reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Plotuchy starajacych(rozładowanie napięcia:)

Z pamiętnika policjanta
PONIEDZIAŁEK - Siedzę razem z kapralem Kluchą nad krzyżówką.
WTOREK - Nadal siedzimy nad krzyżówką.
ŚRODA - Przyszedł płk Żelazny i powiedział żebyśmy odwrócili krzyżówkę, bo leży do góry nogami.
CZWARTEK -Odwróciliśmy, ale i w tej pozycji jest trudna. Siedzimy.
PIĄTEK - Zgłodniałem. Kapral Klucha chyba tez, bo krzyżówka zniknęła.
SOBOTA - Ponieważ zabrakło krzyżówki, z nudów zabraliśmy się do łapania bandytów. Ja złapałem jednego, a kapral Klucha 38.
NIEDZIELA - Pułkownik Żelazny osobiście złożył przeprosiny na ręce attache ambasady Holandii za zatrzymanie autokaru z 38 pasażerami. A ja musiałem zwolnić kierowcę. Pech.
PONIEDZIAŁEK - Kieruję ruchem na skrzyżowaniu. W radiowozie jechał płk Żelazny. Pomachałem mu ręką. Mam teraz niezły karambol.
WTOREK - Razem z kapralem Kluchą bierzemy udział w pościgu za skradzioną Toyotą. Musimy go jednak przerwać, bo nogawka wkręciła mi się łańcuch, a kapralowi Klusze pęd powietrza oderwał dzwonek.
ŚRODA - Przesłuchuję zboczeńca złapanego w parku. Idzie w zaparte. Za to ja się cholera przyznałem.
CZWARTEK - Dostaliśmy wiadomość, ze przy ulicy Sennej w mieszkaniu nr 7 niejaka babcia Pelagia lewituje. Udaliśmy się na miejsce. Wiadomość się nie potwierdziła. Babcia Pelagia wcale nie lewitowała. Powiesiła się na żyrandolu.
PIĄTEK - Gram z kapralem Kluchą w karty. Wygrałem. Pięć asów na karetę Jokerów.
SOBOTA - Wczoraj wieczorem zauważyłem źle zaparkowanego "malucha". I do tego tuż pod moim oknem. Zapisałem sobie jego numer. Dzisiaj sprawdziłem go w kartotece. To mój "maluch" - chyba wezmę urlop.
NIEDZIELA - Na spacerze pogryzłem wiewiórkę. Czuję też jakiś wstręt do wody. Może to angina?
PONIEDZIAŁEK - Dostaliśmy zawiadomienie o zaginięciu kotka pana ministra. Pędzimy na sygnale. Tuz pod domem pana ministra, kapral Klucha na coś najechał. Sprawdzam co to było. Już nie szukamy kotka.
WTOREK - W parku pojawił się ekshibicjonista. Zastawiliśmy na niego pułapkę. Niestety. Wymknął się. Został mi w ręku tylko jego płaszcz. Fajnie wyglądał, jak goły przedzierał się przez krzaki. W samej tylko koloratce.
ŚRODA - Remontuję mieszkanie. Wstrzeliłem kołek w ścianę. Umówiłem się z sąsiadem, że w dziurę po kołku wstawimy drzwi. Nie protestował. Był nieprzytomny.
CZWARTEK - W pracy same nudy. Przeglądam listy gończe. Jednego gościa jakbym skądś znał. Ale skąd?
PIĄTEK - Dzisiaj płk Żelazny oddał mi moją ankietę personalną ze zdjęciem, która nie wiadomo czemu, zaplątała się miedzy listy gończe. Teraz już wiem, skąd znałem tego gościa!
SOBOTA - Badania kontrolne. Oddałem mocz do analizy. Wiadro mi oddali.
NIEDZIELA - Cała komenda idzie do kina. To podobno smutna historia o miłości dwóch jamników. Tak mi powiedział kapral Klucha. Zapytałem się o tytuł. "Psy 2". Nawet się zgadza.
PONIEDZIAŁEK - Od samego rana bolą mnie zęby. Niby sztuczne uzębienie a jednak?!
WTOREK - Dzisiaj rano mieliśmy kurs daktyloskopii. Kapralowi Klusze tak się to spodobało, że zaczął wszystkim zdejmować odciski palców. Pułkownik Żelazny nie zgodził się jednak na zdjęcie butów i przyłożył kapralowi aktówką.
ŚRODA - Nudzimy się w radiowozie. Grzebię w samochodowej zapalniczce. Palec mi się zaklinował. Przestałem się nudzić. Za to zacząłem się pocić.
CZWARTEK - Dostaliśmy wiadomość o napadzie na bank. Pojechaliśmy tam czym prędzej ale nie było się po co śpieszyć. Ludzie już wszystko wyzbierali.
PIĄTEK - Kapral Klucha ruszył w pościg za pijanym rowerzystą. Klucha ostro prowadzi radiowóz. Dobrze, że wcześniej wysiadłem na siusiu.
