reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Ewstra co to znaczy że Ci przeskoczyło coś w środku ?? bolało ??

Nie sądzę żebyś mogła dziecko uszkodzić ... a jak dzidzia, rusza się ?? Coś Cię boli ?? miałaś jakiś wyciek ??

moze lepsze slowo to ucieklo , dzidzia nie dawala zadnego znaku ale ona nie szaleje jeszcze, ale z 20 min temu poczulam delikatne ruchy- musialam zjesc obiad , owoce i cos slodkiego wiec troszke odetchnelam -jutro jednak zostaje w domu przejde sie do tego mojego Gp
 
reklama
Witam...
Przeczytałam co napisałyście miałam Wam tyle do powiedzenia a wszystko zapomniałam...
Na początek POzdrawiam Angel... Wiem że sie tu u nas nie odzywa, ale ja ją ściskam mocno..

Bożenka Ciebie też.... Bardzo się ciesze że się odzywasz, bo taka cisza w eterze zawsze mnie martwiła... Mam nadzieje że u Ciebie będzie teraz z każdym dniem coraz lepiej

Ponadto Ivi ty bądzi dzielna... kiedyś trzeba odciąc pępowine. Ja tego jeszcze nie przechodziłam, ale trzymam kciuki za pomyślnośc.. A ponadto ja też myślałam że uniknę L4, bo lubie swoją pracę, chciałam pracowac jak najdłużej ale już się rozmyśliłam. Ide na L4.

Villandra Tobie też miałam coś napisac, ale zapomnaiłam co...

A tak poza tym to minął nam kolejny dzień. W skrócie to znowu nie spałam pół nocy. Obudziłąm się o 2 i liczyłam barany do 5. W pracy dzień zaczął się od niemiłej rozmowy z kierowniczka. Wczoraj Wam chyba pisałam że powiedziałam kierownicznce że w środe mnie pół dnia nie będzie i że nie chce na to pół dnia urlopu ani tego odrabiac, bo mi prawo gwarantuje zwolnienie z pracy na czas wykoniania niezbędnych badań.
No więc od rana sie zaczeło... że właściciel poinformowany o tym że wyskoczyłam z kodeksem pracy, że nikt tak wcześniej nie robił. Ze tak na dobre to pracuje na swoją markę, bo lepiej o mnie świadczy jak chodze do pracy, a nie tak jak inne od razu poszły na zwolnienie... i że ona nigdy nie kazała mi odrabiac godzin jak gdzieś wychodziłam.
Ponadto od grudnia zmienił nam się system pracy. I nie odbieramy już wolnego za soboty, tylko chodzimy po 7 godzin i 2 soboty w miesiącu. J zaznaczyłam że będe pracowa nie dalej niż do 15 grudnia, bo jest mi już cięzko. Wiec ja to rozumuje tak żejak pracuje pół miesiąca, to pula sobót też mi się należy na pół. Ale moja kierowniczka wymyśliła że jedną sobote będę pracowac a drugą odrobie godzinowo chodząc pół miesiąca po 7 godzi a poł miesiąca po 8. W praktyce ma to wyglądac tak że jak mam pierwszą zmianę to jestem 7 h a jak drugą zmianę to przychodzę godzinę wcześniej czyli jestem 8 h.
Więc dzisiaj jej to powiedziałam, że nie do końca się z tym zgadzam, jest 3 dziewczyny na tym samym stanowisku ale wychodzi na to że ja w ciązy pracuje dłużej niż inne. Ale grzecznie chodze na 10 zamiast na 11, bo tak mi kazała. No i o to też był foch...

Jutro idę na glukozę i na KTG. Pójdę do mojego lekarza w międzyczasie i zapytam wprost czy mi przepisze zwolnienie, jak powie że nie to mu powiem że sobie go przepisze prywatnie i zarejstruje się do tej lekarki w poniedziałek. Taki mam plan

Ponadto trzymajcie kciuki za mnie jutro, bo czeka mnie glukoza. :(

Z Mikołajkowych przeżyc to prezent dostałam jeszcze w tamtym tygodniu. Mężowi obiecałam na mikołaja choinke jedziemy po nią w niedzielę. A Maluszkowi zamówiliśmy dzisiaj wózek. O taki : Implast Bolder ECOLINE SD wózek+fotel+torba+10XGr (1964920538) - Aukcje internetowe Allegro dokładnie ten zestaw. W kolorze Lila Blue. Teraz objadam się mandarynkami.

Przeprasam że napisałam tu taki monolog moich żali... Ale zawsze mi ulży jak się komuś wyżale.
 
Pinula- super wozeczek zamowiliscie! baaardzo mi sie podoba! a sytuacji w pracy wspolczuje, uciekaj odpoczywac na L4 i niczym sie nie przejmuj, we wlasciwym czasie wszystko sie ulozy, sama sie trzymam tej mysli :tak:

my pozno wrocilismy w tego mikolaja, bylo fajnie, moja corcia w zeszlym roku jeszcze sie bala mikolaja i plakala, nie chciala isc do niego, a w tym roku juz prawie pobiegla, wskoczyla mu na kolano, zaspiewala piosenke.
ale jestem taka zla wrrrr
ta pieprzona lala cos nie dziala tak jak powinna, mimo nowych baterii i mam wnerwa max, bo nie moge znalezc rachunku, a najchetniej pojechalabym ja wymienic, szlak!!! szkoda mi Julci, tak sie cieszyla na ta lale, a ta malpa, nie ryczy wtedy co powinna, albo ryczy caly czas, zamiast sie smiac itd :wściekła/y:

no wiec nie popisze wiecej, bo mam istnego w*****.....sorry za wyrazenie....jeszcze w skrzynce znalazlam kolejne zle wiesci, moj maz do tej pory robi automat i klnie na czym swiat stoi:wściekła/y::wściekła/y:

mam dosyc, dol max....
pozalilam sie, spadam, ale pozdrawiam brzuszki!
 
