reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

Madzialena ;-) a ja myślałam że pracujesz boś tak zamilkła i Cię tu trochę czasu nie było...
Skoro w Kofeinie na um. zlec to może ja się załapię - najbardziej by mi pasowała robota pod barem bo po etacie w pracy i drugim w domu od samego nalewania piwa bym się ubzdryngoliła i spała pod barem :-D jak za to zapłacą to wchodzę w ten biznes ;-):-D
 
reklama
Rubi-no niestety nadal szukam,bo albo właśnie um-zlec. ( bo tańszy pracownik):wściekła/y: albo mam za duże doświadczenie:/ :szok:

Babcia się pochorowała to troszku mniej mnie było:/ już jest w domku,ale odpada znowu pilnowanie Doriana i tak w koło Macieja:/
 
Takie życie - jedni mają za duże doświadczenie, inni za małe... Albo wykształcenie za dobre... Innym znów jakichś kwalifikacji brakuje. I bądź tu mądrym :confused: A żyć z czegoś trzeba.
Ciekawa jeste, jakich argumentów będą używać pracodawcy, jak ja w końcu zacznę szukać zatrudnienia (tzn. dobrze wiem -że mam małe dziecko to pewnie co chwilę będę na opiece - jasnowidze pier...)
 
Tak - najpierw nie masz doświadczenia, potem młoda mężatka, to dziękujemy, bo pani zaraz będzie w ciąży, potem masz małe dziecko (nawet jeśli chodzi już do szkoły, gdzie spędza pół dnia) i jednocześnie nie masz znowu doświadczenia albo/i nie jesteś na bieżąco w sprawach rynku/stosunkach pracownik-pracodawca (jakby jakiejś filozofii potrzeba tu było :rolleyes2:), na koniec jesteś za stara - mówiąc wprost (że o "długotrwale bezrobotna" nie wspomnę) i tyle z nauki, by mieć lepsze życie (tzn. dpbrą pracę, która pozwoli żyć normalnie).
Ale co tam - na razie jest Rafał. Głodem nie przymieramy, chatę jest na razie jeszcze z czego łatać, a o resztę będziemy się martwić potem - dzisiejszym martwieniem się niczego nie rozwiążę ;-)
 
Madzialena ;-) a pytają o dziecko?
chyba nie piszesz w CV ze masz dziecko...

a na początku dzieci w żłobkach i przedszkolach chorują - nie ma się co oszukiwać :no: ale potem czyli tak po roku juz z górki :tak:

no ale ja też zmieniałam pracę bo przez moje L4 atmosfera była nie do wytrzymania....
 
Rubi-a jak wytłumaczyć pracodawcy dwuletnią prawie przerwę? jak sie radziłam doradcy zawodowego to poradziła pisać nawet w CV,że mam dziecko i ta przerwa to właśnie na dziecko była:/
 
mal- co do kotów. Super! Mam identyczne podejście. Nawet bywałam na kociarni (wieki temu) jako wolontariusz. Teraz, z racji Tomka, raczej nie ma szans. A mało się spotyka takich ludzi , jak Ty :happy2:
 
Kurka Wy takie pro zwierzęce,a ja tu taka bezzz żadnego stworzonka od kiedy odszedł Szczurkoś:/ jakoś serca nie mam do tego piekarnika jeszcze psiura brać,ale za to gości u nas sąsiadki sunia-przychodzi sie dokarmiać i z Dorkiem bawić:)

Co do pracy-ogłoszenie,że do Bereshki szukają,moja ostatnia branża,tylko co z tego jak szukają osób,które nie pracowały na kierowniczych stanowiskach:/
 
Ostatnia edycja:
reklama
Madzialena ;-) to musisz też zgrabnie wcisnąć info że Dorek z dziadkami będzie jak Ty do pracy wrócisz...
a w świetle tego co piszesz to nie wiem czy nie zaczęłabym pomijać faktu posiadania dziecka...jak zapytają to tak, ale żeby się przyznawać bez pytania :no:
a 2 lata mogłaś pracować na czarno...albo coś...opiekować się babcią...

ehhhh....ja też tak miałam po urodzeniu Jasia ale potem już z górki jest....
 
Do góry