reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierwsze kłopoty z naszymi maluszkami

Trzymam kciuki za zdrówko Ninki.

Moniqa moj Olek miał identyczne objawy. Uszko suche (za małżowina jak i w środku) strasznie sie po nim drapał oraz miał "ciemieniuchę" która się okazała ostrym uczuleniem. Tylko ja poszłam do lekarza jak zauważyłam zmiany na zgięciach (rączek i nóżek i szyji). Okazało sie to uczuleniem na mleko krowie, karmię piersią i mam teraz dietę.
A ta maść robiona to ze sterydami??? Bo mi pomogla taka robiona ze sterydami.
Byle u Dawidka było to przejściowe i nie zapowiadało to jakieś większej alergii.... trzymam kciuki. Też tak jak Agus jestem juz przewrażliwiona na te alergie.
Wydaje mi sie, że to kłopot naszej cywilizacji i po skonczeniu roczku nasze dzieciaczki będą miały na tyle uodpornione organizmy że NIC ICH NIE RUSZY.
 
reklama
Asiu no wlasnie ... w sumie ufam mojej lekarce ... nie wymysla jakis dziwnych histori i sama podchodzi do wszystkiego bez przesady :happy:

Milkshake na ta sucha skorke poki co nie dawala mi sterydow ... stwierdzila ze to bedzie ostatecznosc bo byc moze ta masc pomoze .... i wlasnie kazala mi zwracac uwage na zgiecia ... ale jak narazie Dawidek ma to tylko kolo uszka , nigdzie wiecej
Na ciemieniuche to mieszanka jakas ... jutro ja dostane to napisze Ci z czego :happy: ... wiem tyle ze mam nalozyc mu ją na glowke wacikiem i na pol godzinki pod czapeczke ;-)
 
Oby Milkshake, oby...

bo wczoraj znow pojawila sie wysypka. Wysypany jest caly brzuszek, raczki a w dodatku to cholerstwo zaczelo wlazic na plecki:wściekła/y: I okropnie ulewala caly dzien:no:
Myslalam, ze od brzoskwin, bo od niedzieli wprowadalam takie z syropu do swojej diety. Bezpieczne, bo z wlasnej dzialki. Ale dzis mama mi przypomniala, ze dodala odrobine proszku do pieczenia do moich ciastek. I teraz nie wiem na co Paula zareagowala. Jesli to proszek jej zaszkodzil, to najgorsze jeszcze przed nami- brzoskwinie odstawilam wczoraj a ciastkami objadalam sie dzis popoludniu:sick:

Zastanawiam sie, co ta moja mala bedzie jadla, kiedy moje mleczko (lub NUTRAMIGEN, bo cos czuje, ze dlugo tak nie pociagne:dry: ) przestana wystarczac i trzeba bedzie zaczac wprowadzac do jej menu nowe potrawy, skoro tyle rzeczy ja uczula dostajac je 'przeze mnie':no:
 
oj też mam takie myśli kajenka, w sumie to Olek reaguje tylko na mleko krowie. Ale to "tylko" czy "aż" bo przecież sery, serki, danonki, jogurty.... bryyy aż nie chce myśleć, mam nadzieje, że to cholerstwo przejdzie i nie jem tych alergenów by nie uczulać bardziej...
 
Dziewczyny trzeba mieć nadzieję, że te Wasze alergie miną najpóźniej do roczku - trzymam kciuki oby jak najszybciej
 
Dokladnie ... ja to nawet bym powiedziala .. wierzmy ze wszystko minie i bedzie wysmienicie :-)
 
Dziewczyny dzieki za slowa otuchy :-)

Boje sie i martwie, bo 12-letnia siostrzenica meza tez jest alergiczka, pamietam co to dziecko przechodzilo i jak sie meczylo. Z pokarmowej szybko wyrosla, ale ona ma tez alergie wziewna, a to juz powazniejsza sprawa. Od jakiegos czasu dostaje zastrzyki odczulajace i jest o wiele lepiej, ale kiedys..:no:

Modle sie, zeby moje dziecko tego nie mialo.
 
Tak dużo piszecie o tych alergiach, że aż wzięłam gazety do reki i zaczęłam je studiować! Pocieszjące jest to,że te pokarmowe zazwyczaj mijają po 2 latkach, gorzej jest jak to napisała Kajenka z tymi innymi, ale u niemowlaków najczęściej są to alergie pokarmowe. Trzeba wyeliminowac z diety składnik alergizujący i ostrożnie podawać nowe pokarmy! Trzymam kciuki i wierze, że wszystko będzie ok!
 
reklama
Dziewczyny ale mam nerwy, chyba założę forum "Kłopoty z teściowymi" - najprawdopodobniej moja teściowa zaraziła mi młodego grypą jelitową, teraz będę żyć przez parę dni w nerwach czy mały jest chory czy nie. Kuwa jak można być tak nie rozsądnym, oczywiście wczoraj twierdziła, że się czymś zatruła, a dziś jak dzwonie do niej to mi mówi, że ma gorączkę i połamane kości, a wczoraj już ją łamało i latała do kibelka. Poradźcie mi dziewczyny co przygotować na wszelki wypadek gdyby mały zaczął mieć biegunkę.
 
Do góry