Witam!
Atomówka super, że juz w domku, a pokarm powinien lada moment się pojawić w ilości hurtowej - bo jeszcze nawału chyba nie miałas?
Biedna Tunia, coś w ślimaczym tempie sie za nią biorą... ale oby za to poród miała łatwy i szybki
Abed i na Ciebie przyjdzie pora - jak nie patrzeć to ostanie dni - więc ciesz się brzuszkiem jeszcze (najlepiej na leżąco, co by ciężko nie było ;-))
Angel i super sobie widzę radzicie z karmieniem - a będzie juz tylko lepiej i może już niedługo nakładek nawet nie będziesz potrzebować
super, że wracasz do zdrowia i do domku wracacie :-)
a ja w końcu coś pospałam w nocy, co prawda do 3 cycanie co 2 h i zasypianie godzinę trwało, ale nad ranem zjadł 2 piersi i spał 3,5 h, potem popił chiwlke i znów odlot na 1,5 h. Wstał przed 7 i doiero niedawno usnał (ma ktoś patent na żeby do smoczka gumkę zamontowac nakładaną na tył głowy ;-)
zbój mały wypluwa i zaraz ryk bo smoka nie ma i ganiam co chwilę... pieluszka podpieram, ale tak sie rzuca, że niewiele to pomaga
).
M dziś będzie załatwaił formalności ze chrztem na Wielkanoc, zobczymy co uda sie ustalić, bo od kilku tygodni mamy nowego proboszcza i wszytsko robi na odwrót jak poprzedni...
zmykam głowę umyc i kuchnie ogarnąc, bo nie wiem jak długo Miniek pośpi