Hej, hej marcóweczki!
siedze sama, popijam Despe..rata ;-)... Julusia pojechala na jak to mowi; dwie nocki do swojej kuzyneczki, maluszek spi, stary pojechal chyba do sklepu, a ja tak tu sama i dobrze mi tak! mialam nie pic browcow wieczorami, ale co jak juz nic prawie nie jem, a dalej jestem tłusta okropiscie, to w du...szy to mam, o! dzis piatek...po ostatnich super imprezowych weekendach, zapowiada sie weekende nudny na maxa, eee i tez dobrze :-)
dziewczyny chcialam sie cos poradzic; w ciazy mialam ten cukier podwyzszony, ale bez jakiejs tragedii, diete mi zalecono i kontrolowanie tego cukru, a ostatnio na festynie miezyli tez poziom tego cukru czy cos tam i mi wyszlo; 155, chyba za wysoko, bo mi zaraz te kobity daly zaproszenie do stowarzyszenia diabetykow czy jakos tak no i teraz nie wiem czy mam sie tym zainteresowac, bo nadwage mam to fakt, ale slodyczy prawie nie jem (jedynie jakies ciastko do kawy na 'proszonej' kawie), nie slodze nic oprocz pieczonego ciasta, ktore w wiekszosci zjada maz, ja jakis jeden, gora 2 kawalki, chleb tylko taki, ktory sama upieke; jedna kromke na sniadanie, pozniej obiad i czasem pod wieczor jakies platki owsiane....no i ciagle jestem tlusta i od czasu porodu nie zeszlo mi ani deko, wiec co robie zle? moze to przez ten cukier taki wysoki??
jesli ktos przeczyta te moje wypociny, to moze macie jakas rade?
Atomowka- gratulacje!!jestes wielka jak zdalas za pierwszym razem, szok!
vill- kobieto-terminatorze, Ty zamiast pisac na forum w diabelskich godzinach, powinnas meza przytulac, moze by nie chcial sie 'wyprowadzac' z sypialni ;-)
mowie to ja; ta co meza nie przytulala od czasu porodu, bo w srodeczku loza spi od polowy nocy; corusia i synus
a maz najczesciej tez do nas dolacza jakos nad ranem, bo pol nocy spedza w salonie przy wyjacym tv- sacie
Amandla- to Marysia jeszcze calkowicie bezzebna? moj tak i troche sie boje zabkowania, ale jakos trzymam sie kurczowo wspomnienia procesu zabkowania starszej; pozno zaczela i jak ruszylo; to szybko (lawinowo niemal) i prawie bezbolesnie i takiego zabkowanie sobie zycze u Igula no, a Wam duzo sil, tym bardziej, ze Wy na cycusiu ciagle, a jak wiadomo przy zabkowaniu, cycus jest NAJLEPSZY :-)
Kasiulka- to kolejna wizyte bedziecie mieli w rowno roczek mojego smyka :-) i tez jestem pewna, ze Grzesiulek wejdzie jak najbardziej samodzielnie żwawo do gabinetu
ps. moja mlodsza sis chodzila od 9 msc zycia i jej synek rowniez, wiec nie ma reguly, ze chlopcy 'wolniejsi', jak widac rowniez po Grzesiu-torpedzie
Maria- ja tez szukam 'na gwalt' niani, bo moge isc do pracy natentychmiast! i bardzo, bardzo potrzebuje tej pracy, a tak mi szkoda Ignasia :-( zupelnie obcej babie nie zostawie, nie ma opcji, wole nie jesc! ale chociaz, zeby to byla znajoma znajomego...dla Julii w koncu (od jej roczku, bo na poczatku tez mielismy rozne przeboje) mielismy mame kolezanki mojej sis i smiejemy sie, ze ona nas zaadoptowala, a my ja z cala pewnoscia i Jula do dzis mysli, ze to jest na serio jej BABCIa! strasznie sie pokochaly...marzy mi sie taka 'adoptowana' babcia dla Ignasia...
rozpisalam sie jak szalona, wiec koncze, bo nikt tego nie doczyta hihi..