SOBOTA - Dzisiaj łapiemy na radar. Coś nam nie idzie. Mamy dziwne wskazania. Dostaliśmy wiadomość z komendy aby, zwrócić echosondę, która jest dowodem w sprawie.
NIEDZIELA - Razem z Kluchą i Paprochem pojechaliśmy na ryby. Dzień bardzo udany. Szkoda tylko, że zapomniałem zabrać wędek dla naszego zgranego zespołu.
PONIEDZIAŁEK - Dzisiaj zaspałem do pracy. Dociskam gaz do deski mojego "malucha". 50km/h - urwały mi się lusterka. 60km/h - lakier zaczął się łuszczyc a wycieraczki przepełzły na tylnią szybę. 70km/h - maska zawinęła mi się na dach. Przechodzę na prędkość ekonomiczną. Minął mnie rowerzysta.
WTOREK - Kapral Klucha przyniósł na komendę swój rodzinny album. Po obejrzeniu pierwszej strony, płk Żelazny pobiegł do toalety. A ja niestety, zwymiotowałem dopiero w domu.
ŚRODA - Dzisiaj przywieźli nam nowe umundurowanie. Ładne, ciemne kurtki. Widoczny napis POLICJA. Tylko te pompony na czapkach takie jakieś...dziwne.
CZWARTEK - Mam dolegliwości żołądkowe. Cały dzień siedzę w toalecie. Papierkowa robota.
PIĄTEK - Komputeryzacja policji postępuje - tak napisali w biuletynie, który został nam przysłany z komendy głównej. Razem z paczka dyskietek. Płk Żelazny złożył podanie o przydział komputera.
SOBOTA - Przyszedł jeden taki i zaczął się awanturować, ze on płaci podatki a my tu tylko siedzimy i pijemy kawę. Zaprzeczyłem. Kawa skończyła nam się w zeszłym tygodniu.
NIEDZIELA - Kurs udzielania pierwszej pomocy. Sztuczne oddychanie. Ćwiczy posterunkowy Paproch z manekinem. Coś tu jest nie tak. Nie wiem dlaczego posterunkowy Paproch rozebrał się do naga?! Wszedł Żelazny i wytrzaskał Paprocha po pysku. No i nie wiem jak to jest z tym sztucznym oddychaniem. Rozbierać się czy nie? A zima?
PONIEDZIAŁEK - Dzisiaj posterunkowy Paproch powiedział, że idzie sobie ugotować jajka. Za czasu wezwaliśmy pogotowie ratunkowe. Oj, jego żona będzie znowu wściekła!
WTOREK - Razem z kapralem Kluchą znaleźliśmy zwłoki mężczyzny, leżące na Ławce. Klucha przytknął mu lusterko do ust i stwierdził, ze mężczyzna nie oddycha. Kiedy próbowałem sprawdzić dokumenty denata, zwłoki zaczęły chrapać. Klucha ma popsute lusterko.
ŚRODA - Zawiadomienie o gwałcie. Pojechaliśmy na miejsce zdarzenia. Kapral Klucha przesłuchał dziadka Edka, który był ofiarą napaści seksualnej. Podejrzana o dokonanie tego czynu jest niejaka babcia Wiesia. Kapral Klucha udał się do babci w celu jej przesłuchania. Ku memu zdziwieniu, potwierdziło się doniesienie dziadka Edka. Kapral Klucha wyszedł od babci Wiesi po godzinie, bez czapki, paska, raportówki i munduru. W samych tylko kalesonach.
CZWARTEK - Cały czas leje deszcz. Nudzimy się. Paproch zaproponował grę w butelkę. Odsunęliśmy się od tego zboczeńca na znaczną odległość.
PIĄTEK - Wespół z Paprochem, eskortowałem dziś pacjenta do domu wariatów. Nie rozumiem dlaczego tak się nazywa ten zakład. Spotkałem tu przecież mnóstwo znanych wszystkim osobistości: Gagarina, Napoleona, Puszkina a nawet Elvisa. Król rock 'n' rolla nie chciał mi jednak zaśpiewać tylko ugryzł mnie w rękę i napluł na daszek czapki.
SOBOTA - Mobilizacja sil. Dzisiaj mecz w naszym mieście. Ochraniamy stadion. Gdyby Klucha nie krzyczał "GOL" kiedy bramkę strzeliła drużyna przyjezdna, być może wyszlibyśmy z tego cało.
NIEDZIELA - Leczymy rany po meczu. Klucha leży na gastrologii bo kibice kazali mu zjeść krawat i pałkę. Ja leżę na oddziale intensywnej opieki medycznej. Jakiś łysy przywalił mi ławką a drugi w szaliku poprawił metalową rurką. Paproch leży nadal na boisku, bo jak go rzucili to wgryzł się w murawę.
 