a u nas był MIkołaj ( o 21.00!!!) - wspólnota za sponsorowała Mikołaja z słodyczami. W szoku byłam bo dużo dobrych słodyczy dali (myślałam że jakąs taniochę czekoladę dadzą a tu same firmówki i dużo). Bartek się trochę bał ale myślałam że będzie gorzej :) dzielny był i teraz dumny się bawi nowymi samochodzikami :)
w szoku jestem że tak fajnie to zorganizowali, ale akurat mieszkam na osiedlu gdzie nie ma mieszkania bez dziecka od 0-3 lat i drugiego od 6-13 lat :) saaaaaaaaaaaaame dzieci i saaaaaaaaaaaaaaaaame place zabaw i wielki park a my się za 2 tyg wyprowadzamy do samotnego domku na polu bez placu zabaw i dzieci :( no coż.
 
Znowu cierpię na bezsenność to sobie doczytuję co tu pisałyście ostatnio
u mnie Mikołaj dotarł, ale słodyczy nie przyniósł niestety... ;-)
poza tym dziś pół dnia trenowałam gwiazdki na szydełku i nawet mi to szło... jak zrobię większą ilość to się pochwalę :-p
Dziewczyny ja naprawdę kocham swoją pracę i chciałam pracować jak najdłużej ale teraz się cieszę, że lekarz mi zabronił... chociaż tak jak pinula przejmowałam się, że ktoś przyjdzie na zastępstwo za mnie, nie do końca sobie poradzi itd. ale teraz wiem, że to nie mój problem po prostu, a koleżanka która jest na zastępstwie zawsze może zadzwonić i zapytać jeśli ma wątpliwości. Trochę egoizmu w naszej sytuacji naprawdę się przydaje.

Mam nadzieję, że u Angel już lepiej, ma dobrą opiekę itd. mąż będzie daleko ale reszta rodziny blisko, może dzięki temu będzie łatwiej.... Angel ściskam Cię mocno
Poza tym żebra mi się wciskają w narządy wewnętrzne, ciężko mi siedzieć, stać chodzić... nawet leżeć, z boku na bok też trudno się przekręcić... mam ogromny brzuch - znajomi stwierdzili, że przed Bożym Narodzeniem mnie do szopki wsadzą, bo będę wiarygodnie wyglądać - jakbym miała rodzic w grudniu
idę się poleżeć na dowolnie wybranym boku, bo spać i tak raczej nie będę
buziaki
 
hejka z rana!
u nas całkiem przyjemna noc. Ja ostatnio śpie jak kamień, chociaż maż mówi że poprzedniej nocy wstawałam do młodego ok 4 nad ranem -a ja nic nie pamiętam!!!
młody dostał butlę mleka i położyłam go jeszcze do łóżka bo jest mało wyspany.. A dziś musi ok 10,najpóźniej 10:30 trafić do przedszkola. Wyspany i w dobrym humorze najlepiej.. Dziś pierwszy dzien "zmiany taktyki". Z tym przedszkolem to jest chyba tak że nie planowałam wcześniej że bedę go tam po prostu zostawiać.. Myślałam - byłam pewna! - że taka opcja z takim maluszkiem w ogóle nie wchodzi w grę i że będę cały czas z nim. A teraz okazuje się ze dla niego samego będzie lepiej jak zostanie tam sam z paniami, bo ja mu przeszkadzam a moja obecność na sali powoduje że ciągle mnie kontroluje.. czy jestem, czy nie zniknę itd. Więc dziś nastąpi przekazanie dziecka "w locie" - jeszcze w przebieralni. I już słyszę to wycie...:(((

poza tym popołudniu lecę do lekarza podejrzeć moje najmłodsze słoneczko:-):-)

Pinula - wózek super:) w ogóle z wyglądu wydaje mi się podobny do Xlandera.. ale może to tylko złudzenie?

co do pracy - ja mam ogromnego doła z powodu L4 i konieczności zostawienia pracy w tym momencie.. Bo mam mnóstwo niewykończonych tematów, ale u mnie w pracy nie mam szans "wyjść na prostą" niestety:-( pracowałam tak długo tylko dla szefa i dla projektów za które jestem odpowiedzialna.. I ciężko mi z tego rezygnować :-(ale nie dam rady dłużej bić się z myślami "czy dziś odpocząć, czy zająć się dzieckiem czy popracować". Albo cały dzień mieć wyrzuty sumienia że nie dałam rady zrobić tyle ile zaplanowałam..
 
Hej :-)

Ivi pozytywny aspekt się znalazł - jak miło zobaczyć u Ciebie uśmiechnięte buźki :-)

Pinula
faktycznie nie ciekawie - ja na Twoim miejscu nie pracowałabym nawet jeden dzień dłużej - tylko dziś lub jutro poszła po zwolnienie - jak pracownika się tak traktuje to czemu pracownik ma traktować szefa lepiej?? POtem wrócić na 7/8 etatu i Cię mogą rok w dupkę cmoknąć - ot co ja myślę...a i ja bym nie szła do lekarza i tak z gruszki ni z pietruszki mu nie mówiła - to bez sensu jak nie chce dać zwolnienia to i tak nie da - co mu to czy Ty prywatnie czy nie pójdziesz a potem może mieć inne spojrzenie na Ciebie... 3 rzecz - wózek boski :tak:żeby mnie było na taki stać :sorry:

Perelandra
żebym wiedziała, że tu jesteś - ja dziś też noc bezsenną zaliczyłam :sorry: wszystkie powtórki obejrzałam :sorry:
 
reklama
Do góry