reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Aina ciekawe ti co piszesz o tarczycy bo moje wyniki tez sa tragiczne a jednak lekarka stwierdzila ze zwiekszyc euthyrox i wsio! A lewego płata już prawie nie mam i jakos nie kazala mi odstawiac cyca od cyca.
 
reklama
Maria raczej chodziło o inne hormony, a raczej prolaktynę, której mam teraz w zdecydowanym nadmiarze i przez nią łapię ciągłe infekcje pochwy (to ona nas fiksuje na dziecko, a nie na bycie super laską). Poza tym przed ciążą zmagałam się min. z hiperprolaktynemią i dlatego teraz trza się pilnować. A tarczyca to przy okazji ;/ ale to dla mnie akurat najmniejszy problem.
 
Aha to ja też mam z tà prolaktyną do
d... Ciągłe infekcje pochwy i kompletny brak ochoty na sex- ale normalnie aż wtręt do tego wyczynu:( masakra
 
nusia i jak tam sobie poradzili dziadek z wnuczkiem? ;-)

aina łojoj - najważniejsze, że jesteś pod dobrą opieką; na pewno wszystko się unormuje i będzie dobrze, ale wiadomo, że samo z siebie się nie stanie.
No i dużo zdrówka dla Antosia. My w przyszłym tygodniu też pewnie będziemy powtarzać badanie moczu, bo ostatnio mamy nieco podwyżsozne leukocyty (ale w normie jeszcze)

nefi ślę Ci wirtualnie duuuuuuuuuuużo sił i wytrwałości :-):-):-):-):-):-) Każdy materiał dopada kiedyś zmęczenie - obyś szybko mogła zregenerować swoje zasoby energii. Ja ostatnio rzucałam łyżeczkami od małego :zawstydzona/y: Bezsilnośc jest dobijająca - na szczęście szybko się wzięłam w garść i mam nadzieję, że nastepnego takiego razu nie będzie.
A listy zakupów dla M nienawidzę robić - bo też muszę pisać ile sztuk, co dokładnie, a potem i tak jeszcze dzwoni i się pyta czy wziąć małe czy duże opakowanie :rolleyes2:

aina, nefi dużo buziaczków dla Waszych dzieciaczków ;-):-) Oczywiście z okazji miesięcznicy


A u nas coś jest na rzeczy, ale nie wiem co.
Już drugi wieczór z rzędu mały zamiast grzecznie zasnąć to niby śpi, ale po krótkim czasie zaczyna się wiercenie, stękanie, marudzenie - nie mam pojęcia o co biega :confused: Brzuszek nie, zęby nie, gorączki brak, cyca niby chce, ale też nie, bo najedzony solidnie. Mam wrażenie, że chce się zwyczajnie przytulić. Ale żeby aż tak? Wczoraj nawet swoją świętość-prysznic musiałam poświęcić na rzecz szybkiego mycia :confused2:
 
tjaaa... a najlepsze w tym wszystkim jest to że właśnie prolaktyna odpowiada za mleko w cycach ;/ więc nasze smoki nam produkują nie tylko mleko ;(
Vill a może szanowny pan Rafał postanowił zostać skoczkiem-myszoskoczkiem? ;)

Antek miał dziś zdecydowanie lepszy dzień, a może to ja miałam lepszy nastrój i lepiej było mi jego marudzenie znieść...?
Aaaa... zapomniałam, mój dzieć zaczął się przekręcać z brzuszka na plecki! No i dziś zaczął się wspinać na nóżki (wcześniej tylko na kolanka) i kulawo, kulawo z asekuracją ale przekłada nóżki i przemieszcza się wzdłuż mebla :) Boże, jestem tak szczęśliwa z tych jego osiągnięć! A tak się martwiłam, kiedy do końca 6 msc był największym leniuszkiem!
Ale za gwizdek nie chce raczkować! Ale wydaje mi się że to wynika z tego że pełzanie opanował do perfekcji, zasuwa jak szalony :D
eh... ja na prawdę miałam dziś lepszy dzień :)
 
witam wieczorowa porą...

aina moc tulasków dla Antosia z okazji skończenia 8 miesięcy. Równiuteńko miesiąc róznicy jest pomiędzy naszymi szkrabami. :tak:
Co do raczkowania to Natulka też nie chciała, ma ważniejsze sprawy na głowie niż raczkowanie tutaj trzeba się nauczyc chodzic. :-D:-D:-D:-D:-D:-D Także może Antonio równiez ma ambitniejsze plany i się "sposobi". No i przede wszystkim dobrze, że miałaś lepszy dzień. Ja czekam na M. Jutro wraca, a ja idę spać na kanapę ze stoperami i mam zamiar wreszcie sie wyspać.

vill
może Rafałek ma skok. Natulka jakis czas temu miała taką fazę, że się ruszyć nigdzie nie mogłam. Co do M i jego pomysłów jesli chodzi o kupowanie to czasem to chciałabym, żeby wspaniałomyslnie za mnie pomyślał i zrobił zakupy bez listy, ale to się nie zdarza. ehhh Ci faceci, niby duże chłopaki, a normalnie za raczke trzeba ich prowadzać.

