reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

Dziś sprzątam zapuszczoną chatę, już ledwo żyje :-) okna to sobie poczekają na lepsze czasy, żniwa jeszcze są więc zaraz znów się zapylą. TZ odmówił pomocy w sprzątaniu, bo w tygodniu podwórko sprzątał. Nie ma to jak pomoc ciężarnej! Jeszcze rwa mnie lekka dopadła, jutro chyba z wyra nie wstanę..

Madzialena nie wiem czy wysoka cukrzyca, nie znam się ;-)

Rubi będę się bronić rękami i nogami przed szpitalem, ale dzięki za ofertę :-D Na razie mam iść do poradni dla cukrzyków.

Idę poleżeć 10 minut przed kolejna turą odgruzowywania chaty..
 
reklama
Oj, Mal- żeby się chłopina nie przepracował. :no: Powinnaś go ścierą potraktować. :baffled: W takie upały Ty sprzątasz a pan i władca co?? Z brzuszkiem, narażając się na obrzęki. Pięknie, pięknie... :eek:
 
Tin no cóż, ściera odpada, bo będzie tylko gorzej ;-)
Spoko, ja sobie posprzątałam, się prosić nie będę. Podchodzę do tego po lekku, nie zamierzam się przemęczać ;-) Ale marzy mi się już kupiec na ten dom, żeby w końcu zamienić na mniejsze lokum. Chętnego niestety brak od roku.
 
Teraz niełatwo sprzedać nieruchomość. Kredyty nie są dawane tak chętnie jak kiedyś. No i mieszkania potaniały- co akurat mnie cieszy. My szukamy tak na spokojnie mieszkania, ale w Opolu i zdecydowanie w Centrum. Poszukujemy od ponad roku :eek: Póki co, mieszkać gdzie mamy. Ciasne, ale własne ;-)
 
Rubi-wykształcenie to studium mam księgowe,ale doświadczenie w handlu od sprzedawcy po kierownika:/

Mal- a ta cukrzyca wysoka wylazła?

Saly-kobito jak dajesz radę? pamiętam jak w ciąży się uparłam pracować,bo dobrze się czułam i to na um-zlec.chciałam,żeby nie było,to każdy się bał...nie wyrabiam po 19 miesiącach,a co dopiero 4 lata...najgorsze o to,że nawet wymagań nie mam,byleby umowa normalna była:/ kumpela to nawet studia na AE przestała wpisywać,żeby cokolwiek złapać na umowę,a dzieci nie ma,więc sama nie wiem o co w tym chodzi.

Rubi-jak wycieczka do Zooo?:-)

Czasem nie daje rady i otwarcie się wtedy przyznaję że mam dzieciowstręt, mimo że moje;-) Hania jest dość wymagającą uwagi osóbką, której się paszczęka nie zamyka nigdy a Antek...Antek jest najsłodszą istotą na świecie ale prosty w obsłudze to on nie jest, oj nie. Więc czasem mam depresyjne stany, ale zazwyczaj mam tyle na głowie/ do zrobienia że nie trwają one długo...bo nie mam czasu się rozklejać.

O rynku nieruchomości to nawet mi nie mówicie. Cieszę się okrutnie że udało nam się skołować własny kąt zanim się ta psychoza z kredytami zaczęła, i choć można się czasem klaustrofobii nabawić na tym moim oszałamiającym metrażu to jak pomyślę sobie o kursach franków, problemach z kupnem, kredytem...to od razu klaustrofobia mija i dziękuję za to co mam:-)

Rubi, pędzę w poniedziałek oddać krew na donację celową, reflektujesz?

My dzisiaj poszaleliśmy na działce, ogórki podlane nawet rosną o dziwo:tak:Maluchy pobawiły się z wnuczkami sąsiadów, więc nie marudziły a mamuśka zdążyła to i owo wypielić. Przy okazji po raz pierwszy uderzył mnie w oczy kontrast między Antkiem a rówieśnikami. Naszym gościem był dziś dwuletni Wojtuś...Ja chyba już zapomniałam jakie są dwulatki , bo jak zobaczyłam że z tym chłopcem można się już normalnie dogadać i pobawić to mi oczy z orbit wyszły no i nie czarujmy się...ciut przykro zrobiło jak daleko w lesie jest Antoś.Ale nic to, za dwa lata mój też będzie się tak bawił, a co!!!

