Witam Was Dziewczyny.
Podzielę się moją historią....
To była moja pierwsza i długo wyczekiwana ciąża. Strasznie się cieszyłam, kiedy się dowiedziałam...Miałam wszystkie możliwe objawy.....
Do lekarza poszłam oczywiście od razu ale on jakoś nie bardzo był przekonany bo jak twierdził, za wcześnie przyszłam!!! Czas mijał i na 3 wizycie lekarz potwierdził, że wszystko w porządku choć ja miałam jakieś złe przeczucia. Chyba instynkt zadziałał!!!
W 4 dni po wizycie poszłam to mojej lekarki rodzinnej bo mojego gina nie było i opisałam moje podejrzenia bo zaczęłam przez weekend lekko krwawić. Wiadomo byłam przerażona. Niestety stało się tak jak myślałam - pół godziny później byłam juz w szpitalu na izbie przyjęć. Lekarz przekazał mi najgorsze wieśći - poroniłam.
Czyszczenie miałam następnego dnia do południa ... popołudniu wyszłam do domu.
Powiem jeszcze że to było 2 dni przed naszym ślubem!!
Nie było mi lekko - zreszta jak każdej z Was!
Okres dostałam dość późno bo dopiero po 5-6 tygodniach od czyszczenia.
Pretensje miałam (mam) przede wszystkim do mojego lekarza prowadzącego bo wiem ze nie zrobił nic, kompletnie nic!!!!
Zmieniłam lekarza - jestem znowu w ciąży. I od początku siedzę w domu na L4. Teraz chucham, dmucham i modlę się żeby wszystko się cudownie skończyło.
Podzielę się moją historią....
To była moja pierwsza i długo wyczekiwana ciąża. Strasznie się cieszyłam, kiedy się dowiedziałam...Miałam wszystkie możliwe objawy.....
Do lekarza poszłam oczywiście od razu ale on jakoś nie bardzo był przekonany bo jak twierdził, za wcześnie przyszłam!!! Czas mijał i na 3 wizycie lekarz potwierdził, że wszystko w porządku choć ja miałam jakieś złe przeczucia. Chyba instynkt zadziałał!!!
W 4 dni po wizycie poszłam to mojej lekarki rodzinnej bo mojego gina nie było i opisałam moje podejrzenia bo zaczęłam przez weekend lekko krwawić. Wiadomo byłam przerażona. Niestety stało się tak jak myślałam - pół godziny później byłam juz w szpitalu na izbie przyjęć. Lekarz przekazał mi najgorsze wieśći - poroniłam.
Czyszczenie miałam następnego dnia do południa ... popołudniu wyszłam do domu.
Powiem jeszcze że to było 2 dni przed naszym ślubem!!
Nie było mi lekko - zreszta jak każdej z Was!
Okres dostałam dość późno bo dopiero po 5-6 tygodniach od czyszczenia.
Pretensje miałam (mam) przede wszystkim do mojego lekarza prowadzącego bo wiem ze nie zrobił nic, kompletnie nic!!!!
Zmieniłam lekarza - jestem znowu w ciąży. I od początku siedzę w domu na L4. Teraz chucham, dmucham i modlę się żeby wszystko się cudownie skończyło.