reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

reklama
Rubi, a co się to stało, że Wy jeszcze ZWM-owcy? Trzeba jakoś pomóc?

we wtorek jak dobrze pojdzie to juz nas tu nie bedzie...jak nie wiadomo o co cchodzi to chodzi o...kase ;-) R zamontowal okna znajomej... miala zaplacic za dwa tygodnie no i... to w pazdzierniku bylo :-( a ze teraz montazy brak przez pogode to musimy odzyskac te pieniazki...

A teraz pozwolę sobie na wyrażenie swojego zdania, bo i temu forum służy- kto chce niech się obraża.
Prawdą jest że prawo polskie jest powalone jak mało rzeczy na świecie i aby kobieta mogła zapisać dziecko do żłobka musi pracować, a żeby znaleść pracę musi mieć opiekę do dziecka- czyli kwadratura koła.
Prawdą jest , że większość prywatnych żłobków ściaga haracz w postaci niemal całej pensji i dla wielu państwowy żłobek to jedyna szansa na powrót do pracy a co za tym idzie płynność finansową. A że miejsc mało w tym " mieście wojewódzkim" trzeba sporej wyobraźni i samozaparcia żeby sobie poradzić.
No i prawdą jest , że definicja matki samotnie wychowującej powinna być wreszcie dopracowana przez ustawodawcę bo:
a) jest to osoba której dziecko zostało poczęte w wyniku czyny zabronionego i w metryce urodzenia w rubryce ojciec jest NN- ale to chyba nie jest przypadek Kubusia
b) jest to osoba która przeprowadziła proces ustanowienia ojcostwa dla swoich dzieci, nie stanowi rodziny z ojcem prawnym w sensie prawnym( nastąpił całkowity rozkład pożycia, ojciec nie mieszka z dzieckiem, nie bierze czynnego udziału w wychowaniu) , nie stanowi konkubinatu, a ojciec dziecka ma zasądzone alimenty na rzecz dziecka- na tyle ile pisałaś Marcik na forum to również nie jest przypadek Kubulka
c) jest to wdowa- hm , to zdecydowanie nie jest Twój przypadek

I mimo logicznej- wydawałoby się ustawy- jest co najmniej kilka sposobów by wcisnąć urzędnikowi , że choć rzeczywiście mieszkamy sobie razem i jest nam fajnie to w świetle ustawy samotnie wychowujemy. I to jest kolejny paradoks polskiego prawa. Brak jakiejkolwiek werfyfikacji. I Ty sobie złożysz wniosek o wyższe rodzinne i je dostaniesz, chociaż te psie pieniążki nie starczą na czaderskie gatki w Zarze czy kombinezon z Tchibo- za to dla prawdziwie samotnie wychowującej np. wdowy te pieniądze to być albo nie być. Nie przeczę, że prawo pozwala Ci złożyć wniosek o żłobek i nawet go dostać, a skoro prawo pozwala to Ci się należy.... Cóż, dla mnie to jest jakiś konformizm moralny. Nie obchodzi Cię, że odbierasz miejsce dziecku którego matka musi iśc do pracy bo nie ma na mleko, mieszkanie, chleb. Wiesz... ja może jestem staroświecka, ale nigdy bym tak nie zagrała żeby mieć więcej kasy czy wolnego czasu, bo zawsze bym się bała , że mogłabym się kiedyś znaleść na miejscu kobiety, która naprawdę nie ma co zrobić z dzieckiem a popadła w nędzę. Może mnie tak wychowano, może jestem naiwnie uczciwa jak na te czasy, a może poprostu jakimś cudem wykształciła się u mnie tajemnicza cecha- empatia, może jeszcze naiwniej szukam jakiejś sprawiedliwości społecznej- która jak wiemy nie istnieje. W każdym razie z przerażeniem myślę,czego nauczysz Kubusia skoro sama wydajesz się nie posiadać najmniejszych skrupułów.

Dobrej nocy życzę i czekam na lincz;-)

tylko bez linczowania...

ja moglabym sie pod tym tekstem saly podpisac wszystkimi konczynami nie wnikajac w sytuacje ktorejkolwiek z forumowiczek...chodzi o zasade...
tez jestem niedzisiejsza (moze to cecha wspolna histo(e)ryczek saly?;-)) i tez mialabym wyrzuty sumienia biorac cos co moze i mi sie nalezy ale majac swiadomosc ze przeze mie ktos inny ma mniej albo wcale :-(
w pracy ciagle mnie namawiali "pisz o zapomoge skoro tak malo zarabiasz..., naczelnicy pisza a ty masz opory" Mam... nie jest jeszcze tak zle zebym musiala korzystac z takiej pomocy...nie zarzekam sie ze nigdy w zyciu ale to jeszcze nie jest ten czas...i mam nadzieje ze nigdy nie nadejdzie taka chwila...

