V
villandra8
Gość
Witam - widzę, że nie tylko ja miałam wczoraj inne rozrywki ;-) (w sensie że na forum pustka)
tunia serdeczne współczucia - trzymajcie się wszyscy
Mini Rafał to mi daje pospać - tylko ja głupia, zamiast spać w nocu jak normalny człowiek, to robię milion pięćset innych rzeczy...
Super, że u Was kupki wracają do normy - jak mi sie to marzy - u na sznowu jak poszło w poniedziałek podwójnie, tak dalej cisza :-( Wczoraj były ze trzy podejścia, ale spełzły na niczym. Sama juz nie wiem czy mamy jakiś problem, którym należy się martwić czy taka jego nowa uroda Na pewno będziemy konsultować to w najbliższym czasie, bo przyda nam się nowe skierowanie na badania moczu...
Oczywiście wczoraj rano pobudka była, ja nietomna, ale przeżyłam jakoś cały dzień...
M pokój skończył, meble wstawiliśmy (zostaną do zrobienia regały i biurko, ale to kiedyś tam...), wykopałam kołdry dla gości dochodząc przy okazji do wniosku, że prędzej czy później i tak przyda się zainwestować w jakieś mniej przedpotopowe, które nie będą zajmować pół domu... Foty będą jak te kołdry nie będą imitować mojego prywatnego Kilimandżaro ;-)
Odgruzowałam hol, który i tak za chwilę zostanie zagracony - wanną i innymi gratami na okoliczność robienia łazienki
Miałam w planie jeszcze poprasować (żeby znowu zaległości sobie nie robić, bo na ten tydzień przewidujemy szereg innych atrakcji
), włączyłam sobie kompa na potem, ale Rafał chciał jeść i doszłam do wniosku (na skutek ciężko opadających powiek), że na nic nie mam już siły i idę spać. Com pomyślała, tom uczyniła.
Dziś od rana siedzimy na dworze, a ja się musze w końcu zebrać i wystawić parę szpargałów na allegro - raz kozie śmierć ;-) (bo dotychczas tylko kupowałam), żeby odgruzować jeszcze kilka kątów w domu.
No i spieszę uroczyście donieść, że wczoraj podczas kiedy matka robiła w porządek w pudełkach ze szpargałami, zostawiwszy dziecko bawiące się na macie na plecach, po skonczeniu swojej pracy zastała smyka na brzuszku :-) I nawet się mu podobało
Miłego wypoczynku niedzielnego
PS. Gdyby mnie w tym tygodniu nie było, to znaczy że walczę dzielnie z myciem okien, szorowaniem podłóg, wyrzucaniem tony niepotrzebnych gratów, zakupami, planowaniem urodzin dla cioteczki (tej, co przyjeżdża za tydzień wraz z "dziećmi") i tysiącem innych spraw.
tunia serdeczne współczucia - trzymajcie się wszyscy
Mini Rafał to mi daje pospać - tylko ja głupia, zamiast spać w nocu jak normalny człowiek, to robię milion pięćset innych rzeczy...
Super, że u Was kupki wracają do normy - jak mi sie to marzy - u na sznowu jak poszło w poniedziałek podwójnie, tak dalej cisza :-( Wczoraj były ze trzy podejścia, ale spełzły na niczym. Sama juz nie wiem czy mamy jakiś problem, którym należy się martwić czy taka jego nowa uroda Na pewno będziemy konsultować to w najbliższym czasie, bo przyda nam się nowe skierowanie na badania moczu...
Oczywiście wczoraj rano pobudka była, ja nietomna, ale przeżyłam jakoś cały dzień...
M pokój skończył, meble wstawiliśmy (zostaną do zrobienia regały i biurko, ale to kiedyś tam...), wykopałam kołdry dla gości dochodząc przy okazji do wniosku, że prędzej czy później i tak przyda się zainwestować w jakieś mniej przedpotopowe, które nie będą zajmować pół domu... Foty będą jak te kołdry nie będą imitować mojego prywatnego Kilimandżaro ;-)
Odgruzowałam hol, który i tak za chwilę zostanie zagracony - wanną i innymi gratami na okoliczność robienia łazienki
Dziś od rana siedzimy na dworze, a ja się musze w końcu zebrać i wystawić parę szpargałów na allegro - raz kozie śmierć ;-) (bo dotychczas tylko kupowałam), żeby odgruzować jeszcze kilka kątów w domu.
No i spieszę uroczyście donieść, że wczoraj podczas kiedy matka robiła w porządek w pudełkach ze szpargałami, zostawiwszy dziecko bawiące się na macie na plecach, po skonczeniu swojej pracy zastała smyka na brzuszku :-) I nawet się mu podobało
Miłego wypoczynku niedzielnego
PS. Gdyby mnie w tym tygodniu nie było, to znaczy że walczę dzielnie z myciem okien, szorowaniem podłóg, wyrzucaniem tony niepotrzebnych gratów, zakupami, planowaniem urodzin dla cioteczki (tej, co przyjeżdża za tydzień wraz z "dziećmi") i tysiącem innych spraw.
Ostatnio edytowane przez moderatora: