reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

No wreszcie:)!
Ayni AyniAyni
Przekaz Adamkowi, ze e-ciotki czekają, żeby sie pospieszyl:)

Zapowiadalo sie już od kilku dni hehe
TRZYMAM KCIUKI

Acha Dzień Dobry:)
Wchodzę na BB a tu takie emocje

Dziewczyny co do Microgynon to ja kiedyś brałam, jeszcze w pl i dla mnie to była tragedia. Przytylam, ze hoho i libido minimum
To było jakieś 6 lat temu. Od ten pory nie używam i jakoś w ciążę nie zachodzilam. Emilka była planowana. Dlatego ja narazie zrezygnuje z hormonów i problem z głowy. Nie muszę sie zastanawiać czy zaszkodze corci.

Astrid mówiłam, ze będzie dobrze. Cieszę sie razem z Tobą. Lepiej dmuchać na zimne:)

Mamo blizniaczek moze przeoczylam, ale chyba nie napisałas jak sie miewają Twoje pociechy. Współczuje i im i Tobie.

Ostatnio moja Emilka jest łaskawa i spimy sobie do 9 średnio codziennie. Kochana Księżniczka.

Alexja ja bym chyba zwariowala jakby mnie tyle ludzi odwiedzalo. Gratuluje przespanych nocek. Wiem co masz na myśli opowiadając o teściowej hehe.
 
reklama
Hej,Ayni czekamy na Adasia i trzymam kciuki zeby ladnie poszlo. MADZIULA i co dostalas skier. do gin.? bo u mnie niby nie potrzeba(pamietasz pisalam ze bede chciala)pani kazala tylko miesnie kegla cwiczyc bo niby moje po tak duzym dziecku "spia". ASTRID super ze wsio ok;) ALEXJA moja Nadia tez pieknie spala w nocy jak byla malusienka,no ale ja nie bo budzila mnie powodz mleka,musialam w nocy sciagac. Boze jak pomysle ile mleka wylalam do zlewu,a moglam przeciez mrozic-nie pomyslalam.
 
Witam.
Mój mąż wczoraj wieczorem czuł się fatalnie, zaaplikowalam mu aspirynkę i wpakowalam do lozka. Dzis rano pojechal normalnie do pracy na 7.00 i... właśnie z niej wrocil z gorączką:baffled:. Najpierw dzieci i ja, teraz mąż... Kolejne "dziecko" do pielęgnacji;-);-);-)

Iskierko prosze, zdecyduj sie czy w ogole nie sa zalecane, czy nie sa czasami niewskazane dla konkretnych osob, bo piszesz bardzo chaotycznie:tak:
Ja jestem zdecydowana - ja wiem, że pigułki nie są wskazane podczas karmienia piersią. Teraz panują inne opinie (czasem sprzeczne), ale mnie lekarz nie zalecił minipigulki. Więc reasumując - widocznie można ją brać, ale dla mnie jest niewskazana. Może dlatego że mam 40+, może dlatego ze dużo przytyłam, może dlatego, że czasem bardzo się po nich krwawi. Nie wiem. Czytając was + info w necie można się czasem pogubić...
Ale ja osobiście nie brałam i raczej nie będę brala pigulek podczas karmienia.

Ayni trzymam kciuki
 
doris ta jasne , skierowanie buhaha dyskutowałam z połozna ale ona stwierdziła ze zeby dostac skierowanie musze isc z konkretem a nie sobie na kontrole, wiec jej mowie ze chce po porodzie sie zbadać u ginekologa a ona mowi ze ona mnie bada wiec nie trza ginekologa i powiedziała ze w holandii nie ma czegos takiego jak wizyty kontrolne bo ktos chce sie skontrolować o tak o i do widzenia;) szajs


ja tez kupe lat temu bralam tabletki harmonet ale rzuciłam to w cholere bo zle sie po nich czułam a nie miałam ochoty metoda prob i bledow probować kolejnych.... jednak zdecydowałam ze chce sprobować jeszcze raz, jesli i po tych bede sie zle czuła to pewnie je rzuce i wiecej brac nie bede ale wtedy co mi zostanie.... opcje których nie biore pod uwage a drugiej dzidzi na bardzie n ie chce i to tak własnie jest.... ehhh
 
Ostatnia edycja:
Astrid, wspolczuje piersi.. ja tez miewam czasem takie "ataki",boli jak pierun, a nie ma zapalenia. i to o dziwo, zawsze prawa piers, tam, gdzie mam wiecej mleka.

Co do tabletek, to ja nigdy nie bralam i nie mnie oceniac wybory, ale delikatnie sugeruje, aby pomyslec o skutkach ubocznych.. Moja bratowa po 15 latach brania tabsow ma duze problemy. Wyskoczyly jej zylaki (w wieku 35) i to nie kilka popekanych naczyn.
To sa zylaki jak u 70-latki, lekarz stweirdzil kwalifikacje do operacji, ale ma tak slabe zyly, ze operacji byc nie moze. NIe wspomne o problemach z watroba, zdrowo sie kobitka odzywia, a watrobe ma jakby codziennie jakdla w mcdonaldsie i popijala 10 piwami. Lekarz powiedzial jej, ze to sa wlasnie skutki wieloletniego zazywania tabsow, o czym malo sie mowi (bo oczywiscie gin zapisuje, bo lobby farmaceutyczne go sklania, wiadomo, kaska, kaska...), ale pozniej skutki sa oplakane. PO tym, jak bratowa odstawila tabsy, to jeszcze wieksze chocki-klocki, bo przysadka rozregulowana przez hormony i juz sobie tak sama hop siup nie poradzi z nawrotem do pierwotnego stanu i uregulowanych cyklow.

