reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierwszy Mikołaj, pierwszy prezent.

reklama
Wygląda na fajny, kolorowy gadżet, jednak opinia naszej fizjoterapeutki tak samo jak na chodziki i pchacze jest na nie 🙈 Swojego czasu dużo pytaliśmy ją o takie gadżety, bo chciałam młodej kupić taki pchacz drewniany z Janoda z klockami, ale gdy córka miała zdiagnozowane obniżone napięcie mięśniowe - niestety nic z tych rzeczy nie wspiera rozwoju ruchowego, a tylko może narobić szkody. Ale to już decyzja każdej Matki jakby ja nie ingeruję w decyzje, po prostu delikatnie wtrącam na marginesie jaka jest ekspertyza naszej fizjo.
Czemu pchacze są szkodliwe? Widziałam tylko opinie fizjoterapeutów o chodzikach i skoczkach 🤔

A co do zabawek, to ja mam malutkie mieszkanie i widzę plusy takiego rozwiązania. Większość innych zabawek albo jest u rodziny, albo na sali zabaw, w bibliotece... I tak jak wychodzimy, to dzieci mają ciągle coś nowego, bo w domu nie ma. Jest też większa motywacja do spotkań ze znajomymi, bo dziecku się co trochę przypomni, że gdzieś się fajnie bawił i chce tam iść 😅
 
Czemu pchacze są szkodliwe? Widziałam tylko opinie fizjoterapeutów o chodzikach i skoczkach 🤔

A co do zabawek, to ja mam malutkie mieszkanie i widzę plusy takiego rozwiązania. Większość innych zabawek albo jest u rodziny, albo na sali zabaw, w bibliotece... I tak jak wychodzimy, to dzieci mają ciągle coś nowego, bo w domu nie ma. Jest też większa motywacja do spotkań ze znajomymi, bo dziecku się co trochę przypomni, że gdzieś się fajnie bawił i chce tam iść 😅
W skrócie chodzi o to, że środek ciężkości ciała dziecka idzie za bardzo naprzód, przez co nieprawidłowo obciąża stópki, poza tym przy takich pomocowych gadżetach dziecko może powielać złe wzorce chodu przy złej dystrybucji napięcia mięśniowego, nie chcę mędrkować, ale mniej więcej taki był sens tego co nam powiedziała fizjo, więc mamy jak najwięcej dawać małej próbować chodzić samej i dawać się przewracać 🙈

Pewnie, przy małym mieszkanku to też jest zawsze fascynacja jak gdzieś się pójdzie, a tu coś nowego. Jakby ja mam odwrotność tego i już zauważam minusy 🙊 bo wszystkiego jest pod sufit, zaraz mikołajki, święta, jeszcze przybędzie, pół salonu nie nasze 🤣 bo córka jeszcze swojego pokoiku nie ma, żyjemy póki co "na kupie'
 
Synek jeszcze jest za mały, ale przy starszej córce to kupiłam folie malarska (używałam jej wielokrotnie) to mi oszczędzało sporo sprzątania i przeszkadzania jej w trakcie zabawy, że coś bardzo mocno brudzi czy moczy podłogę. Miała miseczki i sztućce plastikowe z Ikei. Oprócz różnych nasion/orzechów do przesypywania robiłam jej tez galaretki w różnych kolorach. Trochę się tym bawiła a trochę jadła w trakcie :). A ja nie miałam stresu, że się ciastoliny naje plus to inna konsystencja.
Dziewczyny, a nie boicie sie jak np. Dajecie groch czy fasole ze dziecko to zje? Bardziej mam tu na mysli ze bedzie chcialo zjesc i zacznie sie dusic? A pomysl z galaretkami rewelacyjny. Juz sie nie moge doczekac kiedy mojemu mlodemu tak zrobie😁
 
Czekałam aż znajdę czas napisać o 2 ciekawych rzeczach, jakie dostało moje dziecko na pierwsze święta.
- krzeselko do kąpieli. Wcześniej nawet nie mialam pojęcia o takim wynalazku...
- huśtawkę wolnostojącą, do domu
Nad tym krzeselkiem do kapieli to tez sie zastanawiam. Tylko maly jeszcze nie siedzi, mhhh. Ale za chwile juz bedzie, wiec @DropKick , laduje to na moja liste. Dziekuje😁😊
 
Dziewczyny, a nie boicie sie jak np. Dajecie groch czy fasole ze dziecko to zje? Bardziej mam tu na mysli ze bedzie chcialo zjesc i zacznie sie dusic? A pomysl z galaretkami rewelacyjny. Juz sie nie moge doczekac kiedy mojemu mlodemu tak zrobie😁
Jakoś się nie boję zakrztuszenia. Córeczka bierze do buzi tą fasolę i wypluwa. Jak połknie to trudno 🤷‍♀️ staram się jej wyciągać z buzi, ale też bez paniki.
 
Jeszcze jedna ciekawa rzecz której nie widzialam wcześniej u nikogo, ale to pewnie dlatego że nie mamy wśród rodziny i znajomych małych dzieci, mianowicie skoczek. Moje dziecko nie lubiło w niczym siedzieć, być wkładane, być unieruchomione itp, ale to było dla nas zbawienie, bo wciągnęło go na maxa, i trochę nas odciążyło. Nie znam opinii fizjoterapeutów, ale przecież dziecko nie siedzi tam godzinami, tylko kilka minut dziennie, przynajmniej moje, a zabawy i radości dało mnóstwo. Jak szlismy do szpitala to tylko było mi żal, że nie możemy wziąć ze sobą skoczka 😅
My mieliśmy taki:
Czy to dziala jak "chodzik"?? Moja mama dzisiaj zadala mi pytanie czy nie kupic makemu "chodzika". W pierwszym momencie powiedzialam jej ze nie bo boje sie min. o jego bioderka. Nie mam pojecia co na to fizjoterapeuci na takie wynalazki...mama odpowiedziala mi ze ja taki mialam i nic mi nie bylo i nie ma jak widac😊 wiec teraz @DropKick dalas mi do myślenia🙆
 
Czy to dziala jak "chodzik"?? Moja mama dzisiaj zadala mi pytanie czy nie kupic makemu "chodzika". W pierwszym momencie powiedzialam jej ze nie bo boje sie min. o jego bioderka. Nie mam pojecia co na to fizjoterapeuci na takie wynalazki...mama odpowiedziala mi ze ja taki mialam i nic mi nie bylo i nie ma jak widac😊 wiec teraz @DropKick dalas mi do myślenia🙆
Chętnie pokazałabym jak to działa na filmiku z archiwum prywatnego 😁
 
reklama
Dziewczyny, a nie boicie sie jak np. Dajecie groch czy fasole ze dziecko to zje? Bardziej mam tu na mysli ze bedzie chcialo zjesc i zacznie sie dusic? A pomysl z galaretkami rewelacyjny. Juz sie nie moge doczekac kiedy mojemu mlodemu tak zrobie😁
Córka należała do dzieci, które szybko rozumieją co służy do jedzenia a co nie i ogólnie mało wkładała rzeczy do buzi. Ale na początku to trzeba z dzieckiem siedziec obok :).
 
Do góry