mata ja już fryzjera załatwiłam w sobotę, moja fryzjerka była zachwycona jakie mam piękne i gęste włosy
niestety po porodzie pewnie ten fakt drastycznie ulegnie zmianie, ale nic nie robi lepiej kobiecie niż nowa fryzurka;D
ja tez uważam, ze wałeczki bezpieczeństwa to zbędny wydatek, można zrolować cokolwiek - kocyk, pieluszki a efekt podobny i zdecydowanie tańszy, a może dziecko w ogóle nie będzie zainteresowane leżeniem pomiędzy wałeczkami
wczoraj w szkole rodzenia było chustowanie, na chustach tkanych babka pokazywała jak nosić maleństwo, po łopatologicznym wytłumaczeniu motania wcale to nie jest trudne, ale mój mąż się nie przekonał do "szmaty". Zabrał na zajęcia swoje nosidełko i ku mojemu zdziwieniu pani ( i ta od chusty i położna) stwierdziły, że jest jak na nosidło super zrobione i jak najbardziej nadaje się dla dziecka
Więc chłopaczyna miał chwile triumfu, oczywiście z zastrzeżeniem, że od urodzenia ( pomimo przepisu na nosidełku) nie należy w nim dziecka nosić
Więc coś czuję, że ja będę chustować a on nosidłować, przydałoby nam się dwoje dzieci, żebyśmy się nie pobili o to noszenie