reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Podejrzenie ZA lub podobnego zaburzenia

reklama
Pod kątem autyzmu można diagnozować już w wieku 1.5 roku i ja bym poszukała jakiegoś dobrego ośrodka. Szczególnie, że diagnoza u dziewczynek bywa bardzo trudna

Mam dopiero dokumenty do wypełnienia aby to sprawdzić, przeraża mnie też proces i niewiadoma. Szczerze nic nie podejrzewałam wcześniej, owszem takie trzepanie rączkami z podekscytowania czasami sprawdzałam w internecie czy to ok 🤷🏼‍♀️ ale to tylko tyle, nie myślałam że w przedszkolu tak sytuacja wygląda 🤷🏼‍♀️ Pani mówiła że w zabawie "stary niedźwiedź" nie uczestniczyła i wręcz wyglądała na jakby przestraszoną, zaplakała...
Wczoraj babcie sama wzięła w domu w obroty i śpiewała jej stary niedźwiedź i głośno wołała "łaaaaa" i się śmiała i chciała powtarzać 🫣🤷🏼‍♀️
 
Mam dopiero dokumenty do wypełnienia aby to sprawdzić, przeraża mnie też proces i niewiadoma. Szczerze nic nie podejrzewałam wcześniej, owszem takie trzepanie rączkami z podekscytowania czasami sprawdzałam w internecie czy to ok 🤷🏼‍♀️ ale to tylko tyle, nie myślałam że w przedszkolu tak sytuacja wygląda 🤷🏼‍♀️ Pani mówiła że w zabawie "stary niedźwiedź" nie uczestniczyła i wręcz wyglądała na jakby przestraszoną, zaplakała...
Wczoraj babcie sama wzięła w domu w obroty i śpiewała jej stary niedźwiedź i głośno wołała "łaaaaa" i się śmiała i chciała powtarzać 🫣🤷🏼‍♀️

Strasznie się skupiasz na różnych rzeczach zamiast iść do "lekarza".
Mój syn nie miał nawet połowy, która ma Twoje dziecko. Jedynie był zafiksowany na komunikacji miejskiej i to już dla mnie było motorem do zbadania go.

Mam teraz roczniaka i również będę go diagnozować bo dla mnie jest nadpobudliwy.

Ale jak mam być szczera to ja na 90% mam ADHD tylko mi się nie chce diagnozować bo w wieku 35 lat to już nic nie zmieni. Ale pewnie w szkole było by dużo lepiej
 
No tak, u nas jest to trzepotanie, raczej nie ot tak bez powodu, tylko jak się ucieszy, coś chce zaprezentować 🤷🏼‍♀️ sporadycznie chodzi na palcach.
Dziś też byli dziadkowie u nas i wtedy to się włącza jej mega popisywanie 🫣 dziś się temu bardziej przyglądałam.
Zdarzało się przy nich plucie na podłogę i śmianie z tego, skakanie częste itd...
Sama już nie wiem co myśleć.

Do tego jeszcze od naprawdę chyba 1,5 roku ma fazę na postacie z bajki Bing, ogląda mało, bo raczej stronimy od tv jeszcze, ogląda przy inhalacji podczas choroby. Ma duże zabawek z tymi postaciami i książeczek, ale ogólnie mam wrażenie że temat Binga to już jakaś fiksacja.
Czasami odpowiada na pytanie np gdzie była to "u Binga", śmieje się trochę przy tym, nie że jest 100% poważna no ale czasami naprawdę tak z niczego, nieadekwatnie do tematu zacznie mówić coś o tym 🤷🏼‍♀️
dzieci lubią oglądać po raz tysięczny tę samą bajkę albo czytać książeczkę bo lubią rzeczy powtarzalne i znane , czują się wtedy bezpiecznie. Mój syn też tak miał, że był zafiksowany na Bingu . ;).
 
Ja nie widzę nic dziwnego w zachowaniu Twojej córki.

Moja córka jak poszła do przedszkola miała 2lata i 8miesiecy. Adaptacja poszła nam sprawnie, chociaż jak u większości dzieci te pierwsze dni nie należały do łatwych. Duzym problemem była mowa lub bardziej jej brak, tyle że wystarczyły 3 miesiące i nawija jak katarynka.
Ja też się martwiłam, bo pierwsze dni to było tak, że też nie chciała się bawić z dziećmi. W ogóle zanim zaczęła normalnie wychodzić na salę to było tak, że pół pierwszego dnia siedziała w szatni ze swoją przytulanką. Potem z dnia na dzień coraz mniej, ale też to trwało. Tu podobało mi się podejście naszej pani, bo jej nie zmuszała, tylko dawała czas. I rzeczywiście, moja córka potrzebuje do tej pory się zaaklimatyzować i przyzwyczaić nawet jak jest zmiana sali. Jak rozwinęła się jej mowa to też się bawi z innymi dziećmi coraz więcej - chociaż to i tak nie jest takie bawienie się jak 4latki. Mam teraz porównanie do drugiego dziecka i widzę, że ona jest po prostu spokojna.

Może Twoja córeczka jeszcze nie potrzebuje aż tak bardzo towarzystwa rówieśników? I może w domu czuję się dużo pewniej? Zrobiłabym oczywiście te badania ale na pewno nie martwiłabym się na zapas.
 
Do góry