Płeć i imiona naszych przyszłych pociech ;)

[ann-87]

u nas z nazwiskiem jakbyśmy zmienili na Polę, to brzmiało b. podobnie jak Pola Raksa ;D

 

[EVE81]

twilight - moja Ada (Adrianna) też ma długie nazwisko. Da sie z tym zyć, imiona też ma dwa A ja mam dwa nazwiska i imię też nie krótkie :-)

 

[aiwpa]

My coraz częściej zastanawiamy się nad Weroniką, ale jakoś bez przekonania... Wcześniej chciałam Lidia albo Julita ale mężowi się nie podobają

 

[Anna25]

moja Ada (Adrianna) też ma długie nazwisko. Da sie z tym zyć, imiona też ma dwa A ja mam dwa nazwiska i imię też nie krótkie :-)

nasz pierwowrodny też ma dwa imiona, tak sobie wymyśliliśmy że pierwsze imię dzieciom wspólnie wybieramy, a drugie ma po rodzicu, tzn synowie po M a córki po mnietylko jakoś córki nie mamya i ja też mam dwa nazwiska;-)

 

[charlotteB]

Moje przeczucia i sny się sprawdziły:
będziemy mieli Córeczkę! :-)

 

[twilight]

Gratulacje!!! Kurde dziewczynki rządzą na forum :-)

 

[ania-aneczka]

Lilou dopiero doczytałam Twój post

A ja się tą Twoją opowieścią wzruszyłam....ale jaaak To cudowne, że tak pięknie piszesz o swojej rodzinie Tylko pozazdrościć takiego domu A Święta to muszą być wyjątkowe
Dzieci śliczne !!!

 

[Jelsa]

A ja ponieważ mam w domu syna postanowiłam miec córeczkę, przygotowałam się do zadania solenie, dowiedziałam się że jeżeli przytulamy się przed owulacją to jest szansa na dziewczynkę, bo plemniki męskie zdążą obumrzeć i zapładnia plemnik żeński, dodatkowo przez kilka miesięcy obserwowalam swoj cykl żeby się dokładnie zorientować jaka jest jego dlugość i w którym dniu występyuje owulacja (wcześniej stosowałam mirenę więc nie miałam okresu)To wszystko teoria. A Jak myślicie jak jest w praktyce? Caly mój misterny plan spalił na panewce i czekam na Franka

 

[Mamcia_86]

Lilu- gratuluje!!! Co za szczęście Ja bym chciała mieć trójkę, ale mój małż mówi o dwójce, choć ostatnio coś przebąkiwał, że 'jak się przydarzy nam trzecie'... więc jestem pełna nadziei
Śliczne te Twoje dzieciaczki!!!

 

[nadalka]

A ja ponieważ mam w domu syna postanowiłam miec córeczkę, przygotowałam się do zadania solenie, dowiedziałam się że jeżeli przytulamy się przed owulacją to jest szansa na dziewczynkę, bo plemniki męskie zdążą obumrzeć i zapładnia plemnik żeński, dodatkowo przez kilka miesięcy obserwowalam swoj cykl żeby się dokładnie zorientować jaka jest jego dlugość i w którym dniu występyuje owulacja (wcześniej stosowałam mirenę więc nie miałam okresu)To wszystko teoria. A Jak myślicie jak jest w praktyce? Caly mój misterny plan spalił na panewce i czekam na Franka

Moim zdaniem to pic na wodę ta teoria. My się przytulaliśmy dokładnie w owulację - potwierdzone USG w ten dzień - no i jest dziewczynka :-)