jpg
 
hej dziewczyny.
u mnie noc minęła koszmarnie, pierwszy raz odkąd jestem w ciąży nie mogłam zasnąć!!!!
i znowu krocze dało o sobie znać. Już próbowałam wszytskiego włącznie z poduszką między nogami;/
ja sie tak zastanawiam czy to aby nie kości się rozchodzą i czy po ciąży wszystko się cofnie na swoje miejsce.

renatal:) jak Twój mąż artysta, super zdjęcie.i jaki duży brzusio;)
martolinka mój mąż właśnie jest nad morzem w delegacji:) aktualnie odwiedza rede a śpi w Pucku.
sonisia miłego seansu z mamą w kinie:) ja też musze mężulka namówić na kino w weekend.
ziewaczka co tam u Ciebie? Jak się dziś czujesz?
kivinko powodzenia w załatwianiu spraw urzędowych i czekamy na fotke;)
kasia jak serniczek?

W piątek już ostatnia noc w "naszym" mieszkanku:( już łapie doła:(
miłego dnia
 
g_agnes - współczuję ciężkiej nocy i dolegliwości... u mnie rzadko która noc jest udana...no ale nie będę narzekała :) bo niektóre z was mają gorzej i są dzielne...mam nadzieję, ze dzisiejszej nocy sobie odeśpisz...:)
renatal - wow, jaki pokaźny brzuszek :) super
sonisia - oj kochana ja czekam tej wiosny, a u mnie dzisiaj tak okropnie zimno, wieje wiatr i okropna ślizgawica na podwórku - dzisiaj nie ruszam się z domu, tylko do ginka :)
mamusia - mam nadzieję, że tez tak szybko zrzucę "nabyte" kilogramy :)
miłego dnia :* całuski
 
witam

Murka
remont nam idzie wolno bo mąż pracuje i tylko wieczorami robi tam, dziś pomaluje drugi raz i jak wystarczy to jutro skoczymy po listwy podłogowe i już prawie będzie, tylko potem jeszcze chcę wykładzinę natką na metry kupować na cały pokój a nie wiem ile się czeka na obszycie, no i dopiero jak będzie ta wykłądzina to mogę kupić meble, i będzie oficjalny koniec, ale jak zrobi się te listwy to część gratów i tak już wywalę z pokoju, choć te auta duże, w lecie to wszystko młody miał na podwórku a teraz to zagraca nam dom, ale lubi się tym bawić więc nie moge mu tego pozabierać
mnie zgaga też dobija, muszę jeść małe porcje to wtedy jest lepiej, ale jak przychodzi wieczór i chcę spać to masakra jest!, czasem w nocy mnie nawet budzi!
Kivinko Murka Mamusia
ja dobrze że z wagą nie jestem sama;-) jak czytam o tych chudzinkach co przytyły kilka kg to nie wiem gdzie się ze wstydu chować:zawstydzona/y:
Rekinasia
ja też się boję chorób, nie dość że Mati do tej pory zimy źle przechodził bo dużo chorował, dopiero ta zima jest lepsza, to od września idzie do przedszkola i pewnie będzie znowu jazda tylko na dwa fronty:confused2:
nie słyszałam o takim wirusie więc nie pomogę
Sonisia
ja się muszę szybciej spakowac bo na wielkanoc to już mam termin porodu;-)
ja bym tam nie liczyła za bardzo na wstawanie mężów do dziecka, mój to czasem nie słyszał że ja wstawałam karmiłam przewijałam itp... nie wiem jak to jest ale ja przy byle ruchu dziecka się budziłaam a ten czasem nie słyszał płaczu;-)
Renatal
jaki artysta z tego twojego męża;-) super!
Martolinka
mi tez kg jakoś same nie chciały spadać, zresztą nawet nie wróciłam do wagi sprzed ciąży, niestety ta reguła nie zawsze się sprawdza:no:
 
Hej dziewczyny, widze że nie tylko ja mam kłopoty ze snem, oprócz maratonów do ubikacji od kilku dni ok.5tej nad ranem budzę się z głodu!!!!:szok: Starałam się to jakoś przemęczyć, ale się nie da, z minuty na minuty ssanie się staje masakryczne i muszę wyruszyć na nocny żer do lodówki. Zawsze jogurt podjadam, żeby nie musieć nic przygotowywać i potem jakoś daję rady zasnąć. Ostatnio powiedziałam o tym mojej sąsiadce, która niedawno urodziła, a ona na to że musiała sobie kanapki robić na noc, jak do pracy:-D W nocy się budziła, tylko sięgała po nie na nocny stolik, odwijała z folii, zajadała i spała dalej:-)
Strasznie śmieszne mi się do wydawało jak sobie wyobraziłam, ale coraz bardziej ją rozumiem, no i jaka pomysłowa!:tak:

