madziaka - kciukasy mocno zaciśnięte!!!!!
Ciekawe jak się rozwinie sytuacja... Może jeszcze nie dzisiaj i eMek zdąży wrócić? A ty już pewnie w szpitalu... Myślami jestem z Tobą ;-)
robaczek, renatal - i Wy kobitki dzisiaj do szpitala, jejku jak ja Wam zazdroszczę... No i będą dzieciaczki nam się rodzić :-) Powodzenia laseczki!!!
zeberka - synuś śliczniutki!
A jakie ma spojrzenie, stopi nie jedno kobiece serce
kasia - co tam u Was>?
mama_mia - jeszcze raz gratki!!! I czekamy na info i foto maluszka
pochwal się...
porannakawa - no to męża "w troki" i niech popracuje trochę
Co by się odbyło bez wywoływania ;-)
zeberka, kivinko - czytałam Wasze opisy porodów... I trochę spanikowałam
kivinko u Ciebie to w ogóle masakra - brak mi słów... Wolę poród taki jak u zeberki
U mnie ogólnie katastrofa, mam prawdopodobnie pokrzywkę ciążową (strasznie swędząca wysypka na brzuchu, rękach i nogach
), wiec dzień i noc mijają mi na:
1. myciu ciała
2. smarowaniu pudrem, kremem, itp.
3. chwilą spokoju
4. drapaniu
5. znowu myciu itd....
W międzyczasie jest też oczywiście płacz :-
no: Bo już nie mam siły... Dzisiejsza noc, to jedna z najgorszych w mojej ciąży. 3 godziny snu, ciągłe bieganie do łazienki, smarowanie brzucha, płacz i zgrzytanie zębów, więc ani ja ani eMek się nie wyspał... Zaraz jadę rejestrować się do lekarza bo picie wapna to tu nic nie pomaga, a smarowanie pudrem w płynie jedynie daje ulgę na godzinę, dwie... A najgorsze w tym wszystkim jest to, że ta pokrzywka zanika dopiero po porodzie, no wiec chciałabym już rodzić choć jeszcze do terminu mojego trochę brakuje....
Wybaczcie, że tak z rana jęczę.. Mam nadzieję, że u Was lepiej!
Miłego dnia życzę, słoneczka dużo bo u nas coś deszczowo...
Buziaki w brzuszki!