reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Po wizycie u ginekologa.

Ja też od początku ciąży chodzę prywatnie, dla pewności. Ale jest to chore, bo w końcu płacimy całe życie składki, więc się nam należą państwowo badania.
 
reklama
ja nie narzekam na państwowych lekarzy, ale co prawda to prawda jak się nic nie dzieje to usg 3-4 razy. ale nie potrzebuje więcej robic, a jakbym chciała to poszłabym na samo usg.

na państwowego trzeba trafić ale i na prywatnego też... ja na szczescie trafiłam dobrze i państwowo, nie wiem czy miałabym 200-300 zł miesiecznie jeszcze na lekarza, badania, usg... a wizyta co 2 tygodnie a od 25 tygodnia co tydzień - to dla mnie bankructwo by było.
połowa meisiąca dopiero a ja juz nie mam nic na koncie ;)
dzisiaj za ostatnią kase kupiłam Piotrusiowi kurteczke jesioenną - bo zimno sie zrobiło ;)
 
Ale Azik Ty chyba jesteś z nas najspokojniejsza :) a poza tym to już Twoje drugie dziecko więc się tak nie denerwujesz, wiele rzeczy wiesz i .... po prostu może dobrze trafiłaś na państwowego lekarza. Mnie też ciągle korci żeby poszukać państwowego. chociażby w przypadku, gdyby mi nagle kasy zabrakło, co zawsze się może zdarzyć. Tym bradziej że na wizytę chodzę raz na dwa tygodnia :(

Ale co tam, będzie dobrze.
 
Kasianka, ja mam duże problemy w ciązy, zarówno tej jak i poprzedniej, z Piotrkiem leżałam prawie co mieisąc w szpitalu od 4 tygodnia a ostatni miesiąc przed porodem całkiem, a i tak urodziałam jak tylko skończyłam 36 tydzień.

staram sie mieć bardzo dobre nastawienie, i przyznam Ci się że sama dziwię się skąd mam na to siłę...
a sparzyłam sie kiedyś na prywaciarzach i im nie ufam, zazwyczaj chodzi o kasę, choc jednego prywatnego znam super, ale jest tez w moim szpitalu. poza nim i tymi dwoma państwowymi, któreych znam nikt nie poświęca tyle uwagi i troski pacjentkom. Szczecin duze miasto - ale bardzo mały wybór.
a w tej chwili i tak nie byłoby mnie stać na mijego prywatnego ulubieńca, poprzednim razem poszłam do niego dwa razy jak nie byłam czegoś pewna, teraz jeszcze nie musiałam...

Ta ciąży i tak wydaje się być spokojniejsza, już prawie koniec 15 tygdnia a ja byłam tylko raz w szpitalu ;) oby tak dalej
 
Masz silny charakter Azik. Tylko pozazdrościć.
Ja wiem, że prywatnym chodzi o kasę. Może to banał, ale taki zakichany świat teraz. Tylko żeby ktoś do nich przychodził, tez muszą się starać. Wiem, że idę na łatwiznę, ale nie bardzo sobie radzę w takim życiu gdzie byle pracownik służby zdrowia myśli, że może na mnie krzyczeć, być chamski i gburowaty.
Zwykle mam dużo serca dla ludzi, zwłaszcza dla chorych czy potrzebujących pomocy i konfrontacja z rzeczywistością (szpitale, przychodnie) doprowadza mnie do rozstroju nerwowego..
Więc płacę, prawdopodobnie kupując sobie tym kilka uśmiechów i pozornie większe zainteresowanie :)
i czasem jestem wściekła na siebie i na takie układy..
pozdrawiam Azik. zarażaj nas dalej swoim spokojem.
 
Cześć dziewczyny. Długo mnie nie było na forum, ale wybrałam się na długo wyczekiwany urlop. I doczekałam się ... ponad tygodnia nerwów.
Wszystkie z was które lubią grzybki, a sądząc z wątku o zachciankach, nie brakuje wśród nas takich, uważajcie w lesie na kleszcze. Ja poszłam na pół godziny do lasu i jako jedyna (oczywiście) przyniosłam kleszcza pod kolanem. Ze stoickim spokojem wyjęłam go, jednak od ponad tygodnia mam siny odczyn i nie wygląda to ładnie. Nie muszę wam mówić, że byłam u lekarza, jednak nie mogę dostać doksycykliny-antybiotyku, bo ciężarnym się nie podaje. Mogę tylko czekać i obserwować, co się dzieje.
Wolałabym sobie tego wszystkiego oszczędzić, nawet za cenę pysznych grzybków, gdyby były, bo oczywiście żadnego nie znalazłam.
Uważajcie na siebie i lepiej stańcie przed swoimi mężczyznami jak Bóg stworzył, żeby was obejżeli po spacerze w lesie (czego ja nie zrobiłam).
_________________________________________________
 
A miałam się wybrać w najbliższym czasie na grzybki. Teraz chyba zrezygnuję, nie będę ryzykować. Dzięki za ostrzeżenie, bo przyznam się, że o kleszczach nie myślałam.
 
hey w środę procesor mi się zjarał teraz piszę z kafejkiinternetowej mam nadzieję ze mi niedługonaprawią bo czuję się jakbez ręki poza tymbyłam u taty w szpitalu biedny ma jutro niestety operację i to poważńą trzymajcie kciuki błagam

kasia 76
sory że wcześniejnie odpisałam ale przyczyna wyżej co do imienia dla małego to Olek mąż wybrał a jak lekarz by się pomylil to dla laski Maja :p

osinka brzuchem się nie przejmuj ja miałam super wytrenowane mięśnie brzucha i teraz dopiero troszkę zaczyna być widać a dzieciak jak do tej pory dobrze się rozwija ::)
 
reklama
osa: jak masz trochę kasy na zbyciu (ok50-70) to zrób test na borelioze - to przynajmniejcię uspokoi, (a na pewno wyjdzie negatywny czyli OK)

grzybki lubie jeść - nie zbierać, przede mną się chowają ;)
 
Do góry