madinld
Fanka BB :)
Dzień dobry....
Ale miałam ciężki dzień wczoraj....... Ledwo dotrzymałam do 20.30.....uuhhhh.....Może zaczne od przedwczorajszego wieczora. Lezymy sobie juz w łóżeczku, a mój Ł nagle drze sie, a ja nie wiem o co chodzi.....dopiero po chwili wykrzyczał, że cos go strzyknęło w plecach. Nie mógł sie ruszyć.....dałam mu tabletke za ból pleców i przeszło mu troszke, ale na drugi dzień i tak został w domu, juz go tak nie bolało, ale z rańca jeszcze łaził pozginany......No i wczoraj mój Ł został w domu, a ja jak odprowadziłam Karola to pojechałam pozałatwiać sprawy. W drodze rozbolała mnie głowa, ale tak strasznie. Nie dość, że łab mnie nawalał to jazda mnie tak zmęczyła, że masakra.... Czułam ucisk w skroniach, a potem taki ból mnie złapał, że myślałam, ze zejde....Jak wróciłam to od razu popadłam szafke z lekarstwami i od razu dwie przeciwbóleowe wziełam. I tak nie przeszło.....I jeszcze za zakupy musiałam jechać i obiad ugotować i Karola odebrać i z psem wyjść....Koło 17-stej prawie padłam na ryj. Nawet nie miałam siły jeść....mój Ł mnie karmił:-) Przed 20-stą mój Ł zasnął w salonie, a ja połozyłam dzieciaki i też rąbnełam sie na łoże....zasnęłam od razu.....
A teraz jem śniadanko i kawke pije.
ayni no faceci Mam nadzieje, że z Twojemu małemu sie szybko poprawi. Będzie dobrze!
ewelinka oj u mnie podobnie troche. Mała marudna jak nie wiem co, je mniej, a czasem tak wydziwia i w ogóle nie chce jeść, sama nie wie czego chce....
U mnie pogoda do bani.....ochłodziło się i chmury takie jakby zaraz miało walnąć mega deszczem.....gdzie te upały.....coś słyszałam, że w sierpniu ma byc cieplej, ale nie wiem ile w tym prawdy....
Ale miałam ciężki dzień wczoraj....... Ledwo dotrzymałam do 20.30.....uuhhhh.....Może zaczne od przedwczorajszego wieczora. Lezymy sobie juz w łóżeczku, a mój Ł nagle drze sie, a ja nie wiem o co chodzi.....dopiero po chwili wykrzyczał, że cos go strzyknęło w plecach. Nie mógł sie ruszyć.....dałam mu tabletke za ból pleców i przeszło mu troszke, ale na drugi dzień i tak został w domu, juz go tak nie bolało, ale z rańca jeszcze łaził pozginany......No i wczoraj mój Ł został w domu, a ja jak odprowadziłam Karola to pojechałam pozałatwiać sprawy. W drodze rozbolała mnie głowa, ale tak strasznie. Nie dość, że łab mnie nawalał to jazda mnie tak zmęczyła, że masakra.... Czułam ucisk w skroniach, a potem taki ból mnie złapał, że myślałam, ze zejde....Jak wróciłam to od razu popadłam szafke z lekarstwami i od razu dwie przeciwbóleowe wziełam. I tak nie przeszło.....I jeszcze za zakupy musiałam jechać i obiad ugotować i Karola odebrać i z psem wyjść....Koło 17-stej prawie padłam na ryj. Nawet nie miałam siły jeść....mój Ł mnie karmił:-) Przed 20-stą mój Ł zasnął w salonie, a ja połozyłam dzieciaki i też rąbnełam sie na łoże....zasnęłam od razu.....
A teraz jem śniadanko i kawke pije.
ayni no faceci Mam nadzieje, że z Twojemu małemu sie szybko poprawi. Będzie dobrze!
ewelinka oj u mnie podobnie troche. Mała marudna jak nie wiem co, je mniej, a czasem tak wydziwia i w ogóle nie chce jeść, sama nie wie czego chce....
U mnie pogoda do bani.....ochłodziło się i chmury takie jakby zaraz miało walnąć mega deszczem.....gdzie te upały.....coś słyszałam, że w sierpniu ma byc cieplej, ale nie wiem ile w tym prawdy....