reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Plotki, ploteczki, pogaduszki...

Kasiunka, a moja siostra jedzie na wczasy do Sarbinowa. Chyba jej się zatęskniło do lat dzieciństwa. Zazdroszczę Jej :tak::tak::tak:
 
reklama
:-:)-:)-(

Boże kawy dajcie!!!!!!!!!!!!!! Zasnę zaraz, czy wam też się chce dzisiaj spać? Jakieś ciśnienie słabe czy co?

Dobra idę sama sobie zrobić....
 
kasiunka rzeczywiście straszne co potrafią ludzie zrobić :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Zastanawiam się tylko ile takich miejsc na Ziemi jest gdzie dzieci tak źle są traktowane a nigdy ich cierpienie nie ujrzało światła dziennego... :-:)-:)-:)-:)-:)-(
 
TO STARSZNE

ja ja wczora mialam przejscie zostalam okardziona w sklepie,szok jak mnie zrobili gnoje,mowie wam moj dol sie powioeksza jeszcze dzis mam dostac @ i chodze nabuzowana do lez jeden krok.
w sklepie,na sekunde odwrocilam glowe aby podac kolesiowi zmieniaki,jak potem doszlam on byl pewnie z kolega i tamten sciagnol terebke z wozka,a byla przpieta.Szok co za dzien, nic mi sie nie chce,z tego wszystkiego nie mialam jak wejsc do domu do meza numer zapomialam ,dopiero po 1h sobie przypomnialam,w tym czasie detektyw z sklepu zadzwonil pod moj numer,koles wyopbrazcie sobie odebral,po nawowie podrzucenia torebki a zabarnia kasy koles sie wylaczyl,
dobrze ze dziunia byla grzcezna,a ja nie moglam emocji opanowac,grochy leiclay jak cza.Naszczecie nie mialam karty kredytowych,platniczych,ale moj telefon,klucze,karte NHS,cunsilu,boots fotki dla kogos nic nie warte dla mnie duzo
Teraz zacznie sie dzwonienie po nowe karty nie mam sily nawet na policjie zadzwonic bo pewnie zajmie to godzine,jestem tak rozbita:zawstydzona/y:
 
ojej Maxin, strasznie ci współczuję. Ja też na takie sytuacje nie jestem odporna i strasznie wtedy się wkurzam. NIENAWIDZĘ ZŁODZIEI, zabierają ludziom coś, na co pracowało się, zbierało kasę no i oprócz tego właśnie takie ważne pamiątki jak zdjęcia, ktore dla nich nie mają żadnego znaczenia. Trzymaj się.
 
reklama
maxin to naprawdę przykre co Cię spotkało. Na pewno masz teraz kupę załatwiania... :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::-:)-:)-(Jakbym dorwała takiego dupka to chyba bym jaja oberwała. Serio !!!! Na pewno nie opanowałabym się tylko waliła równo. Szkoda, że nie udało się załatwić tego polubownie. Pewnie gość się wystraszył. Trzymaj sie kochana. Dużo sił !!!
 
Do góry