hej, ja poroniłam 2 sierpnia, ciąża była bliźniacza, jednak kilka dni wcześniej przy pierwszej wizycie ginekolog powiedział, że zarodki są mniejsze niż powinny być, i nie mam się co cieszyć na zapas. I faktycznie, w piątek się stało
W każdym razie pytałam się go jak z kolejną ciążą, bo staramy się z mężem, odpowiedział, że jak tylko przestanę krwawić to mamy "przytulać się z mężem i działać". Ja mam 35 lat i wg niego podejście, że trzeba czekać 3-6 m-cy tylko na moją szkodę działa, bo o tyle będę starsza. I nie ma badań mówiących, że ciąża, w którą się zajdzie po odczekaniu jest lepsza labo częstsza niż ta od razu. I ja w to wierzę, wczoraj z mężem podziałaliśmy, dziś powtórka a jutro testy owulacyjne, bo właśnie z urlopu wróciliśmy, więc nie miałam ich pod ręką.
Trzymam kciuki za wszystkie ponownie się starające - trzeba mieć nadzieję!!
W każdym razie pytałam się go jak z kolejną ciążą, bo staramy się z mężem, odpowiedział, że jak tylko przestanę krwawić to mamy "przytulać się z mężem i działać". Ja mam 35 lat i wg niego podejście, że trzeba czekać 3-6 m-cy tylko na moją szkodę działa, bo o tyle będę starsza. I nie ma badań mówiących, że ciąża, w którą się zajdzie po odczekaniu jest lepsza labo częstsza niż ta od razu. I ja w to wierzę, wczoraj z mężem podziałaliśmy, dziś powtórka a jutro testy owulacyjne, bo właśnie z urlopu wróciliśmy, więc nie miałam ich pod ręką.
Trzymam kciuki za wszystkie ponownie się starające - trzeba mieć nadzieję!!