reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Ardzesh moja mama rodziła naturalnie, dlatego że usg mnie oszacowało na jakieś 3,5 kilo. Cała popękała, ale żyje, więc jest to wykonalne. Miałam złamany obojczyk po porodzie, więc duże dzieci ciężej przeciskają się przez drogi rodne, no i sama świadomie nie chciałabym rodzić 5-kilowego noworoda:)Ale nastawiam się na poród nasturalny, najlepiej bez znieczulenia. A wy myślicie już o porodzie?
Antar, gratuluje duzej coreczki :happy2: To wyglada na to, ze rzeczywiscie mozesz urodzic w styczniu! Co do urodzenia pieciokilowego dziecka to jak najbardziej jest to mozliwe. Moja kuzynka 3 tygodnie temu urodzila naturalnie bez znieczulenia 4-go synka, ktory wazyl 5100 kg. :szok: Synus wyszedl z niej bez najmniejszego uszczerbku. Przenosila go 10 dni wiec moze stad taka waga. Ale wszystkie jej dzieci wazyly ponad 4 kg i byly lekko przenoszone. Ten byl najwiekszy. Bidulka liczyla wreszcie na coreczke, a tu kolejny synek. :-D A sama jest dosc delikatnej budowy, choc dosc wysoka.

A co do porodu, ja tez chcialabym naturalnie rodzic i w miare mozliwosci bez znieczulenia. Choc pierwszy porod byl straszliwie bolesny i dlugi i jeszcze kilka dni po nim nie moglam dojsc do siebie i ruszyc reka ani noga to jednak z pelna swiadomoscia jestem gotowa przejsc przez to samo po raz drugi. Martwie sie tylko, bo jak dotychczas moj synus jest w polozeniu miednicowym. Czy on sie oby na pewno jeszcze odwroci?

Nathalie - mysle, ze to swietny pomysl z tym prezentem. My napewno cos kupimy od dzidziusia. Sama juz sie martwie jak moja coreczka przyjmie swojego braciszka. Juz teraz probujemy jej tlumaczyc, ze mama w brzuszku ma "baby" i gdy mysle, ze moze rzeczywiscie zrozumiala, bo codziennie dotyka mojego brzucha mowiac "baby", to wtedy ona odslania swoj malutki brzuszek i wskazujac na niego paluszkiem mowi rozbrajajaco "baby" :-D Takze sama juz nie wiem, ale moze za miesiac, dwa bedzie w stanie lepiej to wszystko pojac.
 
reklama
Mamaflavii bo lepiej jest się nastawiać na poród bez znieczulenia,a potem zobaczyć jak to będzie w praktyce. Jeśli ból będzie do wytrzymania to wytrzymam:)Nathali u mojej małej właśnie wszytsko jest starsze. Nie do końca rozumiem te skróty bpd, hc itd, ale najmłodsza część mojej Zosi ma 25,3 tygodnia. A na serio nie mogłam się kopnąć w obliczeniach. mój suwaczek jest z pierwszego usg ustawiony,a według OM jestem w 24,1 tyg. Według tewgo usg w 25,4, więc dziwoty. A najśmieszniejsze że każdy ten skrót usg szacowany jest na inny wiek. Też tak macie? Co do położenia to w tym tygodniu położenie "dowolne " jest normalne, bo dziecko ma dużo miejsca w macicy jeszcze i może się prtzekręcać. Moja też nie leży główką w dół, tylko tak śmiesznie miednicowo, na ukos. W 30 tygodniu dziecko powinno się ustawić już w pozycji wyjściowej. Ja nie mma drugiego dziecka, ale ten pomysł z prezentem od dzidzi jest bombowy, i sama tak kiedyś zrobię:)
 
Mamaflavii jak pisze Antar - dzidzia jeszcze dość swobodnie sobie pływa i ma jeszcze dużo czasu na ustawienie sie główka w dół, także głowa do góry. ;-)

Antar sprawa ze znieczuleniem nie jest taka prosta, bo tak: znieczulenie działa z pewnym opóźnieniem, czyli jak sie zdecydujesz tuz przed samym porodem to i tak nie poczujesz róznicy, nie zdąży zadziałać (nie pamiętam już kiedy najlepiej je wziąć), poza tym akurat wtedy może nie być anestezjologa i kicha. Nawet nie wiem czy anestezjolog nie musi wczesniej przeprowadzić wywiadu z Tobą.
 
