reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Po wizycie u gina.

No tak Aga26ka :) macie świetą rację koleżanko :) wieć - ekhm - biere sie w garść :)

Remeny - nasza Bejbisia też drobiazg - waży ok 2900 w tej chwili :) Pamietaj o tym 15% błędzie w wadze :)

Magduska - powiem Ci, że o wiele przyjemniej jest siedzieć i czekać na Skarba w domku niż w szpitalu.A juz nie daj Boże na patologii.Te wszystkie opowieści dziwnej treści których słuchasz mimo woli ... brrr. Ja po tygodniu patologii odetchnełam z ulgą, kiedy przekroczyłam próg domu - chociaż miałam nadzieje na to, że wróce z Córcią.
Cieszę sie, że wszystko z Wami w porzadku :)

 
reklama
Antares wiem rybko i cieszę się bardzo, że jesteśmy w domku. Moja ginka mnie wczoraj troszkę nastraszyła no ale na szczęście w szpitalu wszystko się wyjaśniło :). Dziś znów skurczyki i to oczekiwanie!! Swoją drogą to i dobrze, że już mamy z głowy całą papierkową sprawę w szpitalu załatwioną. Założyli nam już kartę i teraz tylko jechać ze skurczami i rodzić :)
 
remeny pisze:
Mam pytanie do Mam po cesarkach - jak jest z karmieniem? Zabierali Wam dzieciaczki na noc, dokarmiali czymś? Tego się najbardziej boję, zależy mi bardzo na karmieniu piersią. I jak jest z pokarmem po cc? Pocieszcie, proszę :)

po cc za jakies 30 minut gdy bylam na sali dostalam malą do piersi, kilka kropelek poleciało i tyle za jakąś godzinke znowu przystawiłam
i malo bo malo mleczka polecialo, na noc zabrali Olcie bo dostalysmy środki przeciwbólowe i na sali pooperacyjnej nie moga byc noworodki
na drugi dzien o 8.00 rano Olcia juz byla ze mną, w nocy dali jej butle :( ale juz od tego czasu bylysmy razem mała ssała cyca, a teraz nie może sie
odkleić mleka mam full wiec sie nie martw kochana!
 
Dzięki Karollcia! Cała cesarka to nic, jakoś to przezyjemy, tylko właśnie o karmienie się boję najbardziej. Ale skoro mówisz że mam się nie martwić, to spróbuję przestać :)
Od początku będę mocno dawać do zrozumienia położnym, że chcę karmić piersią, mam nadzieję że nie będą dokarmiać malucha wbrew mojej woli.
 
Ostatnia edycja:
Antares, mam nadzieję że 15%-wy błąd będzie we właściwą stronę, czyli że malutek będzie większy niż się zapowiada, bo w drugą stronę to chyba byłoby przegięcie ;)
 
SUPER DZIEWCZYNY,ŻE MACIE (CO PO NIEKTÓRE)DZIDZIUSIE JUŻ PRZY SOBIE.JA WCIĄŻ NASŁUCHUJĘ,OCZEKUJĘ JAKIŚ OZNAK ZBLIŻAJĄCEGO SIĘ-CHOCIAŻ MALUTKIMI KROCZKAMI PORODU-I CHYBA NARAZIE NIC WYPATRZEĆ NIE MOGĘ ;) JESZCZE 2 TYG.ALE JA JUŻ SIĘ NIECIERPLIWIĘ:))) KUPIŁAM TĄ HERBATĘ Z LIŚCI MALIN,ZACZNĘ OD JUTRA.MYŚLICIE,ŻE TO COŚ POMAGA?
 
reklama
remeny pisze:
[Mam pytanie do Mam po cesarkach - jak jest z karmieniem? Zabierali Wam dzieciaczki na noc, dokarmiali czymś? Tego się najbardziej boję, zależy mi bardzo na karmieniu piersią. I jak jest z pokarmem po cc? Pocieszcie, proszę :)
kochana nie martw sie, ja mialam pelne znieczulenie, obudzilam sie zaraz po operacji, i jakis czas potem podali mi malego, nie pamietam kiedy dokladnie ale chyba jakas godzine po. Powiedzieli, ze nie ma znaczenia czy bedzie pokarm czy nie, ale ze mam go przystawiac jak najczesciej, to wtedy pokarm sie pojawi, a maly musi sie nauczyc ssac. Ponoc nawet jedna kropelka wystarcza takiemu malenstu,i nic sie nie dzieje nwete jak przez pierwsze dni dostaje tego pokarmu kilka kropel. Na pocztku wydawalo i sie ze wogole nie mam pokarmu, ale maly ssal jak smok, wiec pewnie cos mu sie udalo wyciagnac :), a w domciu to juz nie bylo i nie ma (odpukac) zadnego problemu. Nie martw sie i nie stresuj niczym, a zobaczysz, ze wszystko bedzie ok. Trzymam kciuki
 
Do góry