reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Początek ciąży a dźwiganie

Masakra, l4 bo się należy 🙄

Ja jestem fizjoterapeutką i pracuję w czynnikach szkodliwych. Na początku nie poinformowałam pracodawcy o ciąży, bo nie czułam potrzeby, ale za to porozmawiałam z koleżanką która ze mną pracuje na codzień. Powiedziałam, że jestem w ciąży i musi ode mnie przejąć zabiegi, których nie mogę wykonywać. Później jak już byłam w bezpiecznym tygodniu poszłam do pracodawcy poinformować że jestem w ciąży. Pierwsze co obydwoje zrobili (szef i kierowniczka) zadzwonili do domu opieki społecznej gdzie pracuje i poinformowali ich, że ja nie mogę dźwigać ani pionizować sama pacjenta powyżej 70kg. ponieważ jestem w ciąży i że mają ze mna byc jeśli będę chciala kogoś postawić na nogi co mnie bardzo ucieszyło, bo starali się dostosować warunki pracy do mnie. Jednakże pierwszym pytaniem było jak się czuję i czy chce iść na l4, ale jak usłyszeli ze chce pracować to ucieszyli się. Nawet powiedzieli, że gdybym wczesniej im powiedziała to od samego początku by dostosowali warunki pracy do mnie abym nie straciła tylko ciąży. Także da się. Da się porozmawiać z szefem aby dostosować warunki pracy.
Druga sytuacja - moja kolezanka w poprzedniej pracy ktora zaszla w ciaze, mimo ze szefowa była no po prostu koszmarna, ale również dostosowała się do niej, kazała nam ją oszczędzać. Mimo ze jest tam obóz pracy to kazala ją oszczędzać bo wiedziala ze jest w ciąży, nie chciała mieć problemów w razie czego. Więc dziewczyny, zamiast od razu na l4 to walczcie o swoje prawa.
I zwolnienie lekarskie wcale nie jest 100% płatne, bo ZUS podlicza ponoć 17% podatku 😅
 
reklama
Ale autorce lekarz nie proponował ZLA więc nie wiem o czym ta dyskusja, że lekarz ma rację bardziej niż laski z forum [emoji2370]
I nie porównuj swojej zagrożonej ciąży do ciąży której nie widać w macicy bo to bez sensu.

Znam fabryki w których pracodawcy tak właśnie robią, wysyłają kobiety w ciąży na płatny urlop. Zagraniczni pracodawcy mający w Polsce siedzibę tak właśnie działają [emoji3526] większość lasek, które lecą na Zla pewnie nawet nie rozmawiało z pracodawcą i taka prawda.

Co do tekstu lasek z tipsami za biurkiem, wolna droga każdy może zmienić pracę i też siedzieć za biurkiem [emoji2370] a nie tylko narzekać na swoją pracę i pracodawcę.
Oczywiscie że proponował, powiedział że to żaden problem, bo jak wy myślał że po to do niego przyszłam ;) Ale ja jak mówiłam już żadnego L4 nie chciałam, chciałam tylko wiedzieć czy moje warunki pracy w tym momencie mi nie zaszkodzą i czy warto już rozmawiać z pracodawcą skoro to sam początek i nie wiadomo co w ogóle z tej ciąży wyniknie. Lekarz również nie do końca mi odpowiedział dlatego zapytałam tu. I rozpetalam dyskusje zupełnie nie na temat.
 
Poważnie? Lekarz tu nie ma nic do rzeczy? A kto bierze odpowiedzialność za zdrowie kobiety w ciąży i jej dziecka? Lekarz czy księgowa? I o czym my tutaj dyskutujemy? O zdrowiu i potencjalnym zagrożeniu, czy o cyferkach?

O prawie. Zgodnie z przepisami zwolnienie przysługuje na czas NIEZDOLNOŚCI DO PRACY a nie ciężkich warunków pracy czy ciężkiej pracy czy potencjalnym zagrożeniu. To nie lekarz prowadzący ciąże jest prawodawcą czy orzecznikiem.
 
