Justina84 wydaje mi się, że sekretarka po części wprowadziła Cię w błąd. Wg mnie, jeśli będziesz miała normalne L-4 od lekarza, to to jest L-4 i już. Ale owszem, znajduję taki zapis, że: "Pracownica może wykorzystać co najmniej 2 tygodnie urlopu macierzyńskiego przed przewidywaną datą porodu. Po porodzie przysługuje jej reszta urlopu macierzyńskiego niewykorzystanego wcześniej aż do wyczerpania wymiaru urlopu." -może, ale nie musi i to jest Twoja decyzja, możesz iść na ten urlop na własne życzenie, gdybyś nie miała L-4.
Na mój gust, nie jest to jednak równoznaczne z tym, że jak idziesz na zwolnienie lekarskie albo jesteś w jego trakcie, a zbliża się data porodu to ni z tego, ni z owego pracodawca zaczyna sobie wliczać te dni w poczet macierzyńskiego.
Tak mi się wydaje, ale mogę się mylić, w końcu żaden ze mnie specjalista z prawa pracy.
Na mój gust, nie jest to jednak równoznaczne z tym, że jak idziesz na zwolnienie lekarskie albo jesteś w jego trakcie, a zbliża się data porodu to ni z tego, ni z owego pracodawca zaczyna sobie wliczać te dni w poczet macierzyńskiego.
Tak mi się wydaje, ale mogę się mylić, w końcu żaden ze mnie specjalista z prawa pracy.