Nathalie - pomysł z prezencikiem od dzidzi wywołał u mnie łezki w oczach. :elvis::happy:
Nie spotkałam się z tym nigdy i pomysł mi się bardzo podoba! Koleżanka ma synka ok 3,5 albo 4 letniego, koleżanka jest w ciąży i tłumaczą ciągle synkowi, że będzie mieć rodzeństwo ale on strasznie się buntuje i nie chce.
Płacze, że musi oddać łóżeczko i w ogóle ma wrażenie że wszystko musi oddać.
Twoja Ingusia przyjęła wiadomość z radością :> a jeszcze ten prezencik... wzruszające!
 
Witam :)
Co do bigosu własnej roboty przepis podam jak wrócę od gienka.

magdus wielkie było twoje rozczarowanie?Jednak usg płata nam figle.mimo wszystko gratuluje synusia.

postrzałka to pieczenie i swędzenie to objaw pojawiających się rozstepów. Nie drap tego, smaruj oliwką dla dzieci.

antar gratuluje dużej Zosii. Coś i mnie sie zdaje, że wcześniej od nas urodzisz.

nathalie ja pierwszy raz od ciebie słyszę o ,,prezencie od dzidzi". Gdy Julia sie urodziła Kapi miał 1,9 roku. Do szpitala przyjechał z tatusiem i chrupkami ,, flips". I to on ją częstował a bidulka otwierała buźkę.A teraz moje dzieciaczki razem ze mną kompletują wyprawkę dla dzidzi. Są bardzo zaangażowani w to wszystko i cieszą się.

Niestety nie mam dzis jeszcze usg, ale może dostanę już wreszcie to skierowanko.
Jak wrócę wkleje wam zdjęcia z wczorajszego pasowania na pierwszaka.
 
-j- czekam na ten przepis , bo ten bigos to każdy robi troszkę inaczej a ja lubię eksperymenty .
cath25 podaj też proszę Cię ten przepis na naleśniki - brzmi smakowicie .
Antar gratuluję zdrowej i bardzo dużej córci
Magdus również gratuluje zdrowej dziewczynki ( chyba tak pisałaś -prawda?)
 
No ja za USG z nagraniem na płytkę 3D/4D płacę 200 zł.
A jeśli chodzi o znieczulenie to we Wrocławiu nigdzie nie dają okołooponowego, więc wszyscy rodzą bez znieczulenia.

No ja bigosem obdarowuję całą swoją rodzinę właśnie, 4 kilo nie da rady zjeść samemu :D
 
reklama
A ja mam doła. Wróciłam od gienka i się załamałam. Dostałam skierowanie ale nie na usg tak jak chciałam , lecz na oddział patologii do szpitala.:sad::sad::sad:

Zaczęłam przybierać juz na wadze, ale moje badania są do kitu. Dojrze , że mam dużą anemię ( już wiem skąd się wzięła mi opryszczka na wardze) , to jeszcze glukoza, czyli cukier mi źle wyszedł. Norma po wypiciu jest do 140 a ja mam 177.:crazy: Sprawdzając w necie wyniki myślałam , że norma jest do 220. Tak, ale to wtedy gdy sie krew pobiera i nie pije sie glukozy.:-(Po drugie coś mi w moczu jeszcze żle wyszło... Ehhh...
Nie czuję się źle. Daję radę jeszcze.Kurcze co ja teraz mam zrobić? Kto będzie prowadzał maluchów do szkoły i przedszkola?Załamka normalnie.:-(
Jak już będe szła to pójdę chyba w poniedziałek dopiero, bo przecież przez weekend i tak nie robią żadnych badań, no chyba , że są konieczne.

Któraś z dziewczyn miała takie twardnienie macicy na górze brzuszka ( przepraszam ale nie jestem w stanie teraz przypomnieć sobie loginu). Pytałam o to swojego gina i on powiedział , że to intensywny wzrost maluszka i nienadążająca macica to powodowała.
 
Do góry