mata-kow
mama do kwadratu :)
Witam!
Inamorate i dobrze zrobiłaś - jak widzisz wywoływanie wcale koniecznie nie było w Twoim przypadku - inaczej lekarz by nie odpuścił a tak tydzień dwa poczekasz na maluszka i może sam wyskoczy w najlepszym dla Was momencie ;-)
Mini no to czuję się identycznie, z tym, że jak więcej cos porobię, to mi biodra całkowice siadają w zawiasach i ruszyc się nie mogę, a do tego brzuch się mocno stawia... więc ja w żółwim tempie wszystko robię... a co się nastękam i nasapie jak do pieca dokładam małą dziś do przedszkola puściłam, bo nie było z nią źle, a ja chociaz trochę odpocznę... ale coś podejrzewam, że jakis maluch w przedszkolu serwuje to zapalenie spojówek... będę musiała pogadac z babeczką niech zwróci uwagę - krople 10 zł kosztują a maluchy przynajmniej męczyć się nie będą...
Vilandra mam nadzieje, że sytuacja opanowana
Ajako współczuje kiepskiej nocki
Doris ale szaleństwo w najbliższych dniach - USG, przeprowadzka a do tego przeziębienie... cos długo Ciebie trzyma - byłas u lekarza? Mnie wczoraj mocniej złapało, póki co domowe sposoby, ale jak do poniedziałku poprawy nie będzie pędze do lekarza...
Ivi dobry sen miałaś ale to bardzo prawdopodobne - jakbym wylądowała na izbie a konkretna akcja by sie nie zaczęła, pewnie zdezerterowałabym do domu do Dobruśki chociaż znam przypadki, że kobitka mając jedno dziecko pojechała ze skurczami przepowiadającymi i została w szpitalu (chociaż nie było takiej potrzeby) na 2 tyg. tylko po to, żeby odpocząć - nie robić nic w domu i dzieckiem się nie zajmować
Atan z tego co piszesz, to ja obstaje za tym, że termin porodu jest coś na koniec lutego a Amelka dorodna kobitką będzie dlatego cierpliwości, seksu i masażu sutków życzę
miłego dzionka!
Inamorate i dobrze zrobiłaś - jak widzisz wywoływanie wcale koniecznie nie było w Twoim przypadku - inaczej lekarz by nie odpuścił a tak tydzień dwa poczekasz na maluszka i może sam wyskoczy w najlepszym dla Was momencie ;-)
Mini no to czuję się identycznie, z tym, że jak więcej cos porobię, to mi biodra całkowice siadają w zawiasach i ruszyc się nie mogę, a do tego brzuch się mocno stawia... więc ja w żółwim tempie wszystko robię... a co się nastękam i nasapie jak do pieca dokładam małą dziś do przedszkola puściłam, bo nie było z nią źle, a ja chociaz trochę odpocznę... ale coś podejrzewam, że jakis maluch w przedszkolu serwuje to zapalenie spojówek... będę musiała pogadac z babeczką niech zwróci uwagę - krople 10 zł kosztują a maluchy przynajmniej męczyć się nie będą...
Vilandra mam nadzieje, że sytuacja opanowana
Ajako współczuje kiepskiej nocki
Doris ale szaleństwo w najbliższych dniach - USG, przeprowadzka a do tego przeziębienie... cos długo Ciebie trzyma - byłas u lekarza? Mnie wczoraj mocniej złapało, póki co domowe sposoby, ale jak do poniedziałku poprawy nie będzie pędze do lekarza...
Ivi dobry sen miałaś ale to bardzo prawdopodobne - jakbym wylądowała na izbie a konkretna akcja by sie nie zaczęła, pewnie zdezerterowałabym do domu do Dobruśki chociaż znam przypadki, że kobitka mając jedno dziecko pojechała ze skurczami przepowiadającymi i została w szpitalu (chociaż nie było takiej potrzeby) na 2 tyg. tylko po to, żeby odpocząć - nie robić nic w domu i dzieckiem się nie zajmować
Atan z tego co piszesz, to ja obstaje za tym, że termin porodu jest coś na koniec lutego a Amelka dorodna kobitką będzie dlatego cierpliwości, seksu i masażu sutków życzę
miłego dzionka!