- Dołączył(a)
- 14 Styczeń 2012
- Postów
- 12
Hej,
Jestem na Forum zupełnie nowa. Pewnie wątek już się przewinął, ale mam w domu 2 tygodniowego szkraba i nie mam czasu na przeglądnięcie całego Forum
Chciałam poszukać świeżo upieczonych Mam, które średnio odnajdują się w nowej roli życiowej..... Ja się staram jak mogę ale odkąd mam przy sobie Malucha jestem przerażona Nie chodzi o to, że nie chcę się nim zajmować, tylko panicznie boję się, że coś zrobię nie tak, że zacznie płakać a ja nie będę umiała mu pomóc.... Oddycham swobodnie właściwie tylko jak zaśnie, ale przecież Maluchy z czasem potrzebują coraz mniej snu, więc ze zgrozą patrzę w przyszłość. Staram się tłumaczyć sobie, że z czasem będzie tylko lepiej, bo dzidziuś będzie coraz bardziej komunikatywny, ale przeraża mnie też ogrom nowych obowiązków, rzeczy do ogarnięcia....
Dziewczyny czy któraś z Was tak miała/ma?
Proszę napiszcie jak najlepiej przetrwać ten pierwszy okres z Maluchem, jak sobie radzić z własnymi emocjami, żeby nie wpływały one na nastrój i samopoczucie Maluszka. Ja się staram być przy nim spokojna i wyluzowana, ale mam świadomość, że całego stresu i napięcia nie da się odsunąć na bok i że Maluch mimo wszystko go odczuwa.
Pozdrawiam
Jestem na Forum zupełnie nowa. Pewnie wątek już się przewinął, ale mam w domu 2 tygodniowego szkraba i nie mam czasu na przeglądnięcie całego Forum
Chciałam poszukać świeżo upieczonych Mam, które średnio odnajdują się w nowej roli życiowej..... Ja się staram jak mogę ale odkąd mam przy sobie Malucha jestem przerażona Nie chodzi o to, że nie chcę się nim zajmować, tylko panicznie boję się, że coś zrobię nie tak, że zacznie płakać a ja nie będę umiała mu pomóc.... Oddycham swobodnie właściwie tylko jak zaśnie, ale przecież Maluchy z czasem potrzebują coraz mniej snu, więc ze zgrozą patrzę w przyszłość. Staram się tłumaczyć sobie, że z czasem będzie tylko lepiej, bo dzidziuś będzie coraz bardziej komunikatywny, ale przeraża mnie też ogrom nowych obowiązków, rzeczy do ogarnięcia....
Dziewczyny czy któraś z Was tak miała/ma?
Proszę napiszcie jak najlepiej przetrwać ten pierwszy okres z Maluchem, jak sobie radzić z własnymi emocjami, żeby nie wpływały one na nastrój i samopoczucie Maluszka. Ja się staram być przy nim spokojna i wyluzowana, ale mam świadomość, że całego stresu i napięcia nie da się odsunąć na bok i że Maluch mimo wszystko go odczuwa.
Pozdrawiam