Vila, ja Cię błagam , Ty nie pisz coś w domu zrobiła bo ludzi w kompleksy wpędzasz!!!;-);-);-);-)

Dziewczyny, czy mogłaby mi która zdradzić sposób tajemny na ugotowanie zwykłego, sypkiego ryżu- nie z torebki, tak by garnka nie przypalić a ryż nie cuchnął spalenizną??? Zależy mi akurat na wodzie z rozgotowanego ryżu, niby banał a już dwa garnki spaliłam....
 
Cześc dziewczyny.
Ja od wczoraj ofcjalnie zaczełam urlop. W pn wyjeżdżamy poleniuchować. Potrzebuje odpocząć od tej koszmarnej roboty.
Saly a to ryż tylko w torebkach gotuję.
Tin mnie też bieganko by się przydało..
Vila czy Ty się kiedyś męczysz/ ;)
 
Kamea męczę się, czego dzień wczorajszy najlepszym jest dowodem - tak potruchtałam sobie po chałupie odgruzowując różne kąty - bo wpadam w kompleksy od patrzenia na otaczający mnie bałagan, a życia w bałaganie, którego nie można sprzątnąć w max godzinę, n i e z n o s z ę ;-)
A M pokój w końcu skończył, meble ustawiliśmy robiąc przy okazji miejsce na holu (które i tak za chwilę zostanie zagracone - wanną i innymi gratami na okoliczność robienia łazienki :rolleyes2:), kołdry powyjmowałam dochodząc przy okazji do wniosku, że prędzej czy później i tak przyda się zainwestować w jakieś mnie przedpotopowe, które nie będą zajmować pół domu...
No i wieczorem włączyłam kompa, chciałam najpierw jeszcze poprasować, żeby sobie znowu zaległości nie narobić, bo na ten tydzień przewidujemy szereg innych atrakcji ;-), ale Rafał chciał jeść i doszłam do wniosku (na skutek ciężko opadających powiek), że na nic nie mam już siły i idę spać. Com pomyślała, tom uczyniła.
No a teraz korzystam ze świeżego powietrza (miałam cennik poczty sprawdzić, bo na allegro trzeba w końcu zrobić ten pierwszy raz i wystawić kilka zbędnych gratów, które zabierają mi cenną przestrzeń), a siedzę tu :-p
Miłej niedzieli :-)

A miałam się jeszcze pochwalić, że Rafał wczoraj po raz pierwszy samodzielnie przekręcił się na brzuszek ;-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Vil- gratulacje dla Rafałka! :) Ja nie mam takich obiekcji co do porządków. Podłoga mi się nie lepi, robactwo (poza cholernymi komarami) po mieszkaniu nie lata. Umiem się zgodzić z małym burdelikiem w domu. :cool2:
Kamea, ja uwielbiam biegać. :happy2: Dziś mam urodziny- pękło 4400 m. Biegam od wczoraj po stadionie na Sosnkowskiego. Ale początki były ciężkie bardzo :baffled:
 
witam!
wybaczcie ze tak wypalam ni z gruchy, ale bardzo liczę na Waszą pomoc. bardzo proszę o namiary na lekarza do którego nie trzeba długo czekać (tak ok. tygodnia) i który nie robił by problemów z wypisaniem L4 w 12 tyg. Właśnie kończy mi się miesięczne zwolnienie od lekarza, który przez dłuższą chwilę nie będzie przyjmował, a inny do którego idę teraz na usg genetyczne wiem, że na bank nie wypisuje zwolnień w tak niskiej ciąży.
 
reklama
Bry ;-)

corina, jeśli są wskazania do wypisania L4 to każdy lekarz Ci wypisze... a jeśli nie ma to.... niestety nie znam takiego lekarza :no:
 
Do góry