reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Plotuchy starajacych(rozładowanie napięcia:)

Z pamiętnika policjanta
PONIEDZIAŁEK - Siedzę razem z kapralem Kluchą nad krzyżówką.
WTOREK - Nadal siedzimy nad krzyżówką.
ŚRODA - Przyszedł płk Żelazny i powiedział żebyśmy odwrócili krzyżówkę, bo leży do góry nogami.
CZWARTEK -Odwróciliśmy, ale i w tej pozycji jest trudna. Siedzimy.
PIĄTEK - Zgłodniałem. Kapral Klucha chyba tez, bo krzyżówka zniknęła.
SOBOTA - Ponieważ zabrakło krzyżówki, z nudów zabraliśmy się do łapania bandytów. Ja złapałem jednego, a kapral Klucha 38.
NIEDZIELA - Pułkownik Żelazny osobiście złożył przeprosiny na ręce attache ambasady Holandii za zatrzymanie autokaru z 38 pasażerami. A ja musiałem zwolnić kierowcę. Pech.
PONIEDZIAŁEK - Kieruję ruchem na skrzyżowaniu. W radiowozie jechał płk Żelazny. Pomachałem mu ręką. Mam teraz niezły karambol.
WTOREK - Razem z kapralem Kluchą bierzemy udział w pościgu za skradzioną Toyotą. Musimy go jednak przerwać, bo nogawka wkręciła mi się łańcuch, a kapralowi Klusze pęd powietrza oderwał dzwonek.
ŚRODA - Przesłuchuję zboczeńca złapanego w parku. Idzie w zaparte. Za to ja się cholera przyznałem.
CZWARTEK - Dostaliśmy wiadomość, ze przy ulicy Sennej w mieszkaniu nr 7 niejaka babcia Pelagia lewituje. Udaliśmy się na miejsce. Wiadomość się nie potwierdziła. Babcia Pelagia wcale nie lewitowała. Powiesiła się na żyrandolu.
PIĄTEK - Gram z kapralem Kluchą w karty. Wygrałem. Pięć asów na karetę Jokerów.
SOBOTA - Wczoraj wieczorem zauważyłem źle zaparkowanego "malucha". I do tego tuż pod moim oknem. Zapisałem sobie jego numer. Dzisiaj sprawdziłem go w kartotece. To mój "maluch" - chyba wezmę urlop.
NIEDZIELA - Na spacerze pogryzłem wiewiórkę. Czuję też jakiś wstręt do wody. Może to angina?
PONIEDZIAŁEK - Dostaliśmy zawiadomienie o zaginięciu kotka pana ministra. Pędzimy na sygnale. Tuz pod domem pana ministra, kapral Klucha na coś najechał. Sprawdzam co to było. Już nie szukamy kotka.
WTOREK - W parku pojawił się ekshibicjonista. Zastawiliśmy na niego pułapkę. Niestety. Wymknął się. Został mi w ręku tylko jego płaszcz. Fajnie wyglądał, jak goły przedzierał się przez krzaki. W samej tylko koloratce.
ŚRODA - Remontuję mieszkanie. Wstrzeliłem kołek w ścianę. Umówiłem się z sąsiadem, że w dziurę po kołku wstawimy drzwi. Nie protestował. Był nieprzytomny.
CZWARTEK - W pracy same nudy. Przeglądam listy gończe. Jednego gościa jakbym skądś znał. Ale skąd?
PIĄTEK - Dzisiaj płk Żelazny oddał mi moją ankietę personalną ze zdjęciem, która nie wiadomo czemu, zaplątała się miedzy listy gończe. Teraz już wiem, skąd znałem tego gościa!
SOBOTA - Badania kontrolne. Oddałem mocz do analizy. Wiadro mi oddali.
NIEDZIELA - Cała komenda idzie do kina. To podobno smutna historia o miłości dwóch jamników. Tak mi powiedział kapral Klucha. Zapytałem się o tytuł. "Psy 2". Nawet się zgadza.
PONIEDZIAŁEK - Od samego rana bolą mnie zęby. Niby sztuczne uzębienie a jednak?!
WTOREK - Dzisiaj rano mieliśmy kurs daktyloskopii. Kapralowi Klusze tak się to spodobało, że zaczął wszystkim zdejmować odciski palców. Pułkownik Żelazny nie zgodził się jednak na zdjęcie butów i przyłożył kapralowi aktówką.
ŚRODA - Nudzimy się w radiowozie. Grzebię w samochodowej zapalniczce. Palec mi się zaklinował. Przestałem się nudzić. Za to zacząłem się pocić.
CZWARTEK - Dostaliśmy wiadomość o napadzie na bank. Pojechaliśmy tam czym prędzej ale nie było się po co śpieszyć. Ludzie już wszystko wyzbierali.
PIĄTEK - Kapral Klucha ruszył w pościg za pijanym rowerzystą. Klucha ostro prowadzi radiowóz. Dobrze, że wcześniej wysiadłem na siusiu.
