reklama
Malutka466
Fanka BB :)
Im dalej tym więcej pytań sie rodzi co dziewczyny myślą o pobraniu komórek macierzystych/ krwi pepowinowej po porodzie? Warto?
Ja o tym nie myślałam. Ale raczej się nie zdecyduje na to. Ponoć ostatnio rzadko się to praktykuje.
Basi89 dobre pytanie. Ja się tym tematem zajmowałam dawno i nie wiem co w tym czasie się zmieniło a było kilka rzeczy które mnie od tego odwiodły
po 1 ta ilość wystarcza tylko do jakiegoś wieku czy masy ciała dziecka (przynajmniej tak było kiedyś)
po 2 nie na wszystko można było je wykorzystać bo badania nad tym są w powijakach
po 3 właściwie każdych komórek macierzystych można użyć -cudzych też
po 4 nowym pomysłem jest przechowywanie DNA jest to dużo tańsze i jeśli ktoś zaczyna chorować porównuje się zdrowe DNA z tym pobranym podczas choroby i niby można określić gdzie jest problem
po 5 osobie chorej na białaczkę chętniej przeszczepia się cudze komórki niż jego własne bo nie wiadomo czy już nie mają zakodowanej choroby i nie są bardziej na nią podatne
Więc w w grę wchodzi też opcja, ze w razie potrzeby weźmie się ją od innego dziecka, co nawet zalecają lekarze jako bezpieczniejsza opcja i tyle z moich rozważań...
po 1 ta ilość wystarcza tylko do jakiegoś wieku czy masy ciała dziecka (przynajmniej tak było kiedyś)
po 2 nie na wszystko można było je wykorzystać bo badania nad tym są w powijakach
po 3 właściwie każdych komórek macierzystych można użyć -cudzych też
po 4 nowym pomysłem jest przechowywanie DNA jest to dużo tańsze i jeśli ktoś zaczyna chorować porównuje się zdrowe DNA z tym pobranym podczas choroby i niby można określić gdzie jest problem
po 5 osobie chorej na białaczkę chętniej przeszczepia się cudze komórki niż jego własne bo nie wiadomo czy już nie mają zakodowanej choroby i nie są bardziej na nią podatne
Więc w w grę wchodzi też opcja, ze w razie potrzeby weźmie się ją od innego dziecka, co nawet zalecają lekarze jako bezpieczniejsza opcja i tyle z moich rozważań...
My zdecydowanie będziemy chcieli, aby taką krew pobrano. Znamy przypadek, gdy taka krew uratowała życie, a to jest bezcenne.
Mój mąż mówi, że koszt taki sam jak przy ubezpieczeniu siebie, samochodu czy mieszkania - a lista chorób, w których tę krew można wykorzystać stale się powiększa.
mam nadzieję, że nigdy nie będziemy musieli jej użyć.
Mój mąż mówi, że koszt taki sam jak przy ubezpieczeniu siebie, samochodu czy mieszkania - a lista chorób, w których tę krew można wykorzystać stale się powiększa.
mam nadzieję, że nigdy nie będziemy musieli jej użyć.
Malutka466
Fanka BB :)
Ja chodzę, w mojej szkole można na zajęcia chodzić od 21 tygodnia ciąży. Miałam już dwa razy zajęcia.
Ostatnia edycja:
reklama
mam pytanie czy chodzicie już do szkoły rodzenia? Bo chciałam chodzić juz teraz a gdzie nie dzwonie to mówią żebym przyszła w marcu. Jak jest u Was?
Ja rozpoczęłam zajęcia w szkole rodzenia teraz w miniony wtorek.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: