reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

POGADUCHY O WSZYSTKIM

reklama
Ja mieszkam w domu, który dla nas kupiła teściowa... :D przez dwa lata pracowała (harowała) w Niemczech, aby go kupić. Nie jest nowy i wymagał i jeszcze wymaga inwestycji, ale przynajmniej mam dach nad głową... ;)
 
Nam zawsze marzył się duży, wygodny dom. Taki, żeby znalazło się tam miejsce dla każdego i, żeby było wszystko, co sobie wymyślimy. Zawzięliśmy się, nie było łatwo, ale mamy. Tak go lubię, że nawet nie chce mi się nigdzie z niego wyjeżdżać. :)
{Popadało trochę śniegu w górach i chłopaki jadą jutro odkurzyć sprzęt narciarski. Trochę obawiam się o Kajtka, bo ze względu na problemy z ręką, miał rok przerwy. Mam nadzieję, że będzie uważał.
Agnexx, jak Sebastian? Mam nadzieję, że lepiej? Kajtka też coś lekko bierze. Dałam mu leki homeopatyczne i mam nadzieję, że mu przejdzie. Oby mi się tylko nie rozłożył tydzień przed wyjazdem! Nawet zrezygnowaliśmy dzisiaj z basenu.
A teściową to masz chyba bardzo dobrą - taki prezent - dom!?
 
Ja od własnej matki nie dostałam złamanego grosza... :(
Zresztą nawet było spięcie w rodzinie, bo teściowa na 50 urodziny dostała od nas i szwagierki z rodziną złoty łancuszek i złote serduszko ze zdjęciami wnuków w środku. Moja mama była bardzo zawiedziona, że ona czegoś takiego nie dostała... ::) A to oprócz prezentu urodzinowego miało być podziekowanie za trud, który włożyła w to, aby mój mąż i jego siostra mieli, gdzie mieszkać. Dla siostry męża przeprowadziła sprawę spadkową po mężu i dziadkach, aby mogła jej przepisać dwa domy.

Byłam z Sebastianem u lekarza, jak zwykle zapalenie krtani, tyle, że poważne, bo wczoraj na wieczór miał temperaturę 39,6 ::) niestety antybiotyk... :mad:
 
No to z Sebastianem niewesoło. Antybiotyk powinien szybko zadziałać i może poczuje się lepiej.
Ja tez od mojej matki niczego nie dostałam. No nie, właściwie to dostałam: slowa krytyki, kompleksy, nerwy. Cały czas ma o coś do mnie pretensje, a mój mąz z jakiegoś powodu jej się nie podoba. Swoje wnuki widuje tylko na święta, chociaż mieszkamy w tym samym mieście. Ale ona ma swojego ukochanego synka u boku, ja zawsze byłam ta gorsza. Tak to już bywa...
 
Moja mama mieszka 7km ode mnie, a potrafi nie przyjechać na urodziny wnuka... ::) ma ważniejsze rzeczy na głowie... :( Już się do tego przyzwyczaiłam, tylko szkoda mi moich dzieci. :mad:
EWCIK100 pisze:
... No nie, właściwie to dostałam: slowa krytyki, kompleksy, nerwy. Cały czas ma o coś do mnie pretensje, a mój mąz z jakiegoś powodu jej się nie podoba. Swoje wnuki widuje tylko na święta, chociaż mieszkamy w tym samym mieście. Ale ona ma swojego ukochanego synka u boku, ja zawsze byłam ta gorsza. Tak to już bywa...
A to do mojej matki pasuje, jak ulał... :( Dla niej wszyscy są żli i głupi, tylko ona jest idealna. :p
 
EWCIK100, widzę, że nasze matki są bardzo do siebie podobne. ::) ja już ułożyłam sobie życie tak, aby się jej nie narzucać. :( Kiedy chodziłam na wykłady Patrykiem zajmował się mój brat, bo ona nie mogła. Raz na moje pytanie, czy może mi pomóc i zająć się Patrykiem przez 5 godzin odpowiedziała - "jak muszę"... :mad:
Również słyszałam słowa krytyki, zawsze coś było nie tak... ::) Nie mówiąc już o moim mężu, który ma ostry język i nie raz ich rozmowa kończyła się kłótnią. Kiedy okazało się, że jestem w ciąży i chcemy się pobrać, usłyszałam, że nie ma pieniędzy i na nic nie możemy liczyć. Zrobiliśmy przyjęcie weselne na 20 osób za własne pieniądze. Później usłyszałam, że moje wesele było do d..., ale mój brat będzie miał konkretne. Niestety sytuacja u niego się powtórzyła, a ona znowu nie miała pieniędzy. A rodzice moi są rozwiedzeni i na ojca też nie mogę liczyć. :(
 
Moja mama wychodzi z założenia, że jej nikt nie pomgał (co nie jest prawdą), więc ona też nikomu pomagać nie będzie... :( Ale prawdą jest, że nie można mieć wszystkiego... ::) Zresztą ja uporałam się już z tym ciężarem... Widujemy się rzadko i w ogóle mi to nie przeszkadza... :p

Mam mysz w domu, ale chyba tresowaną, bo już 3 razy udało jej się opróżnić pułapkę z jedzenia i się nie złapać. ::)



 
reklama
Co zamierzacie podarować dzieciom na Mikołaja lub pod choinkę ???
Patryk marzy o laptopie do zabawy i grze Need for Speed "Most Wanted".
 
Do góry