reklama
dolaczam kilka propozycji szkolen :)

REWELACYJNA OFERTA SZKOLEŃ DLA PANÓW!
>
>
> Kurs przysposobienia do życia w społeczeństwie dla mężczyzn -
> szkolenie
> otwarte.
>
>
> Tematy zajęć:
>
> 1. Jak pracować nad własnym ograniczeniem umysłowym
> 2. Dlaczego nie ma nic złego w dawaniu kwiatów
> 3. Ty tez możesz siedzieć obok kierowcy (i to cichutko)
> 4. I ty możesz prasować
> 5. Zadbaj o piękno swoich stóp - jak obcinać sobie paznokcie
> 6. Jak się napełnia kostkarkę (lub woreczki) do lodu - z pokazem
> slajdów
> 7. Zalety oddawania zepsutych urządzeń elektrycznych do punktu
> napraw - Ty a elektryczność
> 8. Nowoczesni rodzice: zadanie, które nie kończy się na stosunku
> 9. Szkola przetrwania I - smażenie jajka sadzonego
> 10. Szkola przetrwania II - mycie podłogi w łazience
> 11. Przyznanie się do niewiedzy nie jest ostateczna klęską
> 12. Ty: słaba pleć
> 13. Powody dla których zakłada się nowa rolkę papieru w toalecie,
> gdy poprzednia się skończyła (ze slajdami i przykładami)
> 14. Techniki walki ze snem po stosunku
> 15. Techniki relaksacyjne i sposoby zaśnięcia mimo ze by się
> chciało...
> 16. Jak opuszczać deskę klozetowa - krok po kroku
> 17. Pilot od telewizora - jak walczyć z uzależnieniem
> 18. Jak pozbyć się chęci wyglądania młodziej niż własny syn - triki
> i propozycje
> 19. Cel możliwy do osiągnięcia - jak ograniczyć spożycie alkoholu
> 20. Dlaczego nie należy odkrywać kołdry po puszczeniu baka
> 21. Prawdziwi mężczyźni tez pytają przechodniów o drogę, gdy się
> zgubią
> 22. Twoja odzież (I) - jak składać spodnie. Zastosowanie wieszaka
> 23. Twoja odzież (II) - do czego służy szafa
> 24. Twoja odzież (III) - użycie kosza na brudna bieliznę
> 25. Pralka. Wielka nieznajoma
> 26. Krzesło i jego nieprawidłowe wykorzystanie jako wieszaka na
> ubrania
> 27. Czy można trafiać do sedesu? Ćwiczenia w grupach
> 28. Ćwiczenia nadgarstków - opróżnianie popielniczki
> 29. Rozwój zdolności motorycznych - mycie wnętrza garnka zmywakiem
> i płynem do naczyń
> 30. Wanna pełna włosów (czyli co należy zrobić po kąpieli)