Nie chce doradzac tu, co jest dobre, czy co jest zle, kazdy ma rozum. Ale nie zawsze cel uswieca srodki, taki tabs to ma olbrzymi wplyw na caly organizm. Nie wspomne o libido, bo jest to nagminny problem. Niby taka tabletka ma zachecac do spokojnego seksu, ale sie po niej ochoty na niego juz po prostu nie ma :-D:nerd::shocked2::baffled::szok:
 
Ja wlasnie tez od kilku dni mam bole tak pod pachami w kierunku piersi ,najgorzej boli w nocy ze spac nie moge.Juz raz tak mialam ale przeszlo i znow wraca.Nie wiem moze to wezly?Co do tabletek to sie zgadzam SENCILLA ,ja gdybym nie mosiala to bym nie brala.Niestety u mnie to jeszcze chyba gorzej by bylo.No ale mnie o to wczoraj chodzilo ale juz nie chcialam sie rozpisywac ze lekarze maja umowy z koncernami farmaceut. i przypisuja leki jak leci nie patrzac co komu konkretnie pasuje.W pl to jeszcze mozna trafic na lekarza ktory zrobi badania hormonow przed zapisaniem leku i pozniej robi badania czy z watroba ok.No ale kazdy ma swoj rozum i wybor .
 
ja tez kupe lat temu bralam tabletki harmonet ale rzuciłam to w cholere bo zle sie po nich czułam a nie miałam ochoty metoda prob i bledow probować kolejnych.... jednak zdecydowałam ze chce sprobować jeszcze raz, jesli i po tych bede sie zle czuła to pewnie je rzuce i wiecej brac nie bede ale wtedy co mi zostanie.... opcje których nie biore pod uwage a drugiej dzidzi na bardzie n ie chce i to tak własnie jest.... ehhh
Madziula, no wiesz mówią ze do 3 razy sztuka ;-) Ja jakoś miałam szczęscie i tylko jedne jedyne tabletki mi nie podpasowały i się po nich bardzo źle czułam - nazwy niestety nie pamiętam. Ale pamiętam ze kiedyś gin przepisał mi Diane35 i generalnie samopoczucie po niej mialam dobre, ale moja @ trwała nieco ponad tydzien, co bylo zbyt uciązliwe w pracy wiec zrezygnowałam. najlepije na mnie działał Triquilar. Potem stosowałam Yasmin. Niestety błędęm dla mnie było zdecydowanie się na zastrzyk...
Co do tabletek, to ja nigdy nie bralam i nie mnie oceniac wybory, ale delikatnie sugeruje, aby pomyslec o skutkach ubocznych.. Moja bratowa po 15 latach brania tabsow ma duze problemy. Wyskoczyly jej zylaki (w wieku 35) i to nie kilka popekanych naczyn.
To sa zylaki jak u 70-latki, lekarz stweirdzil kwalifikacje do operacji, ale ma tak slabe zyly, ze operacji byc nie moze. NIe wspomne o problemach z watroba, zdrowo sie kobitka odzywia, a watrobe ma jakby codziennie jakdla w mcdonaldsie i popijala 10 piwami. Lekarz powiedzial jej, ze to sa wlasnie skutki wieloletniego zazywania tabsow, o czym malo sie mowi (bo oczywiscie gin zapisuje, bo lobby farmaceutyczne go sklania, wiadomo, kaska, kaska...), ale pozniej skutki sa oplakane. PO tym, jak bratowa odstawila tabsy, to jeszcze wieksze chocki-klocki, bo przysadka rozregulowana przez hormony i juz sobie tak sama hop siup nie poradzi z nawrotem do pierwotnego stanu i uregulowanych cyklow.

Nie chce doradzac tu, co jest dobre, czy co jest zle, kazdy ma rozum. Ale nie zawsze cel uswieca srodki, taki tabs to ma olbrzymi wplyw na caly organizm. Nie wspomne o libido, bo jest to nagminny problem. Niby taka tabletka ma zachecac do spokojnego seksu, ale sie po niej ochoty na niego juz po prostu nie ma :-D:nerd::shocked2::baffled::szok:
Sencilla, ale to wszystko zależy od organizmu kobiety. Przecież kazda z nas jest inna. Ja też nie będę nikogo przekonywać do tego czy ma brac pigułki czy nie. Ja osobiście pierwszą pigułke wzięłam jakieś 20 lat temu i brałam z przerwami na ciążę i karmienie piersią aż do roku 2010 (kiedy to sie skusilam jak glupia na ten zastrzyk) i generalnie ci powiem ze nic mi nie dolega... Zylaków nie mam, choć pracę zawsze mialam wyjątkowo stojącą (w sklepie za ladą czy tu w NL przy taśmie), wątrobe mam zdrową, cykle regularne jak w zegarku - szczególnie przy zażywaniu pigulek, ochota na seks:-D.
I przede wszystkim - nie mam bolesnych miesiaczek, tak jak jeszcze 20 lat temu, kiedy prawie mdlalam z bólu.
Tak więc to sprawa indywidualna kazdej kobiety, bo każda z nas inaczej na hormony reaguje.
Osobiście wolę tabletki niż "gumki" ktorych moj organizm nie toleruje, niż spiralę czy "kalendarzyk":-D:-D:-D

No i znow sie rozpisalam o "sprawach intymnych":-p:-p:-p:-p
 
reklama
Do góry