reklama
ojej wspołczuję - kasiaczek, kropecka, gunia. Wiem co to znaczy - ja tez niei wiedziałam co robić - normalnie panika - histeria.
gunia - będzie OK - jak się zapyta to jej powiesz - w końcu kobitka wie, że takie dzieci sa ruchliwe
gunia - będzie OK - jak się zapyta to jej powiesz - w końcu kobitka wie, że takie dzieci sa ruchliwe
Ntka upodobal sobie sofe i probuje sie na nia wspinac,oczywiscie nie obylo sie bez wypadku,przes samym snem,poszlam do kuchni na sek.Natka byla na sofie,spokojnie siedziala ze smoczkiem,zaraz wracam,a ona juz leci niej na glowe,uff co za widok,bylo duzo placzu i strachu,ale nic sie nie stalo.Ja oczywiscie zaraz sparwdzalm,czy cos nie zlamane,ale spoczko,maja takie miekkie kosci,ze chyba ciezko by bylo z tak malej wysokisci cos zlamac
trininlov
MAJOWA MAMA 06` Fan(ka)
maxin to rzeczywiście straszny taki widok spadającego dzieciaczka. Ale tak jak mówisz dzieci mają miękkie kości i dobrze, że nic się złego nie stało. Ja zauważyłam, że Ania jak się przewróci w wannie to wcale nie płacze
kasiaczek82
Majowa Mama 2006
nosze az mi wstyd na ten watek wchodzic bo wiedze ze moje dziecko tylko sobie dziennie leb rozwalam
u nas jak 3 razy na dzien walnie to norma
aktualnie najgorsze bylo jak sie bawil na stojaco przy babygym i pociagnal ja go siebie, polecieli razem do tylo na nieszczescie z nim stalo wiaderko na klocki centralnie w tyl glowy przywalil w te widerko niestety nie zdozylam go zlapac chociaz siedzialam obok potem on wyl a ja razem z nim:-( :-( :-(
i jeszcze ma policzek podrpapny tak porzadnie bo mu zel pod prysznicem na glowe spadl znaczy sam sobie go zrzucial kurde....
normalnie wogole go nie zostawiam samego non stop za nim chodze a tak wali o wszystko nie zawsze zdarze go zlapac a jak sie odrwoce to jest juz tragednia wiecie jak zle sie z tym czyje jakbym byla jaka wyrodna matka ze nie umie wlasnego dziecka upilnowac ........:-( :-( :-( :-( :-(
u nas jak 3 razy na dzien walnie to norma
aktualnie najgorsze bylo jak sie bawil na stojaco przy babygym i pociagnal ja go siebie, polecieli razem do tylo na nieszczescie z nim stalo wiaderko na klocki centralnie w tyl glowy przywalil w te widerko niestety nie zdozylam go zlapac chociaz siedzialam obok potem on wyl a ja razem z nim:-( :-( :-(
i jeszcze ma policzek podrpapny tak porzadnie bo mu zel pod prysznicem na glowe spadl znaczy sam sobie go zrzucial kurde....
normalnie wogole go nie zostawiam samego non stop za nim chodze a tak wali o wszystko nie zawsze zdarze go zlapac a jak sie odrwoce to jest juz tragednia wiecie jak zle sie z tym czyje jakbym byla jaka wyrodna matka ze nie umie wlasnego dziecka upilnowac ........:-( :-( :-( :-( :-(
trininlov
MAJOWA MAMA 06` Fan(ka)
kasiaczek nawet najlepsza matka upadków dziecka nie uniknie. Sama zresztą zauważyłaś, że jak stoisz obok niego to nie zdążysz go złapać. A tak znowu bardzo ograniczać dzieci tez nie możemy bo one muszą się rozwijać. Całe szczęście, że nie dzieje im się nic złego i tylko trochę popłaczą a guzy szybko schodzą ;-)
reklama
Agnes78
MAJOWA MAMA '06
Moja mama jak widzi, że Ania upadła i uderzyła się w główkę to zaraz na mnie krzyczy że jak będzie tak uderzać główką to będzie miała padaczkę albo będzie się jąkać. Bardzo wyolbrzymia jej upadki bo tak naprawdę to z większości upadków nie ma nawet śladu uderzenia i żadnego siniaka. A Ania zazwyczaj nic sobie nie robi ze swoich upadków i nie płacze.
Podobne tematy
- Zamknięty
- Odpowiedzi
- 115
- Wyświetleń
- 11 tys
Podziel się: