reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pobudki na nocne karmienie. jak to zmienić?

Ja mam podobny problem, mala tez juz ma 8 zebow... Jest prawdopodobne, ze to przez zabki, nie chce butli w nocy, ale budzi sie niekiedy trzy razy, przy czym dostaje kocyk, bez ktorego nie zasnie, smoczek, pokreci sie (czasami 5 min, czasami nawet 2 godz), po czym zasypia... Nie wiem co jest przyczyna, ale zaczynam sie zastanawiac, czy ja i moj jej przypadkiem nie budzimy (moj przerazliwie chrapie ;-))... Chyba wkrotce przeniose lozeczko do drugiego pokoju, moze cos pomoze... Dodam, ze nigdy z nami nie spala, i nie zamierzam tego zmienic ;-) Pozdrawiam
 
reklama
Ja jestem ledwo żywa,niewyspana i zła..ledwo siedzę w pracy.
Jaś ma 7,5 miesiąca i zawsze kiepsko spał,budził się w nocy co 3 godziny potem od 4 m-ca co 2 a teraz co godzine..zęby ma 2 i pewnie następne idą.. Jaś jest na piersi i dodatkowo w dzień dostaje dania ze słoiczka albo kaszkę... niesety ode mnie nic nie chce tylko cyc...a niani zje ..myślałam, że powodem, zaburzeń snu jest to że spożywa mało pokarmów stały ( ale Jaś jest grubasem - 10,5 kg ciuszki kupuje na 12-18 miesiecy) on jest 100 % cycolem...
i najchętniej spał by z cycem w buzi...Dziś wstałam w nocy 8 razy a jak dałam na przetrzymanie to była histeria.....Nie wiem, wydaję mi że spróbuje jednak tego drastycznego kroku z przetrzymaniem, ale boję się że sąsiedzi wpadną w szał...no i nie mogę słuchać płaczu małego...Już nie wiem co robić...:no:
 
Witam
Ja mam ten sam problem, mały nigdy jeszcze nie przespał nocy. Je w nocy dwa razy ale budzi się często, i czasem nie śpi nawet po dwie godziny. Najpierw bralismy go do łóżka, było lepiej, ale to niebył dobry pomysł, wrócił do łożeczka, najpierw było oduczanie od naszego łóżka, jak juz się udało chcielismy go oduczyc jedzenia, wszyscy tak doradzali, trwało to tydzień, siedziałam przy łóżeczku po dwie godziny dwa razy w nocy, aż zasypiał, ale poprawy nie ma, więc spowrotem daje mu jeść jest lepiej, ale rece mi juz opadaja, tez chodzę do pracy, mały ma juz ponad 10 miesięcy, i żadnych zmian w nocy na lepsze, co jeszcze moge zrobić:-(
 
uuuuuuuuu widzę że nie tylko ja mam taki problemik:))może dziwnie to zabrzmi ale cieszę się:)))u mnie jest to samo ale problem nie polega na jedzeniu a na smoczusiu.na początku byłam zadowolona że jej go dałam a teraz jestem zła na siebie.mała zasypia o po20 ze smoczusiem.jak tylko zaśnie to jej go wyciągam.i tak do 24sobie śpi.ale potem jak sobie o nim przypomni to zaczyna jęczeć.dam jej go i jest okej.zaśnie.no i znowu pobudka bo ukochany smoczuś wypadł.i tak to 7rano.czasem po takiej nocy nie mam ochoty wstawać.oczy się kleją i mam ochote się schować.nawet jak jej dam jeść to ten że tak rzeknę cholerny smoczek musi być!!!
 
witam Ty to masz dobrze moj 8 miesieczny Kuba tez czesto sie budzi,ma juz 6 zebow i probowalam nie wstawac do niego ale jego jeki sa gorsze niz najglosniejszy placz po jakim czasie zczal spac po drastycznych probacg?
 
uuuuuuuuu widzę że nie tylko ja mam taki problemik:))może dziwnie to zabrzmi ale cieszę się:)))u mnie jest to samo ale problem nie polega na jedzeniu a na smoczusiu.na początku byłam zadowolona że jej go dałam a teraz jestem zła na siebie.mała zasypia o po20 ze smoczusiem.jak tylko zaśnie to jej go wyciągam.i tak do 24sobie śpi.ale potem jak sobie o nim przypomni to zaczyna jęczeć.dam jej go i jest okej.zaśnie.no i znowu pobudka bo ukochany smoczuś wypadł.i tak to 7rano.czasem po takiej nocy nie mam ochoty wstawać.oczy się kleją i mam ochote się schować.nawet jak jej dam jeść to ten że tak rzeknę cholerny smoczek musi być!!!

Ja też przyzwyczaiłam do smoczusia hehe i też miałam taki problem, że jak w nocy wypadł to Wikuś się zaraz budził :dry: Bardzo często było tak, że mały wyjmował sobie smoka i wtedy darł się w niebogłosy ze smokiem w rączce bo nie potrafił go sobie spowrotem włożyć.
No ale problem minął jak synuś zaczął sam sobie wkładać i wyjmować smoka. Teraz jak się w nocy obudzi to szuka smoka i sam go sobie wkłada. Maria trzymaj się :-) ja przeżyłam :blink:
 
Hej dziewczyny.
Mam ten sam problem z tym, że Lenka ma 16 miesięcy i 6 zębów. Przez ten czas przespała może ze dwie całe noce. Wcześniej budziła się na cyca, potem na butle albo smoka, a od kilku miesięcy budzi się co godzinę albo co dwie, a czasami co 15-20min, nawet nie zdąże dobrze usnąć. Nie wiem już o co jej chodzi, smoka nie chce, pić nie chce, jeść też nie, rzuca się po łóżeczku, tupie nogami i krzyczy tak jakby ją obdzierano ze skóry. Dwa pierwsze zęby wyszły bezobjawowo, kolejne cztery naraz wyszły z zapaleniem gardła, być może że idą następne, długo nie było a teraz tyle naraz, z tym, że w ciągu dnia nic jej nie dolega, jest pogodna, radosna, ciągle czymś zajęta, czasem marudna bo senna ale spać nie chce, w ciągu dnia śpi 1,5-2 godzin maksymalnie i to na siłe ją kłade. Czasem wystarcza jej 30min na cały dzień. Nieważne o której pójdzie spać to śpi tak samo i budzi się punktualnie o 6, jak budzik. Może w dzień nie spać, mieć ciężki dzień tzn bardzo zajęty, pełny atrakcji, dzieci, wysiłku i sądziłam, że ze zmęczenia będzie spać w nocy a jednak nie. Każdej nocy to samo, przez kilka miesięcy, nie wiemy co robić, jesteśmy wykończeni, mamy dość, w ciagu dnia rozdrażnieni, nerwoni, bez siły i energii. A Lena wstaje pełna energii i chęci do zabawy. Dodam, że śpi w swoim pokoju od 6 miesiąca, próbowaliśmy już wszystkiego, przestawialiśmy jej meble w pokoiku chyba wszytskie możliwe kombinacje, spała już z nami w sypialni, a i też z nami w łóżku, nic nie pomaga, dalej krzyczy, teraz wyjeliśmy jej szczebelki z łóżeczka i jak jej się przypomni to przyjdzie sama. Usypia po 21, zawsze te same rytuały kąpiel, kaszka, leży z nami aż uśnie.
Zazdroszczę koleżankom, że ich dzieci przesypiają noce, wyć mi się chce razem z nią w nocy, czasem nie mam siły nawet do niej iść.
Na Lene nie działa ani bobodent ani żaden syrop uspakajający, ani świeże powietrze, ani kołysanki. Poprostu nie lubi spać tak mi wszyscy mówią :( Najgorsze, że ostatnio przeczytałam artykuł o śnie dzieci i piszą, że najważniejsze dla rozwoju dziecka jest sen, a zwłaszcza pora od 22 do 24, ważne żeby wtedy spało spokojnie. Lena jest ogólnie bardzo drobniutka, a może to przez to, że nie lubi spać? Nie bez podstawy ktoś kiedyś powiedział, że gdy się śpi to się rośnie!
pozdrawiam wszystkich niewyspanych rodziców :(
 
Ostatnia edycja:
Moja córka jest w podobnym wieku i mam identyczny problem. Jak miała około 5-7 miesięcy przesypiała całe noce bez żadnej pobudki, czyli 12 godzin, kiedy miala około 9 miesięcy przestała spać w nocy, budzi się często. Budzi się z takim wrzaskiem jak by ją obdzierali ze skóry, czasem tylko kilka razy w nocy, a czasem co 20, 15 minut:-(, nie jest głodna ani nie chce jej się pić, często jak się obudzi, mówię tylko "Helenka śpij" i śpi dalej ale za 15 minut znowu budzi się z wrzaskiem. Nie wiem już co robić, skończyły mi się pomyśły, też przestawiałam łóżeczko w różne miejsca, przetrzymywałam ją w nocy z tym płaczem, bo myślałam że płacze dlatego żeby ją wziąść z łóżeczka, nie mam już siły, codziennie chodzę do pracy, czasem mam ochotę strzelić sobie w łeb bo to są normalnie jakieś tortury. Ostatnio zaczęłam myśleć że coś jej dolega i dlatego wykonałam jej badania krwi i moczu, w przyszłym tygodniu odbieram wyniki i ide do lekarza:-(, poza tym córka ma alergię, nie wiem czy przez to może nie spać i jak temu zapobiec, też jest bardzo niska jak na swój wiek, czasem też myślę że to od tego że ma mało snu. Jestem na skraju wytrzymałości i chyba niedługo rzucę pracę bo zasypiam na stojąco i zachowuję się jak głupia, często nawet nie dociera do mnie co ktoś mówi, przez niewyspanie. Pomocy
 
Kochane jak u nas jest problem ze spaniem to są dwa wyjścia: 1. zęby - ale teraz to już tylko piątki mogą nas dopaść; 2 - zaczyna się katar.
Do tej pory dokładnie tak było że albo jeden albo drugi powód nie pozwalał nam spać. Jak ząbki wyszły albo katar przeszedł to znowu spaliśmy dobrze ;-)
 
reklama
Dolaczam do niewyspanych mam :) Lea ma 8miesiecy, i od ponad tygodnia jest przeziebiona, katar i kaszel. Nigdy dotad nie przespala calej nocy, i budzila sie raz w nocy na jedzenie.Ale a od kiedy zaczal sie katar, a potem kaszel budzi sie co godzina-dwie w nocy. Wieczorem dostaje sycaca kaszke (specjalnie robiona, zeby przesypiala cala noc - jak widac bez rezultatu. Je ok 18:30 a zasypia roznie (ok 19:30-20). Budzi sie przez ostatnie dni z placzem, i tylko cycus ja uspokaja...a jak dalismy jej z mezem pare minut na przetrzymanie to byla histeria.....Chodze ciagle niewyspana, rozdrazniona, a Lea pelna energii jakby przespala cala noc bez przerwy. Ale, moze to tez zabki - nawet lekarz rodzinny powiedzial, ze chyba ida zabki bo ma napuchniete dziaselka. Mam nadzieje, ze jakos sie unormuje.....
 
Do góry