> 31. Dolegliwości nocne i bezsenność, czyli dlaczego nie opłaca się
> jeść herbatników w łóżku
> 32. Jak rozmawiać z partnerka bez podnoszenia głosu
>
>
> A TAKŻE NOWA REWELACYJNA OFERTA SZKOLEŃ DLA PAŃ!
>
> Kobiety sądzą, że wiedzą wszystko.
> My jednak oferujemy następujące kursy dla kobiet:
>
>
>
> 1. Cisza - Ostateczna Granica: Czego Żadna Kobieta Jeszcze Nie
> Osiągnęła.
> 2. Nieznane Strony Bankowości: Posiadanie Oszczędności.
> 3. Imprezy: Jak obejść się Bez Nowych Strojów.
> 4. Zarządzanie Mężczyzną: Prace Domowe Mogą Poczekać Do Zakończenia
> Meczu.
> 5. Etykieta łazienkowa:
> I: Mężczyzna Również Potrzebuje Miejsca w Szafce.;
> II: Jego Maszynka do Golenia Jest Jego (lub specjalna polska
> wersja: Jego Maszynka do Golenia Nie Jest do Golenia Nóg).
> 7. Umiejętności Komunikacyjne:
> I: Łzy - Ostatnia Deska Ratunku, Nie Pierwsza.
> II: Myślenie Przed Mówieniem.
> III: Osiąganie Celu Bez Brzęczenia.
> 10. Bezpieczne Prowadzenie Samochodu: Umiejętność, którą MOŻESZ
> nabyć.
> 11. Umiejętności Telefoniczne: Jak Odłożyć Słuchawkę.
> 12. Wprowadzenie do Parkowania.
> 13. Zaawansowane Parkowanie: Parkowanie Tyłem.
> 14. Zatrzymywanie Wody w organizmie: Fakt czy Tłuszcz.
> 15. Gotowanie:
> I: Powrót do Bekonu, Jajek i Masła.
> II: Otręby i Torf Nie Służą do Konsumpcji Przez Ludzi.
> III: Jak Nie Narzucać Swojej Diety Innym Ludziom.
> 18. Komplementy: Przyjmowanie z Wdzięcznością.
> 19. Zespół Napięcia Przedmiesiączkowego: Problem Twój Nie Jego.
> 20. Taniec: Dlaczego Mężczyźni Tego Nie Lubią.
> 21. Strój Klasyczny: Noszenie Strojów, Które Już Masz.
> 22. Kurz: Nieszkodliwe Zjawisko Dostrzegane Tylko Przez Kobiety.
> 23. Integracja Prania: Pranie Wszystkiego Razem.
> 24. Olej i Paliwo: Twój Samochód Potrzebuje Obu (nie tylko
> odświeżaczy powietrza).
> 25. Pilot do TV: Tylko Dla Mężczyzn.
> 26. Przygotowanie do Wyjścia: Zacznij Dzień Wcześniej
 
Hrabia ma jechać na wojnę.
- Janie, masz tu klucz do pasa cnoty hrabiny. Pilnuj klucza i hrabiny!
- Dobrze hrabio.
Hrabia pojechał. Po dziesięciu minutach dogania go Jan:
- Hrabio, nie pasuje!


