reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

pilskie tegoroczne obecne i przyszłe mamusie:))

Witam wieczorkiem.
Moniko mam pytanko czy Twój maluszek dostał się do żłobka?

Na temat kolek się nie wypowiem,bo jak mam trójkę dzieciaczków,to na szczęście żadne kolki nigdy nie miało.

Pozdrawiam wszystkie mamusie serdecznie:)))
 
reklama
Dzień Dobry:-)

Monika77 u nas powolutku do przodu. Nadzia ma już 11 miesięcy i zaczyna stawiać pierwsze kroki:-D Fajnie, tylko że wózek już jest be. I ze spacerami ciężko. Nadzia jest tak żywym i ruchliwym dzieckiem, nawet 3 minut w miejscu nie usiedzi. Cały czas lata a ja za nią:tak: Niestety z nockami kiepsko. Kręci się całą noc.

Teraz niunia śpi, ale jak tylko wstanie to pójdziemy na spacerek:-)
Miłego dnia wszystkim.
 
Monika wiem i zdawałam sobie z tego sprawę że mogą ja nie przyjąć:-( Ale w raz z tym maleją szanse na przyszły rok bo będą miały pierwszeństwo dzieci które już uczęszczają:sorry2:
U nas jakoś leci. Powolutku ale zawsze do przodu:-p

Nikha ojjj ja już nie mogę sie doczekać jak mój Sami będzie tak biegał:-p

Atram u nas też obyło sie bez kolek. U żadnego nie wystąpiły;-)

Ola hmmm a nie szkoda wam tego wkładu finansowego w ten ogród?? No chyba ze właściciel zwraca:-p

Z braku odpowiedzi wnioskuje ze nie znacie żadnego dermatologa-dziecięcego. No nic może sama znajdę jakiegoś dobrego;-)
 
Atram, Witek dostał się do żłobka bez najmniejszych problemów :tak::-D Z przedszkolem nawet nie probowałam. Za rok będę próbować.

Nikha, tak to już jest z dziećmi. Jak zaczynają chodzić to wózek je parzy :tak:;-) Pomyśl sobie, że Nadia nie umie jeszcze szybko chodzić. Swoją prędkość to ona dopiero rozwinie, a ty za nią :-D:-D:-D:-D Ja czasem uprawiam sprint za Witkiem :tak:;-)

Czarna, masz po części rację z tym przyszłym rokiem. Jednak z każdym kolejnym rokiem więcej dzieci 6-letnich pójdzie do szkoły i zwolnią się miejsca w przedszkolu.
 
Moniko to podobnie jak u mnie,więc od września istnieje prawdopodobieństwo,że spotykać będziemy się w żłobku.

Pozdrwiam mamusie i życzę dobrej nocki.:tak::tak:
 
Monika no tak ale co mi po 6-cio latkach jak ona bedzie szła do 4-ro latków:sorry2: No nic chyba uderze do ciotki przedszkola:-p
A wam gratuluje dostania sie do żłobka

Mój mały strasznie przechodzi ząbkowanie tak strasznie się męczy:-:)-:)-(

OlaK a wiesz moze czy Moncik udziela się jeszcze na bb??? Normalnie cały czas chodzi mi ona po głowie:zawstydzona/y::tak:
 
Witam :tak::tak:

Czarna, a propos ogrodu to koszty pokrywa właściciel. Ale nie powiem, żeby to było super zrobione - nie działa dobrze automatyczne podlewanie, w nawiezionej ziemi jest mnóstwo szkła (i przepraszam, jak ja mam dziecko wypuścić na taki trawnik? wyzbieranie tego to kupa pracy i szczerze mówiąc nie widzę powodów, żebym to ja miała robić ;-))
Mońcik zagląda czasem na wątek dotyczący małej Zosi (z tego co wiem, bo może jeszcze odwiedza inne wątki)

Monika, trzeba by się jakoś na placyku umówić może? Może by Aniula dołączyła - bo chyba więcej nas z Zielonej Doliny już nie ma tutaj?
 
Czarna, jak nie będzie 6-katków to będzie więcej miejsca dla innych dzieci ;-)

Ola, jestem chętna i to bardzo. Mam ten tydzień chorobowe i jestem cały czas w domu. Możemy się umówić przed południem lub po południu. Zależy jak wam pasuje :tak:
 
reklama
Monika, to ja się do Ciebie odezwę może któregoś dnia będę miała mniej pracy i uda mi się w miarę wcześnie wyrwać z domu.

Ostatnio mam kryzys macierzyństwa, Maks mnie doprowadza do szału bo jest koszmarnie niepokorny i nieposłuszny. Cokolwiek powiem, to on robi inaczej.
Oczywiście niania ma politykę "bo on tak chciał" i normalnie mam ochotę już się spakować wyjechać i nie wracać. A z nianią to u mnie jak wiadomo ciężki temat.
 
Do góry