reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Podróże małe i duże :)

My jednak bierzemy się za paszporty bo szykuje się nam wycieczka do Maroka. Tzn. mąż już może jechać ale nie wiemy czy uda się załatwić miejsce dla mnie. Jak tak to cudo, jak nie to szkoda ale paszport lepiej mieć
 
reklama
my zime przed zasciem w ciaze(kiedy to było..hhhmmm -2004? - z zazdroscia patrzylismy jak moja siostra smiga na stokach..no wiec zakupilismy sobie całe daw zestawy:)- i hejaaa..w czwórke ja Adam , siostra i jej chłopak i do Karpacza na kila dni(mamy bardzo bliziutko)Jeździc umiała tylko moja siostra-miała nas uczyc- aallleee bylismy bardzo oporni:-D Ja wzorcowo sie przykładałam..ale najlepiej opanowałam bezpieczne upadanie:-p..Adam z racji tego, ze zjeżdzał pługiem- tak dlugo i wolno- co np. przecietny narciarz w te i spowtotem 5 razy - został nazwany ofermą stoku, a chłopka Justyny zbunowany, zle sie czuł, ze musi sie uczyc od swojej dziewczyny-cos w rodzaju"ona lepiej?- ja tez umiem".- czyli tzw. - Pan kamikadze..- Ale ogolnie ubaw swietny:)!!!
no, a potem ciaza i malenstwo..no i narty po tym jednymm razie poszły w kat(poki co chyba:)- ale narciarza nas kiepawi:/..
 
reklama
My tez sie za paszport wzielismy, tzn zdejcie Matiemu zrobilismy ale chyba nigdzie nie pojedziemy w najblizszym czasie bo od grudnia smigam do nowej pracy...
a mi tez sie marzyl wyjazd na snowboarda....ahhhhhh
 
Do góry