reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Plotki, ploteczki, pogaduszki...

heksa, ja na szybko sie pakowalam, jakos nie mialam glowy do tego. Zalezy co juz masz spakowane
 
reklama
Kropecka mam 3spioszki 2 body kaftanik alantan,sudokrem i pieluchy,husteczki dla siebie pamietałam o laktatorze(choc wczesniej sie nie przydal) te majtki hartmana jednorazowe no i wiadomo koszula, recznik,podpaski, przybory do mycia.... i nie wiem co dalej z natala mialam 2 wielkie torby a tu jedna mała mi wyszła i mam wazenie ze cos nie tak....
 
Heksa
basiek od dziś w szpitalu wiec raczej już dawno spakowana. Ja jeszcze mam nic nie kupione a ty mi tu piszesz o pakowaniu jejciu... No co ty. jeszcze czaaaasuuu a czasu. Ja dopiero ciuchy posegregowałam - dopisałam co musze kupic i moze się w przysłżym tygodniu wybiore na zakupy. Wypadałoby się zacząć przygotowywać bo to już 34 tydzień zaczełam w sobote, kurcze jeszcze 3 tygodnie i mam ciazę donoszoną. Jakoś tak nie wierzę zebym urodziła przed terminem a do podójnego macierzyństwa też mi isę nie spieszy. Moze taka jestem hojraczka bo dziś się super czuje jeśli chodzi o miednicę. Natomoast wróciły skurcze przepowiadające, mam biegunkę od rana i krzyż mnie pobolewa tak dziwnie co jakis czas. Ale nawet nie chce myśleć że mnie zbiera. jestem dziwnie spokojna że to nie poród. Zresztą kto to widział rodzić w połowie 8 miesiąca. niech sobie tam siedzi dzidza.
 
heksa, ja nie pamiętam... pakowałam się z resztą o 8 rano, bo jakoś tak wcześniej zapomniałam, o 9:30 byłam w szpitalu i 5cm rozwarcia a o 13:56 było po sprawie - ale naprawdę nie pamiętam co miałam w torbie i co się przydało...
 
gluszek, no lepiej zebys jeszcze nie rodzila, chociaz te objawy ktore piszesz sa nieco niepokojace :/ Mi tez sie nie spieszylo (pozniej po echo serca juz tak ale to ze wzgledu na to ze strasznie sie o Olka balam).

ja mialam wkladki laktacyjne spakowane, rozek, czapeczke, klapki, kurde nie pamietam. Wiem ze jak pojechalam 5 lutego na KTG i lekarz stwierdzil ze zostaje w szpitalu to mimo ze wozilam ze soba torbe to musialam wrocic do domu i zabrac jeszcze wiecej rzeczy bo sie niedokladnie spakowalam :) no ale zawsze po porodzie maz moze ci dowiezc rzeczy ktorych zapomnisz. Najwazniejsze to dokumenty, karta ciazy, wynik badania krwi. W ciuszki i tak mi Olka ubrali szpitalne na poczatku. Pieluchy potrzebne, chusteczki.
 
Głuszku chciala bym tak jak Ty, ale niestety u mnie jedne zagrozenie za mna, a dzis na wizycie wybłagałam p.doktor bo juz pisała skierowanie do szpitala.
Wiec stanęło na tym ze leze w domu...., biore kaprogest po dwie ampulki na raz i na następne 10dni mam leki..... i za 2 tyg jak jeszcze bede 2w1 wizyte.....
wiec sama rozumiesz dlaczego juz mam torbe, poza tym u mnie juz raczej nie realne jest latanie po sklepach i robienie zakópów został mi tylko internet......
 
Heksa, ja miałam jeszcze swoje podkłady, książkę do czytania (jestem maniak), klapki pod prysznic i już więcej nie pamiętam :-)
 
a ja z innej beczki
:baffled:a moj Mirek ma newe hobby :crazy: - wkłade palce do buzi i prowokuje wymioty :szok: - i mu się podoba, ze ja biegam za nim i krzycze, ze tak nie wolno robić - szaleniec
 
reklama
jeny gosiek brzmi groznie, oby mu szybko przeszlo :szok: jestem w szoku co dzieciaki potrafia wymyslec

u nas dzis byl szalony poranek przez Kurczaka, taka maskotka wielka wypchana kulkami styropianowymi rozdarla sie na nodze, nie dosc ze ten styropian wszedzie fruwal, do wszystkiego sie przyczepial lacznie z moim ubraniem i rekoma jak go chcialam zbierac nie moglam tego upchnac spowrotem bo sie czepialo mnie jeszcze bardziej a do tego Krysia lamentowala "ojojoj Kurczak boli, ała " i inne takie pokrzepiajace teksty, chciala go tulic i glaskac co powodowalo ze styropian wylazil jeszcze bardziej!!

jak juz mi sie udalo opanowac chaos zaszylam noge upchalam husteczkami braki i jakos wyglada, ale mowie wam czulam sie jak na wojnie :baffled::szok:
 
Do góry