SOBOTA - Dzisiaj łapiemy na radar. Coś nam nie idzie. Mamy dziwne wskazania. Dostaliśmy wiadomość z komendy aby, zwrócić echosondę, która jest dowodem w sprawie.
NIEDZIELA - Razem z Kluchą i Paprochem pojechaliśmy na ryby. Dzień bardzo udany. Szkoda tylko, że zapomniałem zabrać wędek dla naszego zgranego zespołu.
PONIEDZIAŁEK - Dzisiaj zaspałem do pracy. Dociskam gaz do deski mojego "malucha". 50km/h - urwały mi się lusterka. 60km/h - lakier zaczął się łuszczyc a wycieraczki przepełzły na tylnią szybę. 70km/h - maska zawinęła mi się na dach. Przechodzę na prędkość ekonomiczną. Minął mnie rowerzysta.
WTOREK - Kapral Klucha przyniósł na komendę swój rodzinny album. Po obejrzeniu pierwszej strony, płk Żelazny pobiegł do toalety. A ja niestety, zwymiotowałem dopiero w domu.
ŚRODA - Dzisiaj przywieźli nam nowe umundurowanie. Ładne, ciemne kurtki. Widoczny napis POLICJA. Tylko te pompony na czapkach takie jakieś...dziwne.
CZWARTEK - Mam dolegliwości żołądkowe. Cały dzień siedzę w toalecie. Papierkowa robota.
PIĄTEK - Komputeryzacja policji postępuje - tak napisali w biuletynie, który został nam przysłany z komendy głównej. Razem z paczka dyskietek. Płk Żelazny złożył podanie o przydział komputera.
SOBOTA - Przyszedł jeden taki i zaczął się awanturować, ze on płaci podatki a my tu tylko siedzimy i pijemy kawę. Zaprzeczyłem. Kawa skończyła nam się w zeszłym tygodniu.
NIEDZIELA - Kurs udzielania pierwszej pomocy. Sztuczne oddychanie. Ćwiczy posterunkowy Paproch z manekinem. Coś tu jest nie tak. Nie wiem dlaczego posterunkowy Paproch rozebrał się do naga?! Wszedł Żelazny i wytrzaskał Paprocha po pysku. No i nie wiem jak to jest z tym sztucznym oddychaniem. Rozbierać się czy nie? A zima?
PONIEDZIAŁEK - Dzisiaj posterunkowy Paproch powiedział, że idzie sobie ugotować jajka. Za czasu wezwaliśmy pogotowie ratunkowe. Oj, jego żona będzie znowu wściekła!
WTOREK - Razem z kapralem Kluchą znaleźliśmy zwłoki mężczyzny, leżące na Ławce. Klucha przytknął mu lusterko do ust i stwierdził, ze mężczyzna nie oddycha. Kiedy próbowałem sprawdzić dokumenty denata, zwłoki zaczęły chrapać. Klucha ma popsute lusterko.
ŚRODA - Zawiadomienie o gwałcie. Pojechaliśmy na miejsce zdarzenia. Kapral Klucha przesłuchał dziadka Edka, który był ofiarą napaści seksualnej. Podejrzana o dokonanie tego czynu jest niejaka babcia Wiesia. Kapral Klucha udał się do babci w celu jej przesłuchania. Ku memu zdziwieniu, potwierdziło się doniesienie dziadka Edka. Kapral Klucha wyszedł od babci Wiesi po godzinie, bez czapki, paska, raportówki i munduru. W samych tylko kalesonach.
CZWARTEK - Cały czas leje deszcz. Nudzimy się. Paproch zaproponował grę w butelkę. Odsunęliśmy się od tego zboczeńca na znaczną odległość.
PIĄTEK - Wespół z Paprochem, eskortowałem dziś pacjenta do domu wariatów. Nie rozumiem dlaczego tak się nazywa ten zakład. Spotkałem tu przecież mnóstwo znanych wszystkim osobistości: Gagarina, Napoleona, Puszkina a nawet Elvisa. Król rock 'n' rolla nie chciał mi jednak zaśpiewać tylko ugryzł mnie w rękę i napluł na daszek czapki.
SOBOTA - Mobilizacja sil. Dzisiaj mecz w naszym mieście. Ochraniamy stadion. Gdyby Klucha nie krzyczał "GOL" kiedy bramkę strzeliła drużyna przyjezdna, być może wyszlibyśmy z tego cało.
NIEDZIELA - Leczymy rany po meczu. Klucha leży na gastrologii bo kibice kazali mu zjeść krawat i pałkę. Ja leżę na oddziale intensywnej opieki medycznej. Jakiś łysy przywalił mi ławką a drugi w szaliku poprawił metalową rurką. Paproch leży nadal na boisku, bo jak go rzucili to wgryzł się w murawę.
 
