reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Cześć dziewczyny dawno mnie nie było brak czasu mały zrobił się marudny i leżeć nie chce nie wiem czy to bąki czy to jakiś skok rozwojowy .
mój maluch waży 7 kg masakra a 2 miechy będzie w poniedziałek.
Kamila sorki za tą wpadkę że twoją malutką pomyliłam chłopcem.
Musze iść do ginekologa bo nie byłam jeszcze a coś nie do końca mi się zagoiło i jeszcze pobolewa czasem krwawi w jednym miejscu.:-(
Chrzciny robię 3 czerwca a 26 grudnia planujemy ślub :-)
Angel - gratuluje mieszkanka
i mały pobawił się chwile i znowu marudzi wiec znikam
 
reklama
Wpadłam się tylko przywitać i powiedzieć, że Lenka po Chrzcinach. W Kościele była mega grzeczniutka :)

Niestety impreza to jedno wielkie dno! Rodzina męża tak zepsuła wszystko, że szkoda gadać. Dziś pół dnia przeryczałam i zrobiła się taka awantura, że wyrzuciłam jego siostrę wraz z chrzestnym... Jutro rano wyjeżdżają i planuję spakować z nimi męża... tak przegięła cała rodzinka razem z nim, że z dala ode mnie! Opowiem Wam to wszystko jak znajdę chwilę, bo teściowie są jeszcze u nas, a reszta poszła spać do hotelu.

W każdym razie nie spodziewałam się, że odwalą takie cyrki dziecku!
 
dziewczyny jak czytam o Waszych teściowych, to podobnie jak agusiakemisia mam ciarki na plecach. moja jest kobietą rewelacyjną i zawsze mogę na nią liczyć, opiekuje się Manią zawsze kiedy mamy taką potrzebę, zresztą sama pyta czy może wpaść bo się stęskniła, jest mega wyluzowana i nie obdarza żadnymi radami, na mamę też nie mogę narzekać, chociaż na pewno mniej czasu spędza z wnuczką bo jest aktywna zawodowo, ale nie wyobrażam sobie takich stosunków w rodzinie o jakich Wy piszecie, i szczerze współczuje:(

Angel bardzo fajnie, że już się urządziliście, bardzo fajnie zdjęcia z mieszkanka!
Vill a po czym wnosisz, że to już nie trądzik u małego tylko alergia?

nasza Mania przesypia już całe noce, karmię ją tylko raz przez sen i tak od 20 do 6-7 rano nie mamy dziecka:D Oby tak dalej:D Też już dzisiaj była mniej marudna, ale już zdecydowanie mniej spi w dzień niż wcześniej, odrabia w nocy sobie to czuwanie, no w końcu za dwa dni kończy 3 miesiące:d Ale ten czas leci! a my Chrzest planujemy w połowie czerwca:)
 
dobry
angel super ze macie wlasne miejsce :)
Ja mam od 2 dni bol piersii, masuje sobie ja wieczorem mam termofor -ale nadal nic -boje sie ze to jakies zapalenie czy co, w sumie nie wiem co robic moze w poniedzialek uda mi sie do lekarza podejsc.

Jak byś miała zapaleni, to by cie tak cycki bolały że byś kwiczała z bólu. Ja dzisiaj kwicze już mniej niż wczoraj. Kapusta, na przemian z indometacyną w areozoluz przeciwzapalnym areozolem dała rade, zapalenie powoli ustępuje. boli już mniej i zaczerwienienie znikło.
ściągam pokarm co 3 godziny Jasia całkiem odstawiłam od piersi bo wczoraj miałam przez cały dzien ponad 39 stopni gorączki, i położna powiedziała że jak mi spadnie gorączka niżej 38 to moge karmin ale przy takiej wysokiej nie powinnam. Więc Jas na mm, dzisiaj gorączka mniejsz juz jeszcze jutro bedzie na mm a w poniedziałek mam nadzieje wrócic do piersi. mam nadzieje że się za bardzo nie rozleniwi przez tą butelke...

Maruusia głowa do góry i trzymaj się dzielnie....

Angel bardzo ładne to wasze mieszkanko superr....