siedze sama, popijam Despe..rata ;-)... Julusia pojechala na jak to mowi; dwie nocki do swojej kuzyneczki, maluszek spi, stary pojechal chyba do sklepu, a ja tak tu sama i dobrze mi tak! mialam nie pic browcow wieczorami, ale co jak juz nic prawie nie jem, a dalej jestem tłusta okropiscie, to w du...szy to mam, o! dzis piatek...po ostatnich super imprezowych weekendach, zapowiada sie weekende nudny na maxa, eee i tez dobrze :-)
dziewczyny chcialam sie cos poradzic; w ciazy mialam ten cukier podwyzszony, ale bez jakiejs tragedii, diete mi zalecono i kontrolowanie tego cukru, a ostatnio na festynie miezyli tez poziom tego cukru czy cos tam i mi wyszlo; 155, chyba za wysoko, bo mi zaraz te kobity daly zaproszenie do stowarzyszenia diabetykow czy jakos tak no i teraz nie wiem czy mam sie tym zainteresowac, bo nadwage mam to fakt, ale slodyczy prawie nie jem (jedynie jakies ciastko do kawy na 'proszonej' kawie), nie slodze nic oprocz pieczonego ciasta, ktore w wiekszosci zjada maz, ja jakis jeden, gora 2 kawalki, chleb tylko taki, ktory sama upieke; jedna kromke na sniadanie, pozniej obiad i czasem pod wieczor jakies platki owsiane....no i ciagle jestem tlusta i od czasu porodu nie zeszlo mi ani deko, wiec co robie zle? moze to przez ten cukier taki wysoki??
jesli ktos przeczyta te moje wypociny, to moze macie jakas rade?
Atomowka- gratulacje!!jestes wielka jak zdalas za pierwszym razem, szok!
vill- kobieto-terminatorze, Ty zamiast pisac na forum w diabelskich godzinach, powinnas meza przytulac, moze by nie chcial sie 'wyprowadzac' z sypialni ;-)
mowie to ja; ta co meza nie przytulala od czasu porodu, bo w srodeczku loza spi od polowy nocy; corusia i synus
a maz najczesciej tez do nas dolacza jakos nad ranem, bo pol nocy spedza w salonie przy wyjacym tv- sacie
Amandla- to Marysia jeszcze calkowicie bezzebna? moj tak i troche sie boje zabkowania, ale jakos trzymam sie kurczowo wspomnienia procesu zabkowania starszej; pozno zaczela i jak ruszylo; to szybko (lawinowo niemal) i prawie bezbolesnie i takiego zabkowanie sobie zycze u Igula no, a Wam duzo sil, tym bardziej, ze Wy na cycusiu ciagle, a jak wiadomo przy zabkowaniu, cycus jest NAJLEPSZY :-)
Kasiulka- to kolejna wizyte bedziecie mieli w rowno roczek mojego smyka :-) i tez jestem pewna, ze Grzesiulek wejdzie jak najbardziej samodzielnie żwawo do gabinetu
ps. moja mlodsza sis chodzila od 9 msc zycia i jej synek rowniez, wiec nie ma reguly, ze chlopcy 'wolniejsi', jak widac rowniez po Grzesiu-torpedzie
Maria- ja tez szukam 'na gwalt' niani, bo moge isc do pracy natentychmiast! i bardzo, bardzo potrzebuje tej pracy, a tak mi szkoda Ignasia :-( zupelnie obcej babie nie zostawie, nie ma opcji, wole nie jesc! ale chociaz, zeby to byla znajoma znajomego...dla Julii w koncu (od jej roczku, bo na poczatku tez mielismy rozne przeboje) mielismy mame kolezanki mojej sis i smiejemy sie, ze ona nas zaadoptowala, a my ja z cala pewnoscia i Jula do dzis mysli, ze to jest na serio jej BABCIa! strasznie sie pokochaly...marzy mi sie taka 'adoptowana' babcia dla Ignasia...
rozpisalam sie jak szalona, wiec koncze, bo nikt tego nie doczyta hihi..