reklama
dolaczam kilka propozycji szkolen :)

REWELACYJNA OFERTA SZKOLEŃ DLA PANÓW!
>
>
> Kurs przysposobienia do życia w społeczeństwie dla mężczyzn -
> szkolenie
> otwarte.
>
>
> Tematy zajęć:
>
> 1. Jak pracować nad własnym ograniczeniem umysłowym
> 2. Dlaczego nie ma nic złego w dawaniu kwiatów
> 3. Ty tez możesz siedzieć obok kierowcy (i to cichutko)
> 4. I ty możesz prasować
> 5. Zadbaj o piękno swoich stóp - jak obcinać sobie paznokcie
> 6. Jak się napełnia kostkarkę (lub woreczki) do lodu - z pokazem
> slajdów
> 7. Zalety oddawania zepsutych urządzeń elektrycznych do punktu
> napraw - Ty a elektryczność
> 8. Nowoczesni rodzice: zadanie, które nie kończy się na stosunku
> 9. Szkola przetrwania I - smażenie jajka sadzonego
> 10. Szkola przetrwania II - mycie podłogi w łazience
> 11. Przyznanie się do niewiedzy nie jest ostateczna klęską
> 12. Ty: słaba pleć
> 13. Powody dla których zakłada się nowa rolkę papieru w toalecie,
> gdy poprzednia się skończyła (ze slajdami i przykładami)
> 14. Techniki walki ze snem po stosunku
> 15. Techniki relaksacyjne i sposoby zaśnięcia mimo ze by się
> chciało...
> 16. Jak opuszczać deskę klozetowa - krok po kroku
> 17. Pilot od telewizora - jak walczyć z uzależnieniem
> 18. Jak pozbyć się chęci wyglądania młodziej niż własny syn - triki
> i propozycje
> 19. Cel możliwy do osiągnięcia - jak ograniczyć spożycie alkoholu
> 20. Dlaczego nie należy odkrywać kołdry po puszczeniu baka
> 21. Prawdziwi mężczyźni tez pytają przechodniów o drogę, gdy się
> zgubią
> 22. Twoja odzież (I) - jak składać spodnie. Zastosowanie wieszaka
> 23. Twoja odzież (II) - do czego służy szafa
> 24. Twoja odzież (III) - użycie kosza na brudna bieliznę
> 25. Pralka. Wielka nieznajoma
> 26. Krzesło i jego nieprawidłowe wykorzystanie jako wieszaka na
> ubrania
> 27. Czy można trafiać do sedesu? Ćwiczenia w grupach
> 28. Ćwiczenia nadgarstków - opróżnianie popielniczki
> 29. Rozwój zdolności motorycznych - mycie wnętrza garnka zmywakiem
> i płynem do naczyń
> 30. Wanna pełna włosów (czyli co należy zrobić po kąpieli)
