Astrid prawda ale teraz wyobraz sobie, ze ktos przychodzi do instutycji polskich z aktem z Kongo - Bongo albo nie wiem skad jeszcze. Jaka masz pewnosc, ze taki dokument jest autentyczny ?
Moj maz do slubu musial miec akt urodzenia z Tunezji sciagany, ktory dodatkowo musial byc poswiadczony w holenderskiej ambasadzie z holenderska pieczatka i jeszcze w ministerstwie spraw miedzynarodowych. Chwala Bogu, ze jeszcze brat bezproblemu zgodzil sie na podroz do stolicy i stanie w kolejkach, bo inaczej to kiepsko.
No, ale przynajmniej teraz jest zalatwione. Ja mam kupe kasy do wydania na dokumenty i az boli ze np w to miejsce mozna by kupic bilety lotnicze na jakis fajny weekend-out ale co zrobic. Dziecko musi miec dokumenty i trzeba dac im zarobic, nie ma latwiejszej opcji , no chyba ze ktos sie do Polski wybiera i tam ma meldunek i mozliwosc zalatwienia tego za mniejsza sume, ale tez oczywiscie nie ma nic za darmo. Druki panstwowe tez kosztuja w Polsce