Maria
jak Wy się czujecie????

nusia jak tam dziadek??? Założę się, że dał sobie rade świetnie. Dziadkowie są nie do zdarcia.

ja jestem padnieta totalnie, czekam, aż się obiad na jutro dogotuje i idę spać. Natalia miała tak marudny dzień, że szok no ale to pierwszy po gorączkowej serii. Za to pięknie dziś chodziła pod łapki, zasuwa jak mała torpeda, a jak jeszcze widzi psa... no to już w ogóle prawie w nadswietlną wchodzi, a moje plecy umieraja. jutro chce się wybrac do sklepu ze zdrowa zywnoscia i zobaczyc co mozna takiemu maluszkowi zakupić. Musze jej diete urozmaicić bo ostatnio to by cały czas jedną zupkę najchetniej jadła, a nie chcę żeby była z dzieci jednodaniowych. No i zastanawiam się czy jej sinlac kupić, skoro tak zachwalały dziewczyny. może by chociaz troszkę kaszki pojadała. bidula ma tak biedny brzuszek po tych lekach, dziś miała cd biegunki. zrobiłam jej jaglana na mleczku, ale nie chciała jeść. w ogóle nie bardzo je od poniedziałku.
 
Nefi a ja przy luźnych kupach daje jontkowi biogaje przez kilka dni. Jeśli nie dawałaś wcześniej jakiegoś probiotyku, to może spróbuj...

Idę poczytać jeszcze kniszkę do podusi i spanko :)
Oby jutrzejszy dzień był choć taki jak dzisiejszy :)
pa
 
Melduje ze zyje ale trace cierpliwosc dopiero zasypia...panna a maz mi sie kurde przeziembil... No ja pierdykam jutro tzn dzis adrzejki w biedronce juz zadnej nie bylo puzzli a tak mi sie spodobaly niunia obrazila sie znow na kaszke i od 3 dni niechce jej jesc ale chetniej mm pije ja nadal mam pokarm ale staram sie ja troszke podtuczyc bo nadal 7 kg niemamyide spac dzis neta nie nadganiam spie z dzieckiem w lozku .. Milych andrzejek ja z tej okazji robie sobie boczniaki jak schabowe i frytki do tego a co mi tam :-) ogolnie od 2 dni mam wilczy apetyt. Dobranoc
 
hej :)))

pierwszy raz od 9 mcy, wyspałam się. Wczoraj mieliśmy andrzejki, Grześ dzielnie nam towarzyszył. Myślałam, że i tak wstanie po 7. A tu miła niespodzianka, pospaliśmy do 10 i tylko z 2 pobudkami. Jednak jak człowiek wyspany to zupełnie inaczej wygląda świat. W ogóle ostatnio przeżywam ponowny zachwyt nad swoim dzieckiem, jest taki cudowny :). Nauczył się świadomie przytulać i to jest takie słodkie.

nusia jak dziadek? dał rade?
aina ułaaa tak źle z wynikami? przestaniesz karmić? jak się z tym czujesz? mam nadzieję, że Antosiek dzisiaj tryska humorem i szturmuje podłoge wesoło pełzając. Jak sernik wyszedł? który robiłaś?
atan jaka ta Twoja Amelka kruszynka. 7 kg hmm to Grześ ważył chyba po 3mcu :)))
nefi może probiotyk?

z tego wszystkiego wyjdzie, że Wasze dzieciątka zacznął szybciej chodzić niż mój. Grześ nie chodzi za rączki. Jakby nie ma jeszcze odruchu krocznego. Przy meblach owszem zasuwa , ale za rączki 2 kroczki i już
 
reklama
Hej wszystkiem
Vill ale sie porobilo-mam nadzieje ze sie jakos trzymacie.
nefi z taka wysoka goraczko to chyba warto do lekarza sie wybrac
Maria zdrowia dla was bo u was tez z ta epidemia,dobrze ze twoj m czuje sie dobrze.
ajoko spotkanie udane-kazdy na innym etapie i w swoim swiecie
nusia rozbawilas mnie Franio z dziadkiem i telefonem dotykowym:)
aina to masz dlugi termin tej wizyty ale ostatnio w wiadomosciach gdzie podawali ze i na 2020 sa zapisy chyba we wroclawiu
My spedzamy aktywnie czas wczoraj bylam z mala w Zachecie troche moglam sie wyluzowac i nawet nie czulam ze jestem z mala:) cicho sobie gadala i ze wszystkiego sie smiala-pozniej poszlysmy na dlugi spacer na stare miasto zachaczajac o manufakture cukierkow kolorowo i bajecznie i dotarlysmy w deszczu do domu-okazalo sie ze musze pojsc na stacje kola napapowac i co szalu dostalam bo spedzilam tam godzine i nic mi nie szlo -generalnie zamiast dopapowac to w sumie chyba stracilam powietrze wrocilam mokra i zla do domu nie majac juz sily jechac do kina zasnelam z dzieckiem o 21.Dzis za to rano wyruszylysmy po zabawki kupione na tablicy dobrze ze mam tego mt co mi zywot uratowal szkoda ze tak mokro no ale...Czekam na tate to z z nim skocze on pewnie bardziej ogarniety .Dzis upieklam mufinki marchewkowe -moze Tosi zasmakuja w wersja dla starszych ma orzechy:) dzis moja ciocia przyjezdza i jutro moja znajoma organizuje spotkanie dla mnie czyli wszystkie moje znajome z dziecmi samych dzieci bedzie 15 ciekawe jak to przezyjemy ale bardzo sie ciesze na to spotkanie.Cos mialam pisac ale mi ulecialo...
 
Do góry