> 31. Dolegliwości nocne i bezsenność, czyli dlaczego nie opłaca się
> jeść herbatników w łóżku
> 32. Jak rozmawiać z partnerka bez podnoszenia głosu
>
>
> A TAKŻE NOWA REWELACYJNA OFERTA SZKOLEŃ DLA PAŃ!
>
> Kobiety sądzą, że wiedzą wszystko.
> My jednak oferujemy następujące kursy dla kobiet:
>
>
>
> 1. Cisza - Ostateczna Granica: Czego Żadna Kobieta Jeszcze Nie
> Osiągnęła.
> 2. Nieznane Strony Bankowości: Posiadanie Oszczędności.
> 3. Imprezy: Jak obejść się Bez Nowych Strojów.
> 4. Zarządzanie Mężczyzną: Prace Domowe Mogą Poczekać Do Zakończenia
> Meczu.
> 5. Etykieta łazienkowa:
> I: Mężczyzna Również Potrzebuje Miejsca w Szafce.;
> II: Jego Maszynka do Golenia Jest Jego (lub specjalna polska
> wersja: Jego Maszynka do Golenia Nie Jest do Golenia Nóg).
> 7. Umiejętności Komunikacyjne:
> I: Łzy - Ostatnia Deska Ratunku, Nie Pierwsza.
> II: Myślenie Przed Mówieniem.
> III: Osiąganie Celu Bez Brzęczenia.
> 10. Bezpieczne Prowadzenie Samochodu: Umiejętność, którą MOŻESZ
> nabyć.
> 11. Umiejętności Telefoniczne: Jak Odłożyć Słuchawkę.
> 12. Wprowadzenie do Parkowania.
> 13. Zaawansowane Parkowanie: Parkowanie Tyłem.
> 14. Zatrzymywanie Wody w organizmie: Fakt czy Tłuszcz.
> 15. Gotowanie:
> I: Powrót do Bekonu, Jajek i Masła.
> II: Otręby i Torf Nie Służą do Konsumpcji Przez Ludzi.
> III: Jak Nie Narzucać Swojej Diety Innym Ludziom.
> 18. Komplementy: Przyjmowanie z Wdzięcznością.
> 19. Zespół Napięcia Przedmiesiączkowego: Problem Twój Nie Jego.
> 20. Taniec: Dlaczego Mężczyźni Tego Nie Lubią.
> 21. Strój Klasyczny: Noszenie Strojów, Które Już Masz.
> 22. Kurz: Nieszkodliwe Zjawisko Dostrzegane Tylko Przez Kobiety.
> 23. Integracja Prania: Pranie Wszystkiego Razem.
> 24. Olej i Paliwo: Twój Samochód Potrzebuje Obu (nie tylko
> odświeżaczy powietrza).
> 25. Pilot do TV: Tylko Dla Mężczyzn.
> 26. Przygotowanie do Wyjścia: Zacznij Dzień Wcześniej
 
Hrabia ma jechać na wojnę.
- Janie, masz tu klucz do pasa cnoty hrabiny. Pilnuj klucza i hrabiny!
- Dobrze hrabio.
Hrabia pojechał. Po dziesięciu minutach dogania go Jan:
- Hrabio, nie pasuje!