Amandla co do odwiedzin mojej teściowej to dawniej nie przychodziła do nas wogóle... przez pierwszy rok po slubie była raz jak sie przeprowadziliśmy do nowego domu i zaprosilismy ją, to było akurat w nowy rok bo przeprowadzalismy się zaraz po świętach a w sylwestra była parapetówa. Nie odiwedziła nas ani na wielkanoc, ani na imieniny męża czy urodziny, ani na rocznice ślubu, nie mówiąc żeby przyszła tak po prostu bez okazji. A teraz jak na złośc wpada co najmniej raz w tygodniu, ale wizyty te wyglądaja raczej jak przeszpiegi niż wizyta. Bo np jak przyjdzie to nie siędzie przy stole tylko najpierw robi obchód po domu, mamy jeden nie urządzony pokój to zawsze idzie do niego zaglądna żeby sprawdzic czy nie wstawiliśmy tam czegos nowego... żal po prostu... a wczoraj np wpadła w południe na 3 minuty żeby sie.... Uwaga... wysikac. Ale że ja wcoraj mało przytomna byłam to nawet nie wstawałam z łóżka. Oferowałą sie że przyjdzie dziś rano do Jasia jak bym sie dalej źle czuła. Dzisiaj rano ak usłyszałam dzwonek to drzwi to najpier sprawdziłam przez okno kto to, i dopiero jak sie upewniłam że to nie ona to otorzyłam, bo jej bym nie wpuściła. Tymbardziej że Jaś grzecznie spał a ja sie już dzisja czułam lepiej, ale moje nerwy nie wytrymały by jej gadania z samego rana.

Jas już spi.... ale znowu nie spał przez cały dzien więc nie ma się co dziwiwc....
 
Sorry a ja co do tych teściowych to uważam że przewrażliwione jesteście. Myślę że to zależy od naszego podejścia do nich. Teściowa to rodzina więc dla mnie ma prawo mi zajrzeć do każdego pokoju i do każdej szafki, tak samo jak może wpaść i na minutę i na kilka godzin a ja mam prawo przy niej chodzić pół naga np. (gdybym chciała :)). Mam się czuć swobodnie i ona też jak rodzina! Chociaż moja teściowa jest taka jak wasza i zawsze mówi że Bartek wychudzony i zmusza w niego jedzenia ale ja się tym nie przejmuję, powiedziałam jej że dla mnie on aż za gruby i nie akceptuję wciskania w dzieci żarcia ! I na tym koniec duskusji. Jedno co mnie mega dobija że syf robi straszny! Ona w ogóle lubi syf bo u niej to aż strach :) ale jakoś też to akceptuję. Aaaa i ma jazdy na punkcie wyrywania mi wózka z dzieckiem:) a to już dla mnie śmieszne:) poco jej ten wózek z bobasem;) ogólnie odwiedza nas jak ją zaprosimy -góra raz na 3miesiące. Wnukami sie nie interesuje i tak samo moja mama:) a mój tata to nigdy by nie dotknął dziecka :) więc dziadkowie udani!
 
Ja na teściową też nie mogę narzekać - mieszkałam z teściami przez dwa lata i doceniałam to, ze nie wtrącała się w nasze sprawy, mąż też nie jest jakimś maminsynkiem i zawsze decyzje podejmowaliśmy we dwoje. Od czterech lat mieszkamy we własnym domu i dość często odwiedzamy teściów - to jest układ idealny, kontakt jest, ale my na swoim.

Maria - u nas dziadkowie (i moim rodzice, i męża) mają kontakt z wnukami - zwłaszcza moja mama, ona też zajmie się Hubertem gdy ja pójdę we wrześniu do pracy, a Natalia do przedszkola. Ale nie wyobrażam sobie, żeby moja mama a tym bardziej moja teściowa zaglądała mi do szafek.

Napiszcie, czy pionizujecie już Wasze maluszki? Ja do tej pory trzymałam na ramieniu tylko do odbicia i czekam aż młody skończy 3 miesiące, żeby zacząć go trzymać częściej pionowo.
 
Sorry a ja co do tych teściowych to uważam że przewrażliwione jesteście. Myślę że to zależy od naszego podejścia do nich. Teściowa to rodzina więc dla mnie ma prawo mi zajrzeć do każdego pokoju i do każdej szafki, tak samo jak może wpaść i na minutę i na kilka godzin a ja mam prawo przy niej chodzić pół naga np. (gdybym chciała :)). Mam się czuć swobodnie i ona też jak rodzina! Chociaż moja teściowa jest taka jak wasza i zawsze mówi że Bartek wychudzony i zmusza w niego jedzenia ale ja się tym nie przejmuję, powiedziałam jej że dla mnie on aż za gruby i nie akceptuję wciskania w dzieci żarcia ! I na tym koniec duskusji. Jedno co mnie mega dobija że syf robi straszny! Ona w ogóle lubi syf bo u niej to aż strach :) ale jakoś też to akceptuję. Aaaa i ma jazdy na punkcie wyrywania mi wózka z dzieckiem:) a to już dla mnie śmieszne:) poco jej ten wózek z bobasem;) ogólnie odwiedza nas jak ją zaprosimy -góra raz na 3miesiące. Wnukami sie nie interesuje i tak samo moja mama:) a mój tata to nigdy by nie dotknął dziecka :) więc dziadkowie udani!