Generał wizytuje dywizje Czerwonych Beretów. Przechadza się przed najlepszym batalionem, wymachując szpicruta. Widząc u jednego z żołnierzy niedopięty guzik, uderza go w brzuch i pyta:
- Bolało?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo jestem komandosem!
Zadowolony z odpowiedzi generał daje żołnierzowi tydzień urlopu. Idąc dalej zauważa żołnierza z rozwiązanym butem. Uderza go w brzuch i pyta: - Bolało?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo jestem komandosem!
- Dąć mu odznakę wzorowego żołnierza! - rozkazuje generał.
Dochodząc do końca szeregu generał spostrzega w rozporku żołnierza wystającego ch..a. Uderza w niego szpicruta i pyta:
- Bolało?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo to nie mój, tylko kolegi z drugiego szeregu!
 
maz do zony mowi:
-wychodze dzis wieczorem i wroce jutro rano.....

zona na to:
-idz przeciez za rogi cie nie trzymie...........
 
Filip składał właśnie kolejny pocałunek na ustach pani Maryli, gdy ta nagle wskazując palcem okno, pisnęła przeraźliwie:
- Mój mąż!!
Uwodziciel spojrzał na przylepioną do szyby, wykrzywioną ze wściekłości twarz mężczyzny i mruknął:
- A to fujara ze mnie! Przecież on już od pół godziny sterczy nieruchomo morda w oknie, a ja myślałem, że to jakiś portret rodzinny...


Wraca mąż wcześniej do domu. Żona bierze wpycha kochanka do piwnicy i wrzuca za nim ubranie. Mąż zauważa jednak obce buty. Porywa siekierę i schodzi do piwnicy Pyta się:
- Kto tu?!
Ze stojącego w rogu, trzęsącego się worka dochodzi glos:
- Tto myy, bieeeednee kaartoffeelkiii...
 
Esia pisze:
hihihi...

Teraz moja anegdotka - zasłyszana w realu przez koleżankę:
Przyszli rodzice siedzą na spotkaniu towarzyskim, mężuś z entuzjazmem wszystkim opowiada "jesteśmy w ciąży...", "badamy się u lekarza...", "będziemy rodzić...". Po ostatnim kobitka nie wytrzymuje i zgryźliwie rzuca "taaa... przykleiło się g...o do okrętu i wrzeszczy: płyniemy!".

A mnie się to podoba i jak mój tak będzie mówić to też mi się spodoba - mam nadzieję:)
 
Rusalka pisze:
http://www.adonai.pl/index.php?id=relaks/t5.htm

Niby jest ten watek juz gdzies..ale my tu mamy swoje tematy..:)Jesli uznacie, ze wątek zbędny- usuniemy:)..
Powyzej fajny link:)..jej..ja widziałam tam..Czy Wy tez(nie sugeruję :)

Już to gdzieś widziałam ale teraz na ścianie to widziałam tylko kropke:( więcej mi się kojarzy jak patrze na obrazek, a wy co zobaczyłyście?
 
Po pracowitej nocy zmęczona Komarzyca wracała do domu. Marzyła tylko o jednym: Przysiąść w spokoju i przetrawić krwistą kolację za którą musiała się tyle nalatać. Pracowity Kornik rył kolejne tunele i drążył przez cały dzień. Zleceń napływało mnóstwo, nie miał nawet chwili wytchnienia. Postanowił zrobić sobie przerwę na papierosa i wyszedł na zewnątrz. I wtedy się spotkali. Kornik patrzył na ponętne ciało Komarzycy, a ta, obrzucała zaciekawionym spojrzeniem jego muskularne ciało. -Bzzz bzzz... -Szepnęła Komarzyca -Bezy bezy -odparł Kornik To była miłość od pierwszego bzyknięcia. Kochali się jak szaleni, nie przejmując się
niczym. Plotka z szybkością błyskawicy rozeszła się po łące. I wtedy zaczęły się trudności. Świat stanął przeciw nim Postanowili zalegalizować związek.
Rodziny odwróciły się od nich a znajomi nie chcieli już ich znać. Zostali wyklęci odrzuceni od reszty społeczeństwa. Niedługo później urodziło się dziecko.... Potwór zrodzony z krwiopijcy Komarzycy i niestrudzonego drążyciela Kornika. Poczwara przed którą wszyscy będą uciekać..
- Dziecko, które tylko rodzice będą kochać....
Z kołyski swymi złośliwymi oczkami spoglądał na rodziców.....
Tak narodził się


...




...



...


...

KOMORNIK
 
reklama
Do góry