a tak generalnie to nie lubie podejscia "bo mi sie nalezy" w niektorych kwestiach... no ale taka jestem... jak mnie wyrzuca drzwiami to okna juz nie szukam... moze przez takie podejscie wychowam 2 osoby, ktore w zyciu sie nie dorobia kokosow ale mysle ze nie beda zlymi ludzmi...mam taka nadzieje...
moj malz ma schize na punkcie zostawienia dzieciom majatku (teraz ta firme rozkreca dla...Moniki) a ja mysle ze najwazniejsze jest to zeby Monia i Jas czuli, widzieli ze sa kochani choc chodza w uzywanych ciuchach, nie maja wszystkiego czego by chcieli... no, z Monia to jeszcze nie wiadomo ale Jasiek cieszy sie z kolorowanki za zlotowke jakby dostal niewiadomo jak droga zabawke, cieszy sie z lizaczka za pare groszy...zobaczymy jak to bedzie pozniej... czyje podejscie przewazy??? mamy czy taty... cos mi sie widzi ze sie dzieci podziela: synek mamusi i coreczka tatusia :-):tak:



a tak w ogole to chcialam sie pochwalic ze moje dzieci sa pod opieka najlepszych lekarzy w Opolu!!!

dr Żurek wyprowadzila Jasia z alergii na mleko, Moni nie wciskala alergi a fachowo sprawdzila ze to nie to no i przepisala mi masci(e)? - wczoraj je dostalam - posmarowalam Monie a rano??? wysypki prawie nie widac :-)

dr Głośniak - najpierw szybko zareagowala i zapalenie pluc bylo wychwycone na bardzo wczesnym etapie, potem cos ja tknelo i zlecila badanie moczu a teraz... zapisala lek (bactrim) i kazala go podawac tuz po nasikaniu do pudelka (mocz na posiew). zlecila od razu antybiogram i co sie okazalo??? ze trafila z tym bactrimem :-) dziala to :-)

no i mimo ze sie z ZWMu wyprowadzamy to sila bedzie trza mnie od dr G wypisywac :-)

no wlasnie... ten bactrim mi nie daje spokoju... bo ja goopia myslala caly czas ze daje dziecku antybiotyk a wczoraj R pojechal do pani dr i pytal co ze spacerami, szczepieniami itp. bo Monia ma dostawac ten bactrim przez kilka tygodni i okazalo sie ze...szczepimy sie we wtorek!!!

jak antybiotyk to ponoc trza min. tydzien odczekac przed szczepieniem... no to powiedzcie mi kochane...

czy bactrim to antybiotyk???

OK spadam - zjem cos coby bylo mniej do przewozenia ;-)
 
Dzięki :-)

O parafinie nie pomyslałam, a mam w domu na moje łapy (tu info dla Saly mam bo dostałam - po raz kolejny cos za darmo - od kolezanki kosmetyczki ):tak:, posmaruje Kubciowi moze pomoże :-). Wy tez tak macie, że od mrozu na kilka mm w głąb pęka wam skóra na dłoniach? Boli cholernie :-( i tak co zime :-(

ok ide kluski śląskie 'kulac' dla synka :-)
 
Dzięki :-)

O parafinie nie pomyslałam, a mam w domu na moje łapy (tu info dla Saly mam bo dostałam - po raz kolejny cos za darmo - od kolezanki kosmetyczki ):tak:
ejjj...ale bez zlosliwosci:no::no::no:

moj R ma popekane dlonie - smaruje wazelina jak mu sie przypomni...
ja mam czasem problem z popekana skora przy paznokciach - peka tak ze miecho widac i boli jak diabli - kupilam sobie specyfik na to i odkad go mam to mi sie nic nie dzieje ;-)

edit: dzwonilam do apteki - bactrim to nie antybiotyk!!! moge spokojnie szczepic Monie ;-)
 
Ostatnia edycja:
ejjj...ale bez zlosliwosci:no::no::no:

wolę aby nie było nie domówień ... pomijajac juz ile jadu na moja osobe zostało wylane i przyjete za standard :-(... niewazne:-(

ja mam czasem problem z popekana skora przy paznokciach - peka tak ze miecho widac i boli jak diabli - kupilam sobie specyfik na to i odkad go mam to mi sie nic nie dzieje ;-)

mi tak pękaja wszystkie kostki:baffled: i skóra miedzy palcami. Co tam ciekawego kupiłas? :-)
 
reklama
Do góry