reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pierwsze kroki

reklama
Ja mam cichą nadzieje,że Amelce,jak zacznie chodzic,to ta ostrożność zostanie i nie będzie pędziła przed siebie na łeb na szyję;))).No,ale wiadomo,co mówią o nadziei...;p
 
Oliwia na początku jak stawiała pierwsze kroki, była w tym bardzo ostrożna a teraz leci na łeb na szyję, nie patrzy pod nogi a najgorsze jest to, że przeważnie zawsze coś bierze do ręki i pędzi...jakby to coś dawało jej pewności siebie w tym co robi., Wczoraj po raz pierwszy od dwóch tygodniu (odkąd zaczęła samodzielnie chodzić) spacerowała sama. Obok bloku mamy taki kawałek zieleni, alejki więc spokojnie nie bałam się jej tam puścić, żeby na ulicę na wyleciała. Jaka była dumnaaaa że sama chodzi :-)
 
reklama
Onesmile gratuluję Pawełkowi pierwszych kroczków :tak:

My z Wojtusiem jednak wolimy chodzić z wózeczkiem. Ja na spacerach praktycznie nie wyjmuję go z niego (rzadko spaceruję, bo najczęściej młody biega pod domem). Natomiast teściu jedzie wózkiem na plac zabaw(ma spory kawałek) i tam młody tylko chodzi. Ostatnio zbuntował się i nie chciał bawić na placu zabaw:szok:, to przez prawie 3 godziny chodzili alejkami. Fakt, że po takim spacerze powrót był już w wózku, do którego Wojtek sam się wdrapywał :-D U teściów wózka nie opłaca się brać jedynie na działkę, bo jest prawie pod blokiem :-)
 
Do góry