reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierwsze kłopoty z naszymi maluszkami

Witajcie Kochane po długiej nieobecności!!!
Ja tylko tak na chwilke bo wziełam sie za porządki przed świąteczne :tak:
Chciałam wam tylko powiedziec że mój Konradek już wyzdrowiał :tak: :-)
Dziękuje dziewczyny za słowa otuchy ;-) ja również trzymam kciuki za wasze maleństwa oby nie chorowały :no: strasznie szkoda takich maleństw jak sie meczął podczas chorób :-(

Postaram się nardobic zaległości bo troszke sie opuściłam :baffled: nie było mnie chyba z 1,5 tygodnia :szok: niedobrze :-D
Pozdrawiam i całuje!!! :-)

WSZYSTKIEGO NAJ...., NAJ...., NAJ..., NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA KOBIET DLA WSZYSTKICH MAMUŚ I ICH MAŁYCH KSIĘŻNICZEK ŻYCZY KONRADEK Z MAMUSIĄ ;-) :tak: :-)
 
reklama
ja to już teraz będę panikować, ale jak to ma ustrzec Kubusia albo którąś z Was przed choróbskiem to proszę się nie gniewać. Jak poszłam z małym do pediatry (a nie spieszyło mi się, bo nie miał gorączki, miał super apetyt i był rozbawiony, wesolutki- tylko kaszlał) to ona nic nie wysłuchała na oskrzelach ani na płucach tylko nosek, uszy i gardło miał zawalone-dostał antybiotyk- to był czwartek wieczór a w poniedziałek na sygnale do szpitala leciałam z zap. płuc. też mnie ta lekarka wkurzyła, bo słabo przybierał na wadze, więc pytam czy może go już dokarmiać- a ona że do pół roku wystarczy pierś- no to ja mówię że wydaje mi się że bywa głodny, a ona "no to jak się pani tak wydaje to powoli wprowadzać marchew, ziemniaka, jabłko". No i okazało się że ma anemię. A itak już mu wcześniej zaczęłam podawać marchew i mleko modyfikowane nie pytając pediatry i na szczęście bo tak to pewnie by jeszcze bardziej był wychudzony. Z syropów ja polecam DROSETUX (cała rodzinka może go pić), bo prawoślazowy wydaje mi się taki tylko "powlekający" gardło, owszem dobry bo osłania, ale na kaszel to chyba za słaby.
 
asiuk to ja jeszcze raz pędze do lekarki, może powie coś konkretnego. :baffled:

A co się stało, że jechał na sygnale do szpitala? Miał jakieś silne objawy?
 
Za chore maluszki trzymam kciuki aby szybko wyzdrowialy i zadne brzydkie chorobska juz sie ich nie czepialy :happy:
 
Moniqa ale z Ciebie poetka... piękny wierszyk, też bym sie pod nim podpisała, ale to już chyba byłby plagiat:-D

Kubuś również życzy powrotu do zdrówka wszystkim małym i duzym choruszkom!!!
 
Na "sygnale" rodzinnym;) Zadzwoniłam do przychodni, kazała przyjść, zbadała i narobiła takiego szumu " natychmiast jedźcie do szpitala, niech zrobią rtg, bardzo państwa proszę nie czekajcie"- aż miałam gęsią skórkę tak nastraszyła nas, nawet sama pobiegła do rejestracji przybić nam pieczątkę na skierowaniu- to już wiedziałam że nie jest ciekawie.
 
U nas niestety też niedobrze:sick: Mati załapał jakąś paskudną infekcję, nieżyt gardła połączony z nieżytem żołądka w poniedziałek do 15 było wszystko Ok wróciliśmy z spacerku i przy wyciąganiu z wózeczka mały pobladł i zaczął się trząśc z minuty na minutę było coraz gorzej po 20 min jechaliśmy już do szpitala bo leciał nam przez ręce temp skoczyła do 40- 41.W szpitalu podali mu natychmiast leki i chcieli zostawić ale jak nam lekarz powiedział że sale mają przepełnione jest mnóstwo różnych choróbstw :baffled: to zabraliśmy Mata do domu ( do szpitala mamy 5 min). Mateuszek dostaje zastrzyki niestety bardzo bolesne :-( cały czas gorączkuje i z rąk praktycznie nie schodzi, i na dodatek wyszła mu z powrotem przepuklina pępkowa i zrobiła się sina. Mateuszek płacze a ja razem z nim najgorsze jest to że jest się tak bezradnym:-:)sick:
 
loja - strasznie Wam wspolczuje :-( ale najwazniejsze, ze wiadomo co Matiemu jest. na pewno lekarstwa szybko zadzialaja i malemu bedzie sie z dnia na dzien poprawiac :tak:
 
reklama
Biedne te Wasze dzieciaczki:-(

Wszystkim zycze szybkiego powrotu do zdrowia!!:tak:



Mam pytanko: prawie kazda opisana przez Was choroba konczy sie podaniem antybiotyku. Czy lekarze probuja leczyc Wasze dzieci innymi metodami, czy od razu wypisuja antybiotyk tak "na wszelki wypadek"? Pytacie, czy to konieczne? Czy ktoras odmowila podania antybiotyku?
Pytam, bo wczoraj Paula byla nieswoja- raz rozdrazniona a raz ospala i balam sie, ze tez zaczyna ja cos brac a czytalam ostatnio o naduzywaniu antybiotykow i zastanawialam sie, jak ja bym postapila.
 
Do góry