Może i fakt że zalezy to od naszego podejścia. Ale np mpoja teściowa nigdy np nie próbowała ocieplic naszych stosunków. Tesc podszedł do tego inaczej. Po slubie cywilnym mówił do mnie że jestem "półsynowa" co fakt faktem denerwowało. Ale po kościelnym powiedizał że wreszcie doczekał sie córki. od tamtego czasu mamy wobec siebie inne relacje. znacznie lepsze niż z teściową. normalnie mówie do niego "tato" i choc jak coś wypije to gadki ma denerwujące ale i tak wole gadac z nim niż z teściową. natomiast moja teściowa po ślubie jak sie mąż wyprowadził z domu to sprawiałą wrażenie jak by się obraziła. Więc te nasze relacje nigdy nie przeszły na bardziej bliższy ton. A terax jest mi to obojętne.
Rodzina rodziną, ale po to mam dom, prywatne miejsce. że nie potrzebuje żeby mi ktoś zaglądał do szafek. Co innego moi rodzice którzy z nami mieszkają. Jak jej coś trzeba to zawsze zapyta czy może wziąc. Albo jej mówie że leży w tej czy w tej szufladze żeby sobie wzieła, ale sama z siebie mi w szafkach nie szuka. Wiec niegdy nikt mnie nie przekona do faktu że rodzina ma prawo zaglądac do szafek i do każdego pokoju. Co innego jak przychodziłaby zajmowac sie Jasiem i spędzałą by u mnie np pół dnia. Ale wiem że taka sytuacja mi nie grozi więc póki co będzie jak jest.

Dobra odciągne pokarm i idę spac. Może się Jaś obudzi zanim ja się położe to będzie z głowy jedno nocne karmienei. Miłej nocy :D

Miotlica jako że mój Jaś najbardziej lubi byc trzymany pionowo i chodzic po domu tak sie uspokaja więc go tak nosimy a on sie rozgląda... a jak leży na ramieniu to mało widzi wiec sie denerwuje. ale nie nosimy go dużo bo potrafi zając sie sam soba w leżaczku albo macie więc myśle że nie obciążamy za bardzo jego kręgosłupa tą pozycją.
 
Ostatnia edycja:
Pinula - a jaki macie leżaczek? Myślę nad zakupem, możesz jakiś polecić?
Hubert tez lubi być trzymany pionowo tak oparty głową i pleckami o mnie z pupą na mojej ręce - ale, jak pisałam, jeszcze trochę się obawiam nosić go tak dłużej.
 
dziewczyny nieodzywam sie bo mam dola ;( patrez na was ale jakos nie mam weny do napisania przytlacza mnie wszystko jestem sama z tym wszytsskim i niedaje rady :(
 
reklama
Pinula - a jaki macie leżaczek? Myślę nad zakupem, możesz jakiś polecić?
Hubert tez lubi być trzymany pionowo tak oparty głową i pleckami o mnie z pupą na mojej ręce - ale, jak pisałam, jeszcze trochę się obawiam nosić go tak dłużej.

Ja leżaczek mam dokładnie taki. Jaś dostał go od wujka i to byl trafiony prezent. Kłade go w leżaczku na stole i moge spokojnie robic obiad czy sprzątac. Jak zaczyna mu sie nudzic to włączam wibracje i jas znowu zainteresowany. /oczywiście nie trzymam go w nim w nieskończonosc ale jest dobra alternatywą dla zajęcia czymś dziecka jak chce się miec wolne ręce. BRIGHT STARTS LEŻACZEK SAVANNA DREAMS 6962 NOWOŚĆ! (2307410704) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.

Bożenka, coś się stało?? czy dopadło cię zmęczenie materiału?? Głowa do góry będzie dobrze.... My jesteśmy z tobą nie jesteś sama....
 
Do góry