reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pierwsze podejście do in vitro. Kto zaczyna?

Dostałam informację, że z 8 pobranych komórek 6 było prawidłowych, z tych sześciu 4 udało się zapłodnić. Czekamy na dalszy rozwój.
Dziewczyny, też miałyście trochę opuchnięty brzuch po punkcji?
Hej, ja może miałam takie odczucie jakby brzuch był trochę opuchnięty wewnątrz, pewnie przez powiększone jajniki ale szybko ustąpiło.
 
reklama
Hej dziewczyny, jest tu tego sporo nie wertuje, dlatego krótko o mnie. Mam skończone 28 lat, mąż 33. Staramy się z mężem o dzisziusia prawie 4 lata, zdecydowaliśmy się na in vitro ponieważ mąż ma kiepskie wyniki z nasienia. Powiedzcie mi, na jak duży koszt się szykować? Ceny mnie przerażają :( jak myślicie, jak ze mną jest wszystko ok jak to powiedział lekarz, mam duży szanse, żeby udało się z pierwszym transferem? Tak bardzo się boję, a z drugiej strony nie mogę się doczekać. No i co z autorką tego postu? Udało się? Mam nadzieję, że tak :)

Pozdrawiam was wszystkie cieplutko.
koszty procedury różnią sie w zależności od wybranej metody in vitro i miejsca zamieszkania ale na pewno trzeba liczyć ze koszt procedury + wizyty i leki to +/- 15.000zl
co do sukcesu pierwszego transferu trzeba pamiętać ze in vitro nie daje 100% pewności i patrząc po forum rzadko kiedy pierwszy transfer daje ciaze :(
 
Hej dziewczyny, jest tu tego sporo nie wertuje, dlatego krótko o mnie. Mam skończone 28 lat, mąż 33. Staramy się z mężem o dzisziusia prawie 4 lata, zdecydowaliśmy się na in vitro ponieważ mąż ma kiepskie wyniki z nasienia. Powiedzcie mi, na jak duży koszt się szykować? Ceny mnie przerażają :( jak myślicie, jak ze mną jest wszystko ok jak to powiedział lekarz, mam duży szanse, żeby udało się z pierwszym transferem? Tak bardzo się boję, a z drugiej strony nie mogę się doczekać. No i co z autorką tego postu? Udało się? Mam nadzieję, że tak :)

Pozdrawiam was wszystkie cieplutko.
Hej! Ja mam 29 lat, ze mną też „wszystko okej”, mąż ma słabe nasienie i bede podchodzić do 3 transferu. Pierwszy udany ale poronienie, drugi nieudany. My do 1 transferu wydaliśmy 25 tysiecy, teraz kazdy kolejny transfer to 4tysiace.
Nie robilam badań immunologicznych- lekarz mowil ze takie badania to kolejne 5tys.
Ale z tego co czytam to niektóre dziewczyny pisały o 15 tysiącach, nie wiem co to za kliniki. Ja jestem w invicie i chca bardzo duzo badań. Wielu dziewczynom udaje sie za 1 razem takze nie ma narazie co myslec 😊
No i jest tez cos takiego jak badanie zarodkow. U mnie w klinice za 8 zarodkow by wyszlo okolo 16 tysiecy.
Jest tu wiele historii i kazda jest inna🎈znajdz klinikę i na pierwszym spotkaniu na pewno wszystkiego sie dowiesz, trzymam kciuki ✊🏻❤️
 
Hej dziewczyny ile wy czekałyście za wynikiem tego kariotypu?🙈tyle czekania to jest taka strata czasu ..29 robilismy to badanie..najgorsze że nic nie mogę zrobić tylko czekać...,każdego dnia patrze po kilka razy czy weszły.Maz też mówi że tyle czekania za jednym wynikiem już by mogli zrobić ta wizytę w między czasie to chociażbym ja wiedziała co z tym guzem dalej to jest chore...dziś jestem zła 😑miłego dnia wam życzę.
 
Hej dziewczyny ile wy czekałyście za wynikiem tego kariotypu?🙈tyle czekania to jest taka strata czasu ..29 robilismy to badanie..najgorsze że nic nie mogę zrobić tylko czekać...,każdego dnia patrze po kilka razy czy weszły.Maz też mówi że tyle czekania za jednym wynikiem już by mogli zrobić ta wizytę w między czasie to chociażbym ja wiedziała co z tym guzem dalej to jest chore...dziś jestem zła 😑miłego dnia wam życzę.
wydaje mi sie ze na wyniki kariotypu czeka sie do 4 tygodni
 
Trzymam kciuki za jak największą liczbę zarodków 🤗
U mnie równo po 4 tygodniach po łyżeczkowaniu zaczął się okres. Faktycznie jest mniej obfity. Do lekarza na kontrolę po zabiegu idę za tydzień.
A lekarz z kliniki zalecił odczekać 1 cykl przed kolejnym transferem. Troszkę mi szkoda, że kolejny miesiąc nam ucieka, ale cóż zrobić.
 
reklama
Trzymam kciuki za jak największą liczbę zarodków 🤗
U mnie równo po 4 tygodniach po łyżeczkowaniu zaczął się okres. Faktycznie jest mniej obfity. Do lekarza na kontrolę po zabiegu idę za tydzień.
A lekarz z kliniki zalecił odczekać 1 cykl przed kolejnym transferem. Troszkę mi szkoda, że kolejny miesiąc nam ucieka, ale cóż zrobić.
Może lepiej poczekać zeby po zabiegu wszysrko wróciło do normy 🙂 szkoda żebyście podeszli odrazu i np.sie nie uda z tego powodu😌 wiem ze to czekanie najgorsze bo sama teraz czekam na transfer ale juz ze względów finansowych☹️
 
Do góry