reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Plotki, ploteczki, pogaduszki...

ej a ja mam pytanie bo w watku bodajze kwietniowym jest takie cos ze galeria zostala przeniesiona do albumu. co to jest ten album ? i gdzie on jest ?
 
reklama
Biedronka niezłe masz przeboje z Ewą.

A ja mam dzisiaj tragiczny nastrój, cały czas chce mi sie ryczeć. Wczoraj dowiedzieliśmy się, że mąż z końcem roku musi się przenieść służbowo do Szczecina, albo Warszawy. Teraz mieszkamy w Koszalinie i nie wyobrażam sobie tu nie mieszkać- z daleka od rodziny, od morza... Chyba się załamię normalnie :( :( :(. W tych miastach nie znamy nikogo. A tu mamy już fajnie urządzone mieszkanko... :( :( :( i znajomych :( :( :( no i blisko rodzinę :( :( :(.
 
o kurcze a nie ma napewno zadnego innego wyjscia???
uspokuj się Kasiunka moze się problem inaczej rozwiąrze czasami nie trzeba martwic się na zapas
ja wychodze z załozenia ze wszystko co nam się przydarza ma sens
głowa do góry bedzie dobrze :) :)
 
Kasiunka, trzymaj się i nie zamartwiaj na zapas. Też się przeprowadzałam po 5 latach, zmieniałam pracę, niektórych znajomych. Teraz nie żałuję. A poza tym bb jest wszędzie (nawet u Kasiaczka w Sydney).
 
Kasiunka, kurcze - moze jeszcze da sie cos z tym zrobic?
Kropecka ten album jest chyba w "poznajmy sie blizej" (czy cos takiego), ale moga go ogladac i umieszczac w nim fotki tylko kietniowki
Biedronka, Ewa na pewno uslyszala to w tv albo na podworku. Chyba, ze jej w nerwach cos takiego chlapnelas i nie pamietasz ;)
 
kasiunka nie martw się...neważne gdzie,byle razem:)
a+t...nie ma szans pilnuję się bardzo,zwłaszcza jak mniw wkurza...może to jakaśakcja ze shreka...cholerają wie...straciła przytomnośc póki co,...za to Kinia jak najbardziej tomna....a obiad wciąż tylko w planach:(
 
Dzięki za pocieszenie,ale niestety wyjścia innego nie ma, bo praca mojego męża to służba i musi się przenieść albo zwolnić, co nie wchodzi w grę.
O swoją pracę się nie martwię, bo ja znajdę wszedzie (póki co anglistów potrzeba), ale najgorsze jest to , że moje dziecko bedzie wychowywało się z dala od dziadków, no i ja bedę bardzo tęsknić za rodzicami, babcią, bratem i resztą rodziny (jesteśmy bardzo zżyci ze sobą).
Boże jak wy sobie dziewczyny radzicie- chodzi mi o te, które są same daleko od rodziny???
Wiem, że może myslicie, że przesadzam, ale na razie jestem w szoku. Musimy wszystko zostawić i zaczynać od nowa (mieszkanie, praca, znajomi :( :( :()
 
kasiunka...ja nie powiem,ze jest fajnie,bo nie jest...wiesz...Ty bedziesz w trohe innej sytuacji,ja nie pracuje,wiec mimo,iz jestem tu od 3 lat prawie nikogo nie znam,generalnie do dupy jest:)ale z drugiej str miałam tu czyste konto,nikt mnie nie zna,nie ocenia przez pryzmat przeszłości,ale szkoda,ze wszyscy bliscy są 350km stąd:(
 
Moja mama zaczęła pracować, wyszła za mąż i zamieszkała pod Toruniem. Całą rodzinę zostawła w górach (Maków Podh. i okolice). Na pewno było Jej ciężko, ale człowiek to stworzenie stadne, więc znalazła nowych znajomych (na teściową i szwagierki nie miała co liczyć). Może kiedyś Was przygna do Grudziądza ;)
 
reklama
Kasiunka współczucia, moj tato był wojskowym. Przeprowadzalismy sie z Lublinca do zabkowic potem do nysy (pisze jedna reka wiec wybaczcie pisownie) potem do lubaczowa jak odszedl z wojska. na prawde sa plusy i minusy takich przeprowadzek. trzymaj sie :)
 
Do góry