reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierwsze podejście do in vitro. Kto zaczyna?

Mimo wszystko ( mam świadomość ze ciężko !) trzeba być dobrej myśli !
U nas po 6 latach starań męża morfologia 1% udało się nam za 1 razem ( dopiero są to początki , roznie może się zakończyć , ogólnie mam złe przeczucia ! Ale mimo wszysyko jestem zadowolona ze udało się ze w ogóle się zagnieździło )
Mam znajomą co miała i komórkę od dawczyni, nasienie od dawcy , miała 1% szans, udało się !
Jestem tutaj niedługo ale czytałam dużo wątków i na prawdę cuda się zdążała !
Miejmy nadzieje ze będzie tak i Ciebie !
Jest to psychiczne i finansowe obciążenie oczywiście ! Ale nie można się poddawać, pieniądze rzecz nabyta i gdyby się nie udało … za jakiś czas uda się Wam odłożyć i znowu podejść do procedury ! Trzeba mieć cel, wtedy człowiek jest zmobilizowany do działania .

Wierze mocno ze wszysyko jednak będzie według Twoich planów ❤️
Jesteś wspaniała ♥️ czyli jesteś w ciąży? Wybacz ale zapoznaje się z tematem...
Nigdy nie sądziłam że będziemy mieć problem...
 
reklama
Jesteś wspaniała ♥️ czyli jesteś w ciąży? Wybacz ale zapoznaje się z tematem...
Nigdy nie sądziłam że będziemy mieć problem...
Na chwile obecna tak ;)

Myśle ze większość z nas pojecia nie miała . Wiesz jak to jest …. Człowiek stara się o dziecko i nie wychodzi, tłumaczy sobie sobie ze to nie ten czas , przyjdzie odpowiedni moment itd, miesiace, lata uciekają . Później ma świadomość ze cos jednak nie tak to znowu strach przed diagnoza
Uważam ze tak jak chyba na 18 lat? Obowiązkowe są bilanse to powinno zostać wprowadzone jeszcze właśnie badania na płodność bo teraz niepłodność to choroba cywilizacyjna !
 
Na chwile obecna tak ;)

Myśle ze większość z nas pojecia nie miała . Wiesz jak to jest …. Człowiek stara się o dziecko i nie wychodzi, tłumaczy sobie sobie ze to nie ten czas , przyjdzie odpowiedni moment itd, miesiace, lata uciekają . Później ma świadomość ze cos jednak nie tak to znowu strach przed diagnoza
Uważam ze tak jak chyba na 18 lat? Obowiązkowe są bilanse to powinno zostać wprowadzone jeszcze właśnie badania na płodność bo teraz niepłodność to choroba cywilizacyjna !
Ja mam zaraz 30 😉 mąż 38 więc czas ucieka masz rację.
Trzymam za Was kciuki. Ucałuj maluszka od cioci 😉♥️
 
Uważam ze tak jak chyba na 18 lat? Obowiązkowe są bilanse to powinno zostać wprowadzone jeszcze właśnie badania na płodność bo teraz niepłodność to choroba cywilizacyjna !
Skupiamy się bardzo na edukacji młodzieży w dziedzinie zapobiegania ciąży, ewentualnie prewencji chorób, ale co do płodności... temat jakby nie istniał.
Chociaż - muszę pochwalić tutejszy system edukacji, bo w klasie III gimnazjum są zajęcia dotyczące in vitro i inseminacji, uczniowie analizują nawet np. zdjęcia RTG z badań drożności! Ale nie sądzę, że przejdzie im wtedy przez myśl, że to może ich dotyczyć... 🥴
Wpadłam też ostatnio na artykuł mówiący o tym, że Kate Middleton przeszła "test na płodność" zanim została żoną Williama, bo gdyby była bezpłodna, nie mogłaby wyjść za niego za mąż.
To ja mam pytanie: jaki test? USG? AMH? Drożność? Histeroskopia?
Bo ja te wszystkie testy "zdałam", a i tak nie wyszło mi naturalne posiadanie dzieci...
 
