reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy, Rady i Ploteczki Krakowskich Mam

Witaj Awersjo :-) Swojego synka najczęściej karmię, gdy siedzi w leżaczku, czasem trzymam go na kolanach i karmię lub jak mąż jest w domu. Ostatnio u moich rodziców karmiłam go jak siedział oparty o wersalkę i podparty był dwiema poduszkami. Nawet nie wiedziałam, że w takiej pozycji sam potrafi przez pół godziny siedzieć i bawić się zabawkami - ja go w domu nie podpieram poduszkami, po prostu sadzam go w rogu narożnika.
 
reklama
Awersja ja karmie w krzeselku. Prezent na chrzciny sprawdzil sie idealnie. Moj szkrab dosc wczesnie wzial sie za siedzenie, wiec dla nas krzeselko to najlepszy wybor. Malucha przypinam tak jak w foteliku, on siedzi wysoko wiec juz jest frajda, bo widzi duzo wiecej niz normalnie. Wczesniej karmilam w lezaczku, troche go pionizowalam i tez bylo w porzadku. A teraz w Swieta na wyjezdzie sprawdzil sie tez fotelik. Nie polecam kolan - moje ciekawskie wszystkiego dziecko jest nie do ograniecia nawet przez dwie osoby w tej pozycji. Trzeba go pilnowac, zeby sie nie "zeslizgnal z kolan", trzymac raczki ktore laduje do buzi co chwile, sliniak ktory lata we wszystkie strony swiata i pilnowac, zeby jedzonko trafilo do buzi, a nie do oka, nosa, na podloge itp, itd. Zawsze rozczulaly mnie fotki umorusanych jedzeniem maluszkow - teraz wiem, ze nie tylko dziecko jest umorusane ;) Do pierwszych prob jedzenia polecam plastikowe sliniaczki takie wieksze. My kupilismy w smyku za ok 7 zl z kieszonka na przodzie - czysci sie szybciej niz malucha!!!
 
karmienie jeszcze przede mną hehe ale śliniaczki już mam
w bujaczku raczej karmić nie będę
na pewno się ubrudzi a chciałabym go sprzedać później jak młoda z niego wyrośnie
 
Witamy się po długiej przerwie. Nie było nas tak długo bo mamy za sobą nie tylko pierwsze świeta ale też pierwszą chorobę. Córcia miała 3dniówkę tylko u nas trwało to tydzień.
Awersja ja bujaczka wogóle nie miałam, kupiliśmy córci fotelik do karmienia ale taki z regulacją oparcia. Na samym początku leżała sobie jak w leżaczku a teraz już prawie siedzi. Fotelik jest skórzany wiec czyści się super.
 
Cześć Dziewczyny!

Dziękuję Wam serdecznie za życzenia. Nie pisałam nic wcześniej bo przez to całe ślubne zamieszanie nie bardzo miałam czas tu zaglądaćJ Życzeń bożonarodzeniowych wam nie złożyłam, ale za to w Nowym Roku życzę Wam i Waszym maluszkom samych pięknych chwil!

Ślub nam się pięknie udał. Wesele też. I Chrzciny J Mały w kościele był tak grzeczny że wszyscy byli w szoku! Nic nie płakał tylko spał albo czarował gości uśmiechami. Przy chrzcie nawet nie pisnął. Poleżał sobie z Jezuskiem w żłóbku, bo w kościele gdzie był chrzest jest figura pobłogosławiona w Betlejem i Ksiądz nam go kazał położyć żeby łaska na niego spłynęłaJ Wszystko wyszło pięknie i tak jak zaplanowaliśmy. Na Sali mały trochę potańczył z nami, babciami, ciociami i nianią, a potem pięknie spał całą noc. Dwa razy byłam go tylko nakarmić. Generalnie jesteśmy bardzo zadowoleni… szkoda tylko ze tak szybko to zleciało J

Jak tam rozszerzanie diety waszych maluszków? U nas wszystko stoi w miejscu. Tzn synek jest małym alergikiem i wszystko go uczula. Rozszerzamy dietę pod opieką alergologa. I tak w styczniu przez cały miesiąc ma jeść zupkę z marchewki ziemniaka i pietruszki. Po czym jak marchew go uczuliła to została tylko pietruszka i ziemniak. Dostaje też raz dziennie na śniadanie bezmleczny i bezglutenowy kleik ryżowy albo kukurydziany. I jak na razie to na najbliższy miesiąc nic innego nie dostanie. Na noc tylko daję mu butlę, żeby mi nie wstawał co 2 godz. Za to szybko załapał jedzenie z łyżeczki i pięknie mu to już idzie. Na razie karmię go w leżaczku, ale na dniach zamierzamy kupić fotelik do karmienia. Zakupiłam też Bender/parowar Philips avent do gotowania na parze i blendowania od razu. Znajomi mają to urządzono i bardzo sobie chwalą. Od jutra zaczynam tym cudem robić mu zupki.

Przesiedliśmy się też do nowego fotelika, bo w tym pierwszym już się nie mieścił. Kupiliśmy recaro young sport i bardzo sobie chwalę. Młody też chyba zadowolony bo jak go wsadziliśmy do niego to najpierw był w szoku, że tyle widzi podczas jazdy, a potem zasnął J Fotelik jest od 9 do 36 kg więc myślę, że długo nam posłużyJ

Piszcie jakie nowości u Was!
 
