reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

u mnie to inaczej z ta tokso
po porodzie stracilam wzrok trafilam do szpitala i tam sie okazalo ze mam wrodzona toksoplazmoze oczna wczesniej byla nie aktywna tylko silne oslabienie powoduje aktywowanie sie tego swinstwa (w moim przypadku podejrzewaja ze ciaze to aktywuje bo powinnam w dziecinstwie zachorowac a nie w wieku 23 lat)
lekarze twierdza ze ja tego juz nie przekaze dziecia ale jest ryzyko ze moj organizm bedzie odrzucal ciaze ze wzgledu na oslabienie
i zastanawiam sie gdzie uderzyc po skierowanie na ginekologie albo jakich argumentow uzywac zeby dali skierowanie
 
reklama
hej dziewczyny póki co nie ma skurczy ale czuje się okropnie i już nawet byłam w desperacji żeby wziąć jakąś tabletke ale właśnie wyczytalam na ulotce że w ostatnich 3 mies ciąży nie mogę brać ibuprofenu. oprócz tego raz mnie skrecilo w toalecie a potem dwa razy myślałam że zaraz pójdę wymiotowac a następnie zrobiłam się mega glodna , zjadlam i już trochę lepiej ale dziś to już napewno przytulanek nie będzie bo czuje się jak złamany patyk przezuty przez psa. chciałabym już urodzić ale może nie krzyżem :-D

sweety to powiesz domowemu prawdę myślę że jest to dobry argument i nie trzeba kombinować. podejrzewam że i tak będą Ci kazać się normalnie starać a potem najwyżej ciąża będzie prowadzona przez gina ;) tak mi się wydaje ale nie znam takich przypadków ciężko powiedzieć coś więcej.

Spokojnej nocy mam nadzieję że przeżyje
 
Ooo Ayni jestes jeszcze w domku a ja szybko z ranca na forum zobaczyc co sie przez noc tu dzialo.
Ja mialam w trakcie porodu bole krzyzowe...szkoda gadac...pielegniarki podkladaly mi kruiki z goraca woda,takie jak dla noworodkow pod krzyz i wtedy bylo ciut lepiej.Nie wiem po uj ja sie tak meczylam skoro i tak wyladowalam na cc pod narkoza???

Dzisiejsza nocka byla lepsza ,udalo mi sie przespac 4 h bez przerwy,reszta to chodzenie od pokoju do pokoju...uspokajanie Zuzi...robie tylko wdech i wydech...i mowie do siebie : spokojnie,przezyjesz to....bywalo gorzej i dawalas rady to teraz masz nie dac!!!!

Milego dnia wszystkim,Ayni trzymaj sie !!!
 
Cześć wszystkim:-)
Ayni rodzisz czy zasnęłaś po tych strasznych bólach? jakby nie było łączę sie z Tobą, wiem że i zaraz mnie to czeka, póki co to wstałam rano iiii... cieszę się bo opadł mi trochę brzucholek i minęła chwilowo zgaga oraz oddychać lepiej:-)
Doris dzięki za suwaczek:-D

Mamo Z&m, życzę wytrwałości i dobrze że dzisiaj ta wizyta, powiedzą może co malutkiej, coś poradzą i juz nie będzie się męczyła:tak:
 
Witam. Nie wiem czy to tylko mnie tak zimno, czy już jesien nadchodzi? Ja im dluzej się leczę tym bardziej jestem zakatarzona. Masarka...
Mała wlaśnie zasnęła więc biorę się za sprzątanko
Iskierka, tak policjant, a czemu pytasz?
No tak skojarzyłam, jak mówiłaś o tym aresztowaniu;-)

Stawiam na to, że Ayni już rodzi:-D:-D:-D
 
ayni i co, zaczelo sie? :-) z ciekawosci juz od rana na forum siedze, ale zadnych newsow nie ma od Ciebie ;-)
Kallie widze ze Ty tez na wylocie:cool2: powodzenia.
Mamo daj znac jak po wizycie w CB, co Ci powiedzieli na temat dziewczynek, czy to uczulenie na gluten?:-(


U nas dzis wizytacji ciag dalszy - chyba nigdy sie nie skoncza.. Tesciowa oczywiscie juz od rana u mnie buszuje, nie wiem po co, jak wszystko czyste. Czasami sie zastanawiam, czy aby ona na serio holenderka jest, bo troche niepodobna do leniwych holenderek:-D Na szczescie nie mieszka z nami, bo naprawde chyba podarlybysmy koty ze soba ;-)
Dzisiaj w odwiedziny przychodzi taka jedna para, ten facet pracuje z moim, straszliwy sluzbista, a jego zona taka bidna, cichutka myszka, czasami sie zastanawiam jaki rezim musi miec w domu :-D maja jedno dziecko, ktore jest tak grzeczne, ze az nie moge wyjsc z podziwu, tata chyba niezle daje w domu popalic :cool2: hehe. a tak na serio, to pewnie ciezkie zycie z takim czlowiekiem pod jednym dachem :eek: dobrze, ze moj z tych normalniejszych, bo chyba bym uciekla gdzie pieprz rosnie.

Nie wiem, czy ktoras z was sie orientuje, ile miesiecy moze miec dzidzius zeby mogl leciec samolotem? Chcemy sie wybrac na jakas wycieczke po zakonczeniu pologu, ale wlasnie sie zastanawiamy ile Naomi musi miec tygodni/miesiecy? za tydzien idziemy jej wyrobic paszporty, mam nadzieje, ze w ambasadzie nie beda problemow robic, troche sie nasluchalam o tym:eek: ale wiadomo, jak to sie roznosi poczta pantoflowa, kazdy sobie cos doda i wymysli i niezla historyjka powstaje, nie wiadomo wtedy czy w to wierzyc czy nie :-D moze ktos z pierwszej reki bedzie cokolwiek na te tematy wiedzial? chodzi mi o rodzicow o dwoch narodowosciach i dwoch obywatelstwach. dziekuje i pozdrawiam :-)
 
reklama
Do góry