Skupiamy się bardzo na edukacji młodzieży w dziedzinie zapobiegania ciąży, ewentualnie prewencji chorób, ale co do płodności... temat jakby nie istniał.
Chociaż - muszę pochwalić tutejszy system edukacji, bo w klasie III gimnazjum są zajęcia dotyczące in vitro i inseminacji, uczniowie analizują nawet np. zdjęcia RTG z badań drożności! Ale nie sądzę, że przejdzie im wtedy przez myśl, że to może ich dotyczyć... 🥴
Wpadłam też ostatnio na artykuł mówiący o tym, że Kate Middleton przeszła "test na płodność" zanim została żoną Williama, bo gdyby była bezpłodna, nie mogłaby wyjść za niego za mąż.
To ja mam pytanie: jaki test? USG? AMH? Drożność? Histeroskopia?
Bo ja te wszystkie testy "zdałam", a i tak nie wyszło mi naturalne posiadanie dzieci...
Niestety to jest choroba XXI w. Myślę że kazda para powinna mieć możliwość chociaż jeden transfer 😔
 
Hej. 😊 Dostałam dziś telefon z kliniki - my mieliśmy zgodę na zapłodnienie większej ilości komórek ze względu na moje choroby tarczycy. Zapłodnili 10 komórek, 8 prawidłowo się udało. Mamy 8 zarodków-3 najwyżej klasy A, 3 klasy B i 2 klasy C. 😊🙏❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
Kolejne informacje mam dostać w środę lub w czwartek, hodowla jest planowana do 5 lub 6 doby i wtedy mrożenie. 😊
 
Hej. 😊 Dostałam dziś telefon z kliniki - my mieliśmy zgodę na zapłodnienie większej ilości komórek ze względu na moje choroby tarczycy. Zapłodnili 10 komórek, 8 prawidłowo się udało. Mamy 8 zarodków-3 najwyżej klasy A, 3 klasy B i 2 klasy C. 😊🙏❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
Kolejne informacje mam dostać w środę lub w czwartek, hodowla jest planowana do 5 lub 6 doby i wtedy mrożenie. 😊
Ależ super wiadomość ♥️ oby już nic się nie zmieniło ✊✊

A mój doktorek po punkcji do mnie z tekstem, że pobrali mi 7 pęcherzyków i wybłagał embiologow, żeby te 7, a nie 6 zapłodnili i tym sposobem jeden dostałam w gratisie... A dopiero wczoraj wyczytałam,że po ukończeniu 35 roku życia zapładnia się wszystkie pobrane pęcherzyki!!!
"W przypadku zapłodnienia pozaustrojowego dopuszcza się zapłodnienie nie więcej niż sześciu żeńskich komórek rozrodczych, chyba że ukończenie przez biorczynię 35. roku życia lub wskazania medyczne wynikające z choroby współistniejącej z niepłodnością lub dwukrotnego nieskutecznego wcześniejszego leczenia metodą zapłodnienia pozaustrojowego uzasadniają zapłodnienie większej ich liczby."
Wiedziałyście o tym?
 
reklama
Ależ super wiadomość ♥️ oby już nic się nie zmieniło ✊✊

A mój doktorek po punkcji do mnie z tekstem, że pobrali mi 7 pęcherzyków i wybłagał embiologow, żeby te 7, a nie 6 zapłodnili i tym sposobem jeden dostałam w gratisie... A dopiero wczoraj wyczytałam,że po ukończeniu 35 roku życia zapładnia się wszystkie pobrane pęcherzyki!!!
"W przypadku zapłodnienia pozaustrojowego dopuszcza się zapłodnienie nie więcej niż sześciu żeńskich komórek rozrodczych, chyba że ukończenie przez biorczynię 35. roku życia lub wskazania medyczne wynikające z choroby współistniejącej z niepłodnością lub dwukrotnego nieskutecznego wcześniejszego leczenia metodą zapłodnienia pozaustrojowego uzasadniają zapłodnienie większej ich liczby."
Wiedziałyście o tym?
tak, ja się tym interesowałam właśnie ze względu na moją tarczycę.
Ale fajnie, że masz takiego lekarza który i tak ogarnął temat.
 
Do góry