reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Bozienka, ze zgagą zmagałam się niemalże całą ciążę, a moja córa miała pierze na głowie, nie włosy :) Więc u mnie się przesąd nie sprawdził :)
 
reklama
peweni to dużo zalezy od szpitala gdzie co podaja i jak od tego podchodza obysmy mialy jak najszybsze i jaknajmniej bolesne porody :)
 
K&M - czasem nagranie z usg jest w formacie, którego nie oddtwarza dany program i trzeba ściągnąć z sieci jakiś kodek. Wszystko też zależy od aparatu. Ja pamiętam, jak kiedyś byłam na usg i nie było możliwości nagrywania, więc mąż stał z aparatem fotograficznym wycelowanym w ekran i kręcił filmik, teraz w większości telefonów tez można robić filmy. Jakość może kiepska, ale w ostateczności to też jakaś pamiątka.
W pierwszej ciąży szybko zaczął bolec mnie kręgosłup, a bóle ciążowe były i brzuszne i krzyżowe - w zależności od pozycji w jakiej byłam.
 
Hej nie było mnie kilka dni, mam nadzieje, ze nie zapomnialyscie o mnie;)
Nie mam internetu, zepsuł się router domowy, teraz doładowałam broadband wiec kilka mb mam do dyspozycji, ot na forum starczy..
No i u mnie nie za wesoło.. Wczoraj moj śluz mial kolor lekko brązowo-czerwony.. Zero bólu.. ot kilka godzin takiego zabarwienia.. Oczywiscie zeschizowałam.. Nie wiem czemu mnie to spotyka, nie wiem o co chodzi.. Zrobiłam chisterię w swojej przychodni, podkolorowalam troche, ze mocno krwawie i boli mnie brzuch ( mam nadzieje, ze zostanie mi to wybaczone..) i zdobyłam jakoś na jutro dodatkowe usg w szpitalu..
Jednak nie czuje ulgi.. Bo jak? Dwa warianty- cos sie stalo jest zle, nic mi nie pomoga bede czekac na najgorsze. A z drugiej strony okaze sie , ze wszystko ok i co? I nikt mi nie powie dlaczego tak sie dzieje, czy moze cos zagrazac, nie zostane na obserwacji jak w PL szpitalu, nie podadza leków..
Wiec nawet jak sie okaze, ze jest ok, to co mam robic.. Uznac, ze tak sie zdarza?
WTEDY też miałam 2-3 razy drobne plamienie aż pewnego ranka zalałam sie krwia i bylo po wszystkim..
Wiec jak wierzyc, ze w jakimkolwiek stopniu takie cos moze nie oznaczac niczego złego?
W ksiazkach i wszedzie o tym pisza, ze nie musi. Ze sie zdarza.
No dla mnie po tym wszystkim oznacza to tylko jedno .. i naprawde jestem roztrzęsiona..
Od wczoraj leze i mam zamiar lezec az do jutrzejszej wizyty w szpitalu..
Tylko co potem?
Nie wiem, naprawde nie wiem;(

Temperatura dalej ok 37'.. wczoraj meczyla mnie straszna zgaga, dzis rano mdlosci, duzo sliny mam strasznie i metaliczny posmak w ustach..sutki wciaz drazliwe.. Ale jakos mnie to nie uspokaja.. Jestem załamana..
 
lasteputina napewno bedzie wsyztsko dobrze :) inaczej byc niemoze :) ehh moja wizyta za 15 dni (nieliczac dzisiejszego dnia ) zwariuje do tego czasu ;)

ja miałam iśc w przyszły wtorek, dzisiaj byłam na badaniach i okazało się, że lekarz wziął urlop i dopiero we wtorek za dwa tyg. idę... niezbyt to po mojej mysli, bo fasolka będzie za duża na badanie przezierności itd :dry: tak więc nie będziesz sama w niecierpliwym oczekiwaniu ;-)

K&M, przeważnie przy porodzie podają oxytocynę (na przyspieszenie akcji) i po niej zawsze są krzyżowe bóle :) Fakt, nic przyjemnego, ale da się przeżyć :)
Pierwsze słyszę, że przy oxy są krzyżowe :errr: ja miałam oxy i krzyzowych nie miałam, podobnie jak sporo moich rodzących znajomych :sorry:

peweni to dużo zalezy od szpitala gdzie co podaja i jak od tego podchodza obysmy mialy jak najszybsze i jaknajmniej bolesne porody :)
a to się usmiałam, że po oxy są najszybsze i najmniej bolesne porody :-D oxy owszem skraca poród, ale pod warunkiem, że juz się zaczął i np. spowolniła się akcja.
Mnie na oxy męczyli długo, bo wywoływali poród od zera - tylko podstawiałam rękę albo tyłek, żeby cos nowego mi dali a i tak poród nie przyspieszał. A bóle były takie ciachane jak siekierą - ból 1,5 min. przerwa 20 s i od nowa... I tak 4 h (licze tu tylko bóle parte co miałam, a nie pozwalali przeć, bo rozwarcie nie szło, bo od pierwszego skurczu do urodzenia córki minęło 11 godz. a u mnie w rodzinie kobitki rodziły po 24 h na oxy...).
Póki co nastawiam się na całkowicie naturalny poród, bo w szpitalu, w którym chcę rodzić oxy podają w ostateczności a nie jak wit c ;-) o poprzednim porodzie mogę powiedzieć jedynie, że nie była to cesarka, bo z naturalnym porodem to nie miał nic wspólnego i mam nadzieję, że nie będzie mi dane doczekać takiej powtórki ;-)

Jutro będą wyniki moich dzisiejszych badań, mam nadzieje, że będzie wszystko ok. Dzisiaj jeszcze przed południem wyskoczylismy na zakupy dla córki do przedszkola i jutro mała zaprowadza - oszaleję bez niej w domu chyba :zawstydzona/y:

Angel dopiero doczytałam... spokojnie, nie ma sensu się denerwoawać, bo jak to tylko jakieś niegroźne plamienie (może masz nadzerkę?) to stres bardziej może zaszkodzic maluszkowi ;-) wiem, że się martwisz, ale jutro będziesz miała usg i wszystko powinno się wyjaśnić. Tulaski,żebyś dotrwała spokojnie do jutra :tak:
 
Ostatnia edycja:
angel anie mzoesz porpsic o duphaston czyc os innego powiedz co juz masz za soba ze tak powiem i moze ruszy to lekarza,albo idz prywatnie do gina jakiego prywatni sa bardziej sklonni do tabletek itd. Nie wiem co mam poradzic bo jak ja mialam lekki skrzep jedne pojedynczy to mnie od razu w spzitlau zostawili na tydzien dali nospe rozkuroczowo i duphaston kotry mam brac caly czas zreszta.To jest włąsnie tak, ze w pl daja be powodu czsem leki i zostawiaja w spiztalu za to porody to koszmar a za granica takie rzeczy uznaja za norme ale za to przy porodzie jest lepiej (z opowiadan kolezanek)


mata- a prywtani8e na przeziernosc nie chcesz isc bo w sumie robi sie je do 13 + 6 dni ....
 
Ostatnia edycja:
Angel - okropnie się czujesz po wcześniejszych doświadczeniach i nie dziwię się, że panikujesz, ale postaraj się troszkę uspokoić, nastawić pozytywnie. Pamiętaj, że stres Ci nie sprzyja. Całe szczęście masz jutro usg, więc oby szybko się okazało, ze wszystko jest dobrze. Może, jak napisała Kasiurek idź prywatnie do lekarza (może znajdziesz polskiego), poproś o leki, które dają w Polsce w podobnych przypadkach. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze i żebyś mogła cieszyć się ciążą!
 
w 7 tygodniu bylam badana, mialam usg..wszystko bylo w najlepszym porzadku..Nigdy nie mialam nadzerki itp..
Kasiurek tutaj te leki sa zabronione! Nie ma czegos takiego jak przepisanie progesteronu ciezarnej;/
Mam luteine, ale dzwonilam do tej polskiej ginekolog u ktoerj bylam to mowila, ze musza najpierw potwierdzic puls, dopiero wtedy moze zaczac braz 3x1 ..
Czyta sie mnowstwo historii , ze kobiety plamily bez konkretnej przyczyny, samo przechodzilo i nic nie zaszkodzilo..
Ale ciezko trzymac sie takiej mysli skoro juz sie przezylo poronienie ktore zaczelo sie od takich wlasnie plamien;(

Dzis juz sluz jest znowu mleczny, dosc go sporo..
Ehh juz 11 tydzien czlowiek myslal, ze najgorsze powinno byc za nim, a tu jednak psikus od losu..
 
Angel trzymam kciuki za ciebie i maleństwo, oszczędzaj się kochana i postaraj uspokoić, bo faktycznie stres i nerwy tu nie pomogą, może to jest czas kiedy normalnie miałabyś okres?

co do PL to fakt trzeba ich pochwalić że opiekują się dobrze we wczesnej ciąży i troszczą o to by dać szansę maleństwu, pomóc lekami i nawet to, ze kobieta pozostaje w szpitalu pod opieką jest tu plusem, bo w domu sobie nie pomożesz, nie zrobisz badań i nie weźmiesz leków
 
reklama
i ja trzymam kciuka za Angel i maleństwo.

Moja Pani doktor przepisała mi Luteinę (dowciapnie) jak byłam na 1 wizycie (6 tydz).
Okazało się, że moje dolegliwosci spowodowane były stresem, panika i czarnowidztwem;)
Długo (jak dla kogo) pracowalismy nad bobaskiem i moze stąd panika :)
Z usg, początkowych badan itp - wszystko w porządku.
Luteina wykupiona w razie "wu".
Obecnie jestem na etapie wyszukiwania sposobow relaksacji.

ps. Po konsultacjach odnosnie stosowania luteiny dopochwowo .. w zadnym wypadku nie powinna zaszkodzic ani mamie, ani dziecku, a dziecku na pewno pomoze,b o jest na podtrzymanie ciazy.

Mam nadzieje, ze to wynik 'paniki' i ze wszystko sie unormuje.

Pozdrawiam kolorowo.
 
Do góry