Witaj Katarino1980! :-) Jak się czujesz w roli już nie tylko mamy, ale i małżonki? :-) Pięknie musiał wyglądać Wasz ślub i chrzciny z małym w żłóbku. Ja jestem zaskoczona księdzem, który chodził po kolędzie i ani słowa nie zapytał o mojego malucha, nic kompletnie, jakby ignorował, że jest. Dawniej to księża głaskali dzieci po główce, błogosławili i takie tam, a teraz jakoś inaczej tu u nas.
Co do rozszerzania diety, to mój maluch ostatnio upodobał sobie wysysanie suszonych śliwek, kaszki z rozgniecionym bananem, skrobane jabłuszko. Uwielbia też ssać chrupki kukurydziane i w zasadzie to domaga się kosztowania wszystkiego co my jemy (jadł ze mną moją zupę brokułowa i chleb z masłem już spróbował). U nas pory posiłków bardzo regularne, jemy śniadanie (mleko), drugie śniadanie (kaszka), obiadek (zupka lub potrawka), deserek (owoc świeży lub słoiczek), czasem jeszcze przed kolacją jakaś kaszka lub owoc i dopiero kolacja (butla z mlekiem). Odkąd na dobre zagościły w jego menu inne przysmaki, to mleko już mu nie bardzo podchodzi i nie wypija go już w tak zdumiewających ilościach. Zaczęliśmy gotować mu sami tak na poważniej. Pierś z kurczaka z brokułem, marchewką, pietruszką, odrobiną selera i oliwy to chyba najbardziej mu podeszło. Jutro gotuję mu królika, którego specjalnie zamówiliśmy z pewnego źródła. Cieszę się, że nie mamy żadnych problemów, alergii jak na razie (oby tak zostało!). Mam nadzieję, że u Was jakoś ten stan minie i Twój maluszek będzie mógł wcinać więcej smakołyków niż obecnie.
musimy pomyśleć nad nowym fotelikiem/krzesełkiem do karmienia, bo bujaczek zaczyna się uginać (za bardzo już) pod ciężarem mojego syna. Oczywiście sprawdziłam też fotelik samochodowy jaki zakupiliśmy i wydaje się być ciekawy. Myślę, ze nasz jeszcze na góra dwa miesiące będzie ok.
15 stycznia idziemy na ostatnią dawkę szczepionki 6w1 (w pierwszym roku życia). Będziemy się też ważyć i mierzyć, więc wtedy pochwaklę się "rozmiarami" syna :-) Pozdrawiam ;-)

Coś ostatnio mamy mają mniej czasu na pisanie na forum...
 
Hej dziewczyny:)

Brzuchata - jako żona czuję się hmmm tak samo jak i przed ślubem:) w naszym przypadku niewiele to zmieniło :)
Gratuluję tak pięknie ułożonego rytmu karmień i szerokiej już diety:) Dokarmiasz jeszcze piersią czy już całkiem synka odstawiłaś? My jeszcze cały czas głównie na cycu jedziemy, ale już niedługo będę małego odstawiać, bo powrót do pracy się zbliża. Chciałabym utrzymać nocne i poranne karmienia, ale w ciągu dnia już butla i kulinarne nowości:) Blendero-parowar aventa świetnie nam się spisuje do przygotowywania posiłków dla małego. Dla mnie to był strzał w 10. Mega oszczędza czas i wszystko fajnie i szybciutko gotuje i rozdrabnia:) Wszystkie słoiczki poszły w odstawkę:)

Wczoraj dostaliśmy ostatnią dawkę szczepionki 5w1 i pneumokoki. Zniósł ją jak i poprzednio bez żadnego problemu. U nas 8,9 kg i niby 73 cm, ale jak ja go mierzyłam to wychodzi mi 76, więc tu jest kwestia sporna:)

I pochwalę się - mamy pierwszego ząbka:D tzn jeszcze nie wyrósł całkiem, ale już przebił dziąsełko o go widać i czuć pod palcem :D A wasze smyki mają już ząbki?
 
reklama
Katarino, gratuluję pierwszego ząbka :-) U nas jeszcze nic nie widać, ale w Wigilię nam tak marudził, wrzeszczał, gryzł co popadło, że myśleliśmy, że to już. Ale nie. Wciąż wkłada do buzi wszystko co może i gryzie jak się da. Czekamy na ząbka z niecierpliwością. A czy podczas wychodzenia tego ząbka Twojemu maluszkowi pojawiła się gorączka lub inne dolegliwości?
Parowar i blender u nas to dwa osobne urządzenia i się sprawdzają. Dziś miałam małemu ugotować sama obiad i tak się wciągnęłam w porządki w jego ciuszkach, że nawet nie wiem, kiedy pora obiadowa nastała i syn się obudził oznajmiając, że już głodny. Dziś słoiczek się przydał. Z karmieniem piersią co raz gorzej, bo nie chce zupełnie już jej - mleko modyfikowane tez już nie koniecznie smakuje. Piersią karmię nad ranem jak się budzi, czasem po kąpieli przed porcją mm na kolację i sporadycznie w dzień. Ale może i dobrze, że sam mi się tak oduczył, bo mogę spokojnie bez stresu wyjść, a i do pracy powrót się zbliża. Dzielnie Twój zuch znosi szczepienia. Co do długości, to zawsze to chyba będzie zależało od...centymetra ;-) hihi ;-) Nie wiem jak to jest, że cm jest zawsze takiej samej miary, a na różnych dzieci mierzą inaczej. Fakt faktem, że dzieciaczki tez się nie wyprostują, nie ułożą zawsze tak samo. Ja już się nie mogę doczekać aż poznam wagę swojego :-)
 
Do góry