reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Justina84 wydaje mi się, że sekretarka po części wprowadziła Cię w błąd. Wg mnie, jeśli będziesz miała normalne L-4 od lekarza, to to jest L-4 i już. Ale owszem, znajduję taki zapis, że: "Pracownica może wykorzystać co najmniej 2 tygodnie urlopu macierzyńskiego przed przewidywaną datą porodu. Po porodzie przysługuje jej reszta urlopu macierzyńskiego niewykorzystanego wcześniej aż do wyczerpania wymiaru urlopu." -może, ale nie musi i to jest Twoja decyzja, możesz iść na ten urlop na własne życzenie, gdybyś nie miała L-4.
Na mój gust, nie jest to jednak równoznaczne z tym, że jak idziesz na zwolnienie lekarskie albo jesteś w jego trakcie, a zbliża się data porodu to ni z tego, ni z owego pracodawca zaczyna sobie wliczać te dni w poczet macierzyńskiego.
Tak mi się wydaje, ale mogę się mylić, w końcu żaden ze mnie specjalista z prawa pracy.
 
reklama
Justina ja czytałam, że to kobieta decyduje czy chce iść na macierzyński przed porodem czy nie. Nikt nie może nas zmusić.

Hooba gdyby można było wyspać się przed porodem a potem z tej zmagazynowanej energii czerpać to byłoby super extra!!!
a tak ciężko się wyspać " na zapas"
Dasz radę dzielna mamusiu:-)
 
yawla spoko spoko nie tak łatwo mnie zdenerwować:-):-)

A co do zgagi i czupryny to ja w ciąży z kacperkiem miałam może z dwa razy a urodził się z pięknymi czarnymi włoskami. a w tej ciąży też miałam zgagę może z dwa lub trzy razy.
 
Hooba gdyby można było wyspać się przed porodem a potem z tej zmagazynowanej energii czerpać to byłoby super extra!!!
a tak ciężko się wyspać " na zapas"

dokładnie -jakby się dało na zapas, to ja już bym na 5 lat zapasu miała przy tej ilości snu, jaką sobie funduje.

maran-atha ja mam właśnie trochę spokoju od zgagi i kaszlu, pewnie jak się położę, to mnie nawiedzi.
A co do kaszlu, to ja już brałam dwa razy w przeciągu 1,5 miesiąca antybiotyk duomox na przeziębienie, leczyłam się syropami wykrztuśnymi i przeciwkaszlowymi, ale w aptece farmaceutka niczego nie chce polecić, jak mówię, że dla ciężarnej. Poprawa jeśli następowała, to nieznaczna.
Pijałam też syrop z cebuli i mleko z miodem, no i bywa lepiej i gorzej z tym kaszlem u mnie. Nie jest to miła przypadłość w ciąży, bo trzęsie mi wszystkim w środku przy takich natakach, szczególnie wieczorami, no ale na Śląsku teraz to norma, ludzie chorują na potęgę. Jak leżałam w szpitalu, to na oddziale większość ciężarówek kaszlała, smarkała, a oprócz tego salowe, siostry i lekarze. W całym szpitalu, gdzie się da, łącznie z windami porozwieszane są apele o ograniczenie wizyt, żeby dalej nie przenosić infekcji i oczywiście jak przychodzi weekend, to nikt sobie z tego nic nie robi i maraton wizyt trwa.

A co do związku zgagi z ilością włosków dziecka, to nie wiem czy dawać temu wiarę, czy włożyć to między bajki, bo jest tych zależności powtarzanych z ust do ust mnóstwo :) A jak widać sprawdzają się, jak sobie chcą. Na dwoje babka wróżyła.
 
pisałam do -j- a to sms od niej.

" W niedzielę złapały mnie skurcze no to pojechaliśmy. O 17 przyjęli mnie i od razu pod KTG.wychodziły nawet niezłe skurcze, zrobił się ruch-moment badania, wenflon, usg. ale za to że od ostatniego jedzenia minęło mało czasu to kazali mi czekać. No to ze zmęczenia usnęłam a jak się obudziłam skurcze były ale słabsze. Rano całkiem zanikły. Po badaniu ginekologicznym lekarze stwierdzili że czekamy dalej na rozwój akcji. pewnie już bym była po tylko wczoraj i dziś szpital przeżywa baby boom. na razie czekam skurcze nieregularne"

zapmarta jeszcze czekam, nie wychylam się przed terminem żeby Agi nie denerwować:-):-p
 
a czy z tą zgagą nie jest tak, że pod koniec ciąży może mijać, bo opada brzuch, ucisk na górę znika i zgaga już tak nie męczy ???
czy się czegoś naczytałam bez sensu ?:-)
 
zapmarta - zgadza się :) zgaga powinna minąć jak brzuch opada. Niby zmniejsza sę wtedy ucisk na żołądek. A ja na przykład wciąż mam brzuch wysoko. Ale zgaga męczy mnie od jakiegoś tygodnia (to pewnie zgaga od Larki bo tej minęła tydzień temu :dry: - dzięki Larkaa :-p;-))
 
reklama
Do góry