Masakra, l4 bo się należy 🙄

Ja jestem fizjoterapeutką i pracuję w czynnikach szkodliwych. Na początku nie poinformowałam pracodawcy o ciąży, bo nie czułam potrzeby, ale za to porozmawiałam z koleżanką która ze mną pracuje na codzień. Powiedziałam, że jestem w ciąży i musi ode mnie przejąć zabiegi, których nie mogę wykonywać. Później jak już byłam w bezpiecznym tygodniu poszłam do pracodawcy poinformować że jestem w ciąży. Pierwsze co obydwoje zrobili (szef i kierowniczka) zadzwonili do domu opieki społecznej gdzie pracuje i poinformowali ich, że ja nie mogę dźwigać ani pionizować sama pacjenta powyżej 70kg. ponieważ jestem w ciąży i że mają ze mna byc jeśli będę chciala kogoś postawić na nogi co mnie bardzo ucieszyło, bo starali się dostosować warunki pracy do mnie. Jednakże pierwszym pytaniem było jak się czuję i czy chce iść na l4, ale jak usłyszeli ze chce pracować to ucieszyli się. Nawet powiedzieli, że gdybym wczesniej im powiedziała to od samego początku by dostosowali warunki pracy do mnie abym nie straciła tylko ciąży. Także da się. Da się porozmawiać z szefem aby dostosować warunki pracy.
Druga sytuacja - moja kolezanka w poprzedniej pracy ktora zaszla w ciaze, mimo ze szefowa była no po prostu koszmarna, ale również dostosowała się do niej, kazała nam ją oszczędzać. Mimo ze jest tam obóz pracy to kazala ją oszczędzać bo wiedziala ze jest w ciąży, nie chciała mieć problemów w razie czego. Więc dziewczyny, zamiast od razu na l4 to walczcie o swoje prawa.
I zwolnienie lekarskie wcale nie jest 100% płatne, bo ZUS podlicza ponoć 17% podatku 😅
Jest płatne 100 % tylko jest opodatkowane. Więc jeśli nie jesteś objęta zwolnieniem dla osób poniżej 26 rż to dostajesz tyle co zarabiasz netto.
 
@DarkAsterR A która pracownica biurowa może miesiącami regularnie wychodzić na plac zabaw, jeździć na wycieczki i chodzić po sklepach budowlanych? Może mam wykrzywiony obraz, ale nie macierzyństwa, a pracy za biurkiem w wielkomiejskich korpo. Mój post był odpowiedzią na Twój, z którego wyczytałam sugestię, że naciągane/wyłudzone L4 szkodzi ciężarnym. Wielu nie szkodzi, wielu służy, bo one wcale nie kładą się do łóżka, tylko czerpią z życia.
No właśnie. Czerpią z życia na koszt Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i płatników składek 🤷🏻‍♀️. Jak chce czekać z życia to błagam nie na koszt pracującej części społeczeństwa. Zwolnienie chorobowe w ciąży jest na chorobę S nie na stan i odpoczynek. Czy osoby niebędące w ciąży dostają zwolnienie jak chcą odpocząć ? - nie - od tego jest URLOP WYPOCZYNKOWY.
 
Oczywiscie że proponował, powiedział że to żaden problem, bo jak wy myślał że po to do niego przyszłam ;) Ale ja jak mówiłam już żadnego L4 nie chciałam, chciałam tylko wiedzieć czy moje warunki pracy w tym momencie mi nie zaszkodzą i czy warto już rozmawiać z pracodawcą skoro to sam początek i nie wiadomo co w ogóle z tej ciąży wyniknie. Lekarz również nie do końca mi odpowiedział dlatego zapytałam tu. I rozpetalam dyskusje zupełnie nie na temat.
No to już nie rozumiem.. Pisałaś, że zaświadczenia o ciąży nie wystawi bo ciąży nie widać w macicy narazie ale l4 ciążowe chciał ci wystawić. W takim razie zmieniłabym lekarza skoro przy zaświadczeniu ciąży nie widzi a przy l4 widzi.. [emoji2358][emoji2358][emoji2358]
 
No to już nie rozumiem.. Pisałaś, że zaświadczenia o ciąży nie wystawi bo ciąży nie widać w macicy narazie ale l4 ciążowe chciał ci wystawić. W takim razie zmieniłabym lekarza skoro przy zaświadczeniu ciąży nie widzi a przy l4 widzi.. [emoji2358][emoji2358][emoji2358]
Nie wiem co miał na myśli, powiedział tyle że jeśli chce zwolnienie to nie problem, ale od razu ucielam temat, bo nie o to mi chodziło..
 
@DarkAsterR A która pracownica biurowa może miesiącami regularnie wychodzić na plac zabaw, jeździć na wycieczki i chodzić po sklepach budowlanych? Może mam wykrzywiony obraz, ale nie macierzyństwa, a pracy za biurkiem w wielkomiejskich korpo. Mój post był odpowiedzią na Twój, z którego wyczytałam sugestię, że naciągane/wyłudzone L4 szkodzi ciężarnym. Wielu nie szkodzi, wielu służy, bo one wcale nie kładą się do łóżka, tylko czerpią z życia.
Ja [emoji3060]
Mam pracę biurową. Mam czas na kosmetyczkę, fryzjera, zakupy itp. Często jeżdżę na wycieczki poza miasto. Latem jeżdżę nad wodę, na basen czy codziennie spaceruję kilka kilometrów [emoji2370] do tego sprzątam, codzienne gotuję obiad.

Moje koleżanki z pracy mają po dwoje/troje dzieci. Codziennie mają czas na plac zabaw czy atrakcje dla dzieci.
 
I jest mi przykro, że tak to jest w tej naszej Polsce, że ktoś po prostu ma wątpliwości, martwi się a wszyscy dookoła myślą że chce wyłudzić l4
 
reklama
Do góry