reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierwsze "kopniaki"

Dzagud jak Cie czytam to jakoś tak mniej za tym tęsknię:baffled: :-)
Dla mnie najistotniejsze jest to żeby kruszynka była bezpieczna. Więc najbardziej to czekam na koniec I trymestru. Ale co tu dużo ukrywać. Apetyt rośnie w miarę jedzenia :-D
 
reklama
pierwszy trymestr minał, drugi zaczynamy dzielnie :) do kopania zostało mi około 5 tygodni, ciekawe czy sie zorientuje ( i jak ?) co sie dzieje :happy: ? powiedzcie dziewczyny jak było w poprzednich ciażach, skąd wiedziałyscie że to kopania a nie jakies bóle?
 
Bo to nie boli :-)
Przynajmniej na początku :tak:, to takie delikatne kuksańce tyle, że od środka, a w miarę upływu czasu będzie to wyglądać tak jak myszka przemykająca pod dywanem, czy coś podobnego, oczywiście pod skórą twojego brzucha :-)
 
Pamiętam moje pierwsze ruchy. Wypadła data łatwa do zapamiętania bo 1-szy listopada. Poprzedniego dnia tak źle sie czułam, że się zwolniłam z pracy. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje. A następnego dnia poczułam jakby mi rybki w brzuchu pływały. Nie wiedziałam nawet że to są ruchy, bo było bardzo delikatne i trwało bardzo krótko. Dopiero następnego dnia jak się powtórzyło, to zrozumiałam, że to już to.
 
ja, no to czekam z niecierpliwością, bedzie fajnie jak Ziomal zacznie sie wyrywać, jak nie bedzie kopal w żołądek to wszystko mu wybaczę
 
hmmm, trochę ciężko mi teraz to policzyć, ale chyba tak jakoś zgodnie z normą, bo zaszłam w ciążę gdzieś na początku lipca, czyli to było ok. 18 czy 19tego tygodnia.
 
reklama
nie wiem czy to siła sugestii, czy faktycznie ale chyba wczoraj coś poczułam:tak: Nie były to oczywiście kopniaki ale tak jakby mini bąbelki uderzyły w mój brzuch od środka i to właśnie w tej okolicy gdzie Ziomal mieszka. Nie śmiać sie to nie były gazy:laugh2: - to uczucie bym rozpoznała :-p myśle że młody się wiercił albo pływał albo sie zesikał czy co :))))tak, że wody po prostu zafalowały. Ciekawe :) jak się powtórzy to dam znać.
 
Do góry