Generał wizytuje dywizje Czerwonych Beretów. Przechadza się przed najlepszym batalionem, wymachując szpicruta. Widząc u jednego z żołnierzy niedopięty guzik, uderza go w brzuch i pyta:
- Bolało?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo jestem komandosem!
Zadowolony z odpowiedzi generał daje żołnierzowi tydzień urlopu. Idąc dalej zauważa żołnierza z rozwiązanym butem. Uderza go w brzuch i pyta: - Bolało?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo jestem komandosem!
- Dąć mu odznakę wzorowego żołnierza! - rozkazuje generał.
Dochodząc do końca szeregu generał spostrzega w rozporku żołnierza wystającego ch..a. Uderza w niego szpicruta i pyta:
- Bolało?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo to nie mój, tylko kolegi z drugiego szeregu!
 
maz do zony mowi:
-wychodze dzis wieczorem i wroce jutro rano.....

zona na to:
-idz przeciez za rogi cie nie trzymie...........
 
Filip składał właśnie kolejny pocałunek na ustach pani Maryli, gdy ta nagle wskazując palcem okno, pisnęła przeraźliwie:
- Mój mąż!!
Uwodziciel spojrzał na przylepioną do szyby, wykrzywioną ze wściekłości twarz mężczyzny i mruknął:
- A to fujara ze mnie! Przecież on już od pół godziny sterczy nieruchomo morda w oknie, a ja myślałem, że to jakiś portret rodzinny...


Wraca mąż wcześniej do domu. Żona bierze wpycha kochanka do piwnicy i wrzuca za nim ubranie. Mąż zauważa jednak obce buty. Porywa siekierę i schodzi do piwnicy Pyta się:
- Kto tu?!
Ze stojącego w rogu, trzęsącego się worka dochodzi glos:
- Tto myy, bieeeednee kaartoffeelkiii...
 
Esia pisze:
hihihi...

Teraz moja anegdotka - zasłyszana w realu przez koleżankę:
Przyszli rodzice siedzą na spotkaniu towarzyskim, mężuś z entuzjazmem wszystkim opowiada "jesteśmy w ciąży...", "badamy się u lekarza...", "będziemy rodzić...". Po ostatnim kobitka nie wytrzymuje i zgryźliwie rzuca "taaa... przykleiło się g...o do okrętu i wrzeszczy: płyniemy!".

A mnie się to podoba i jak mój tak będzie mówić to też mi się spodoba - mam nadzieję:)
 
Rusalka pisze:
http://www.adonai.pl/index.php?id=relaks/t5.htm

Niby jest ten watek juz gdzies..ale my tu mamy swoje tematy..:)Jesli uznacie, ze wątek zbędny- usuniemy:)..
Powyzej fajny link:)..jej..ja widziałam tam..Czy Wy tez(nie sugeruję :)

Już to gdzieś widziałam ale teraz na ścianie to widziałam tylko kropke:( więcej mi się kojarzy jak patrze na obrazek, a wy co zobaczyłyście?
 
Po pracowitej nocy zmęczona Komarzyca wracała do domu. Marzyła tylko o jednym: Przysiąść w spokoju i przetrawić krwistą kolację za którą musiała się tyle nalatać. Pracowity Kornik rył kolejne tunele i drążył przez cały dzień. Zleceń napływało mnóstwo, nie miał nawet chwili wytchnienia. Postanowił zrobić sobie przerwę na papierosa i wyszedł na zewnątrz. I wtedy się spotkali. Kornik patrzył na ponętne ciało Komarzycy, a ta, obrzucała zaciekawionym spojrzeniem jego muskularne ciało. -Bzzz bzzz... -Szepnęła Komarzyca -Bezy bezy -odparł Kornik To była miłość od pierwszego bzyknięcia. Kochali się jak szaleni, nie przejmując się
niczym. Plotka z szybkością błyskawicy rozeszła się po łące. I wtedy zaczęły się trudności. Świat stanął przeciw nim Postanowili zalegalizować związek.
Rodziny odwróciły się od nich a znajomi nie chcieli już ich znać. Zostali wyklęci odrzuceni od reszty społeczeństwa. Niedługo później urodziło się dziecko.... Potwór zrodzony z krwiopijcy Komarzycy i niestrudzonego drążyciela Kornika. Poczwara przed którą wszyscy będą uciekać..
- Dziecko, które tylko rodzice będą kochać....
Z kołyski swymi złośliwymi oczkami spoglądał na rodziców.....
Tak narodził się


...




...



...


...

KOMORNIK
 
reklama
Do góry