iloonka- czyli czyli dzisiaj wizyta? Trzymam kciuki!
sonisia - a mój znowu taki delikatny, że musiałam mu mówić ciągle "mocniej, mocnej" bo się ze mną strasznie cackał, ale chyba bał się że mi krzywdę zrobi i trochę się stresował
mamusia - też liczę na to że karmienie mi pomoże w zrzuceniu kg, piszesz że miałaś wczesniej 55, całkiem ładna waga, ja miałam ponad 60 bo odpuściłam dbanie o figurę twierdząc że pewnie i tak przytyję w ciąży i teraz mam...
renatal - ale super zdjęcie i brzuszek też już duży, który to tydzień?
gagnes - współczuję ciężkiej nocki, a z poduszką miedzy nogami było choć trochę lepiej?
martolinka - udanych łowów na allegro!
robaczek - czyli już niedługo:tak:, ale wiem że to się strasznie ciągnie jak mąż może tylko po pracy trochę podciągnąć z robotą, u mnie jest podobnie, czasami się nawet w tygodniu się nie zabiera bo nie ma sił i ja też mu mówię żeby odpoczął bo mi go szkoda. A jaki kolorek wybraliście? U mnie ze zgagą podobnie - przy zasypianiu, masakra, muszę wysoko głowę trzymać żeby nie...Ale na szczęście mnie nie budzi, budzi mnie głód i pseudo pełny pęcherz:-)
izka - i jak tam udało się czyszczenie i skręcanie wózka? zadowolona z efektu?
rekinasia - dużo zdrówka dla Igorka:)
kasiagaw - i jak tam pies, znalazł się? wszystko ok?
 
kivinko hahahahahaha anorektyk ze mnie żaden...nosiłam przed ciążą rozmiar M i ważyłam prawie 59 kg...także relax :)

robaczku
masz rację:) może lepiej poczekać z eksmisją Mateuszka, bo jeszcze by biedny poczuł się odtrącony...Co do remontu to najgorsze już za Wami chyba...teraz już sama wykończeniówka...oby szybko poszło...

MamusiaToJa ja już proszek zakupiłam ale też jeszcze nie ruszyłam z praniem...może jutro...

karina
to czekamy na wieści...co u Ciebie...gdzieś się Kobieto podziewała?

murka nawet mi nie mów o zgadze...ostatnio mam ją non stop...CO do jedzenia w nocy to mojej kuzynce mąż robił kanapki i herbatę w termosie przez ostatnie 2 miesiące...ja na szczęście nie mam takich problemów...za to rano zjadłabym konia z kopytami. Dziś już jestem po 2 śniadaniach...:-D:-D:-D

martolinka
sernik był mega...opłacało się:):) ja tez sobie zorganizowałam ciuszki na wiosnę...normalnie zaszalałam w niedziele na zakupach i już się nie mogę doczekać aż się w to wszystko ubiorę...

sonisia to idziemy w pełnym make upie na porodówkę i już...:) a na Chorwację to oczywiście jedziemy:tak::tak: co do eMka to mam nadzieję na jego wstawanie w nocy...ale wyjdzie pewnie w praniu...ale jest taki Kochany, że pewnie nie raz mnie zaskoczy... wóziczek ekstra...stoi w salonie i chyba już tak zostanie do końca:-D:-D Psinka niestety się nie znalazła...:-:)-:)-(

Gochson dzięki, ale jak narazie nasze poszukiwania nie przyniosły rezultatów...

Renatal super brzusio:)

A ja dziś szybko wstałam bo miałam na 8.30 spotkanie w sprawie obniżki czynszu w sklepach i promocji miasta. No i musiałam po 7 wstać. Ale za to już dużo załatwiłam i mam free time. Serniczek wczoraj był przepyszny i dziś zgaga jest efektem tego ile wczoraj wcięłam. Psinka niestety się nie znalazła. Mam jednak nadzieję, że nic się jej nie stało i że wróci....Zaraz wpada do mnie Mamcia i jedziemy na mały shopping...
Wózek stoi paradnie w salonie i prezentuje się po prostu uroczo. Dostaliśmy do niego mnóstwo gadżetów, więc naprawdę opłacało się go zamówić przez neta...

Miłego dnia Brzuszki:*
 
reklama
Brzuch duży bo jak to mój mąż twierdzi ja od prawie dwóch lat jestem w ciąży;-). Nie zdążyłam pozbyć się brzucha z drugiej ciąży jak zaszłam w trzecią :-).
Teraz jest skończony 32 tydzień.
 
Do góry