zaraz, zaraz, a ja przeczytałam taką informację: "Główny Inspektor Farmaceutyczny ostrzega, by nie kupować i nie aplikować szczepionki Euvax B, stosowanej w przypadku żółtaczki wszczepiennej typu B.
Choć w Polsce lek nie został wprowadzony do obrotu, można go było nabyć np. na Słowacji czy w Niemczech.
Chodzi o Euvax serii: UVX 05027, UVX 05028, UVX 05029, UVX 06005, UyX 06006, UVX 06007, UyX 05030, UyX 05031, UVX 05032, którego producentem jest LG Life Sciences z Republiki Korei.
- Mając na uwadze możliwość indywidualnego nabycia wyżej wymienionego produktu leczniczego poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej, Główny Inspektor Farmaceutyczny apeluje o niestosowanie szczepionki Euvax B o podanych w komunikacie seriach - czytamy w komunikacie GIF. "
to by znaczyło, że te trefne serie nie trafiły do nas. Chyba więc nie ma co panikować. Ja dziś dowiem się u siebie w przychodni jaką serią była szczepiona moja córa, ale mam nadzieję, że jest tak jak w cytowanym powyżej artykule.
Mnie bardziej interesuje inna kwestia - jesli jednak moja córa była szczepiona tą pechową szczepionką, to jak długo po szczepieniu można spodziewać się jakichś złych skutków. Czy gdyby cos miało byc nie tak to już by było, czy to może wyleźć po latach?!